poniedziałek, 7 września 2015

Recenzja| Chłopcy 2: Bangarang - Jakub Ćwiek

Chłopcy 2: Bangarang to kontynuacja wcześniejszej książki Jakuba Ćwieka pod tytułem Chłopcy. Druga część utrzymana jest w takim samym stylu jak pierwsza. Jest to naturalny dalszy ciąg historii Drugiej Nibylandii. Nie ma dużych różnic w zachowaniu bohaterów, przekleństwa dalej leją się strumieniami, a tytułowi Chłopcy pakują się w coraz to nowe kłopoty.

Wracają! Kolejne przygody, kolejne problemy… Wszystko zawarte w kilku opowiadaniach. Nowa odsłona perypetii Zagubionych Chłopców w wersji polskiego pisarza. Nie są to jednak ci sami, których znamy z baśni o Piotrusiu Panie. Ci przedstawieni w tej książce są dorośli. Teoretycznie każdy powinien mieć swoją rodzinę, pracę i myśleć jak dojrzały, odpowiedzialny mężczyzna. Nic nie jest jednak takie, jakie ma być. Chłopcy mimo swego wieku, zachowują się jak nastolatkowie. W głowie im zabawa i bójki.


Mieszkają wraz z matkującą im, byłą wróżką, Dzwoneczkiem. Postanawiają przeobrazić opuszczony lunapark w miejsce rozrywki. W tym celu ich mama wyjeżdża do Warszawy, by załatwić formalności kredytowe na remont. Gdy ona zmaga się z problemami w pociągach i w wielkim mieście, jej podopieczni organizują zjazd. Do lunaparku przybywają Chłopcy ze wszystkich stron świata. Już sama ilość nowych bohaterów mówi, że to wszystko nie może się dobrze skończyć.

W tej części możemy także poznać życie Chłopców z perspektywy kota, Pana Propera. Całe jedno opowiadanie zostało napisane z jego punktu widzenia. Jest to bardzo ciekawe rozwiązanie. Kocie problemy i dylematy? Macie to tu jak w banku.

To jednak tylko niewielka część tego, z czym się spotkamy podczas lektury. Autor tym razem nie oszczędzał moich ulubionych bohaterów. Liczne bójki, kłótnie i awantury, w jakie się wdawali, nie zawsze kończyły się dobrze. Nawet jedno takie zdarzenie zakończyło się wręcz tragicznie…

Znajdziemy tu bardzo wiele wspomnień z przeszłości Dzwoneczka i Piotrusia Pana. Historie jego znajomości z Wendy i udział wróżki w tym wszystkim. Zmienia to całkowicie nasz odbiór baśni z dzieciństwa. Miły i grzeczny Piotruś? Zdecydowanie nie. Dowiadujemy się, dlaczego Chłopcy się od niego odcięli. Opowieści Dzwoneczka rzucają inne światło na całą sprawę.


Chłopcy w tej części ewidentnie wydorośleli. Nie jest to jednak taki poziom dorosłości, na której być powinni w swoim wieku. Zaczynają tworzyć się różnice między dojrzałością mentalną każdego z nich. Jedni dalej tylko by ubierali się w skórzane kurtki i jeździli z głośnym rykiem na motorach. Inni już zaczynają nudzić się życiem ciągłego dziecka. Myślą nad porzuceniem Nibylandii. Ale co dalej?

Język i styl został zachowany taki, jak w pierwszej części. Wszechobecne wulgaryzmy doskonale pasują do kontekstu. Gang motocyklowy przecież nie używa metafor i porównań. Jakub Ćwiek doskonale oddał ten klimat i realia. Samo zachowanie małego Kubusia, który zmuszony jest przebywać w towarzystwie stale przeklinających i niedojrzałym psychicznie mężczyzn, wywołuje śmiech przez łzy.

W Bangarang znajdziemy także nawiązania do współczesnej kultury. W pierwszym tomie autor nie bał się dowcipnych i czasem obraźliwych dialogów na temat Harry’ego Pottera i Zmierzchu. W drugiej za to są nawiązania do Myszki Miki i Kapitana Haka. Niekoniecznie w kontekście wartym przekazania małym dzieciom.

Książka urozmaicona jest pod wieloma względami. Fantastyczne ilustracje Iwo Strzeleckiego ozdabiają jej karty. Doskonale pasują do kontekstu opowiadań. Sam Jakub Ćwiek nie skupił się jedynie na poprawnym zrealizowaniu swojego pomysłu na fabułę. Poszedł trochę dalej i zadbał, by czytelnik zrozumiał jego idee. Dlatego też wyjaśnił zasady gry w masę. Pod sam koniec możemy znaleźć też piosenkę, którą napisał z myślą o Chłopcach.

Cały cykl o Chłopcach wyróżnia się na półkach w księgarni. Warsztat polskiego, znanego i liczącego się pisarza, wzbudza podziw i szacunek u jego naśladowców. Wszystkie pomysły są przemyślane w każdy możliwy sposób. Gdy pierwsza część była dobra, druga jest jeszcze lepsza. Z reguły kontynuacje mają to do siebie, że nie sprostają zadaniu i wychodzą gorszej od pierwszej książki. Tutaj jednak Ćwiek wyznacza sobie nowy poziom. Akcja trochę zwalnia, ale na korzyść. Widać, że bohaterowie trochę się zmienili. Równowaga zostaje zachowana i zmiany, które nastąpiły, nie są brutalne. Bangarang jest zdecydowanie lepsze od swojego poprzednika. A więc trzecia część będzie fenomenalna? Skoro napięcie rośnie z książki na książkę, to w tej kolejnej osiągnie punkt kulminacyjny? Niecierpliwie czekam na możliwość przeczytania Zguby!

7 komentarzy:

  1. Muszę się zapoznać z całą serią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam Cię do Libster Blog Awards! :D Więcej szczegółów na http://przeczytaj-zakochaj-sie.blogspot.com/2015/09/libster-blog-award-2.html.

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak! "Chłopców" bardzo lubię, to czysta rozrywka w polskim wydaniu.
    Uwielbiam postać Pana Propera, a dość ważną rolę odegra w trzeciej części cyklu. Muszę przyznać, że Zguba jest już trochę bardziej mroczna, nie będziemy podczas lektury wybuchać śmiechem. Za to wprowadza pełnowymiarową fabułę, co znowu bardziej ciekawi. Czekam na czwarty tom ;)
    I uwielbiam odniesienia do popkultury u Ćwieka! Zarówno w "Kłamcy" jak i w "Chłopcach" robi to wyśmienicie.
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nibylandia! Muszę się koniecznie zabrać za tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś zabrałam się za pierwszy tom, ale jakoś tak wyszło, że go w końcu nie dokończyłam. Jednak zamierzam kiedyś zabrać się ponownie za całą serię. Mam nadzieję, że mi się spodoba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzecia część nadal przede mną ale już niedługo. Mam nadzieję że przypadnie mi do gustu tak jak poprzednie części ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)