środa, 23 listopada 2016

Książkowanie| Losów Tessy i Hardina ciąg dalszy... After 2 - Anna Todd

… czyli krótko, zwięźle i na temat.

Znalezione obrazy dla zapytania after już nie wiem kim bez ciebie jestem anna todd

Kolejny poziom w relacjach Tessy i Hardina. Tym razem poznamy tę historię nie tylko z żeńskiego punktu widzenia, ale też i z męskiego. Narracja przeplata się między rozdziałami, raz dowiadujemy się, co myśli Tessa, a raz Hardin. Przy lekturze denerwowało mnie to ciągłe przeskakiwanie między narratorami, ale gdy już się do niego przyzwyczaiłam, potrafiłam wyciągnąć wiele z takiego zabiegu. Pozwala on nam na szersze poznanie postaci Hardina, jego historii, myśli i wartości, którymi się kieruje. Sam Hardin pokazuje, jak bardzo się zmienił i że w gruncie nie jest wcale takim złym człowiekiem, jak go namalowała Tessa w pierwszej części.

Jedną z niewielu rzeczy, które mi się podobały w tej części, są cytaty zaczerpnięte z różnych powieści klasycznych takich jak dzieła Jane Austen czy Charlotte Brontë. Ale sam język After dalej pozostawia wiele do życzenia. Jego jedyną zaletą jest fakt, że bardzo szybko się czyta i jest łatwy w przyswajaniu. Choć w tym wypadku prędkość czytania nijak się ma do fabuły, która wlokła się jak flaki z olejem. Tu się nic nie dzieje! Nie mogłam znieść braku wydarzeń i tych pozornych zwrotów akcji, które zawsze kończyły się dwie strony dalej. Po tak zaskakującym i niespodziewanym zakończeniu pierwszej części w drugiej spodziewałam się czegoś podobnego albo nawet lepszego. Oczekiwałam czegoś, co mnie zaskoczy i mimo mojej niechęci do całej serii sprawi, że zapragnę przeczytać trzeci tom. Ale tak się nie stało. Do samego końca walczyłam z sennością i opadającymi powiekami, bo tak dłużyła mi się wszystko dłużyło.


Druga część After w skrócie, to ponad 700 stron kłótni, seksu, kłótni, seksu, kłótni, seksu… i tak dalej. Gdzieś tam pomiędzy znajdziemy pracę Tessy, kłopoty z rodziną, przyjaciółmi i na uczelni. Mimo tego, że w trakcie poznamy dokładniejszą historię Hardina i lepiej go poznamy, wiele się nie dzieje. Większość stanowią bezsensowne wybuchy głównej bohaterki, która nie raz i nie dwa robiła z igły widły. Do tego jej ośli upór i zachowanie, którego nie powstydziłaby się gimnazjalistka.

Najlepszą rzeczą w całej serii jest to, że nie spotkałam się z negatywną opinią na jej temat. Nawet jeśli komuś nie do końca odpowiada tematyka powieści, to twierdzi, że te książki mają w sobie to coś, co przyciąga. Czuję się przez to dziwnie, bo „dzieła” Anny Todd w żaden sposób do mnie nie przemawiają i uważam je za płytkie, bezsensownie wymysły z Wattpada, które zapragnięto opublikować. To, co było fan fiction, powinno nim zostać i chyba na tym zdaniu ostatecznie skończę swoją przygodę z tą serią.



Znajdziesz mnie również tutaj: 
 Facebook: https://www.facebook.com/toreadornottoreadworld/ 
Instagram: https://www.instagram.com/thethirteenthbook/ 
Goodreads: https://www.goodreads.com/ewuniunia 
Snapchat: @ewuniunia

21 komentarzy:

  1. Wattpad Wattpadem - a przenoszenie go na papierową wersję jest trochę dziwne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę myślałam że to książka zupełnie o czymś innym... I nie interesuje mnie ona w tym momencie wcale. Nie ciągnie mnie do takich historii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu zabrać się za tę serię...
    Spojrzenie EM

    OdpowiedzUsuń
  4. Klątwa drugiego tomu zadziałała :D
    Podobnie mam z "Prawdodziejką" - dopiero dziś spotkałam się z pierwsza niepochlebną recenzją tego gniota, według mnie to kompletnie niedopracowana i nijaka książka, ale wszyscy się zachwycają. W sumie dobrze, oni nie stracili czasu, a ja tak ;/
    Kasia z Kasi recenzje książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie chciałam przeczytać tę książkę... :c

      Usuń
    2. No wiesz, nic nie stoi na przeszkodzie, ale według mnie nie warto, czytaj inne, jest miliard lepszych :)

      Usuń
  5. Serio, nie spotkałaś się z negatywną recenzją? A ja wręcz przeciwnie, z samymi takimi. ;) Ja nigdy nie sięgnę po tę serię, bo wystarczy, że już uznałam tę historię za nieporozumienie, kiedy jeszcze była tylko wypocinami na Wattpadzie. I przyznam, że na tym portalu jest sporo o wiele lepszych historii, które zasługują na wydanie, a nie coś takiego. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem historii z wattpada nie powinno się w ogóle pchać do książek. Fanfiction to fanfiction i żadna zmiana imion tego nie zmieni

      Usuń
  6. Zdecydowanie nie jest to książka dla mnie, więc jej nie przeczytam ;)
    Zostaję u ciebie i obserwuję ;) Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tę serię jeszcze za czasów wattpada i nie bardzo mi przypadła do gustu, więc raczej nie sięgnę po wersję papierową.
    Pozdrawiam WiktoriaCzytaRazemZWami

    OdpowiedzUsuń
  8. Wystrzegam się takich książek, bo nie wszystko co dobre w internecie jest tez dobre w realu. Dzięki za ostrzeżenie! Zapiszę sobie tytuł czerwonym kolorem z adnotacją - nie czytać, szkoda czasu. I faktycznie ostatnie zdanie w twojej recenzji jak dla mnie w 100% trafione.

    Pozdrawiam, Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety książka nie jest w moim guście :( wiec raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Również unikam i unikać będę takich książek. Skoro książka jest tak słaba to aż mi serducho pęka, że Jane Austen została tam zacytowana :(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam całą serię, aby zrozumieć szał na nią. Niestety byłam już wykończona ciągłymi kłótniami głównych bohaterów, bo ile można kłócić się i godzić? Miałam tego już dość, co prawda dotarłam do końca ostatniej części, ale z trudem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kłótnia seks, kłótnia seks i tak w kółko? Oj raczej podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja całej serii będę unikała jak ognia. Kiedyś chciałam zaopatrzyć się w całą serię, na szczęście zrezygnowałam! Ręka Boska mnie przed tym powstrzymała :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie lubie czytac ksiazek i chyba sie do nich nie przekonam

    OdpowiedzUsuń
  15. Przekonałaś mnie, żeby tego nie czytać. :D Kłótnia, seks, kłótnia, seks... brrr...

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam kiedyś całą serię, pamiętam podobała mi się, wciągnęła mnie, chociaż czasem potrzebowałam przerwy od tych bohaterów, bo jak sama napisałaś: seks, kłótnia, seks, kłótnia, to takie kółko było nie tylko w tej książce, ale chyba w całej serii. Teraz z czasem myślę sobie, że nie była to jakaś bardzo dobra, zachwycająca książką. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)