sobota, 18 kwietnia 2015

Stosik #1 - Poegzaminowy

Już od prawie miesiąca mamy wiosnę. Pogoda czasem dopisuje, czasem nie. Jednak słońce i zbliżające się lato to nie wszystko. Nim nadejdą wakacje, nadejść musi jeden tydzień kwietnia, który budzi przerażenie, trwogę, strach... Ale później ulgę. Otóż to, egzaminy gimnazjalne!




Od dawna nie pojawiło się na blogu nic nowego. Miałam zamiar dodawać wpisy przynajmniej dwa razy w tygodniu. Na początku w miarę mi się udawało, ale później wyszedł jeden wielki klops. Uświadomiłam sobie, że do egzaminów nie zostało znowu aż tak dużo czasu, jakby się mogło wydawać.

Muszę więc z tego powodu przyznać się, że brak recenzji nie jest nieuzasadniony. Do tej pory w kwietniu przeczytałam tylko jedną cienką książkę. Oczywiście fabularną. Bo ilością podręczników, testów, notatek czy innych dupereli to mi się uzbierał całkiem niezły stosik. A niezbyt mi się uśmiecha pisanie recenzji książki do historii. Było i już nie wróci. Ale uczyć się trzeba. Sukcesem jest, że ta nauka na razie nie idzie na marne. Ale efekty zobaczę dopiero po przyszłotygodniowym egzaminie, który będzie prosty. Ma być prosty. Musi być prosty.

W związku z tym lekkim (lekkim? Gigantycznym) zastojem czytelniczym, którego padłam ofiarą, niecierpliwie czekam na przyszły weekend, kiedy będę mogła w końcu wziąć książkę do ręki i nie mieć wyrzutów sumienia, że egzamin tuż-tuż a ja się nie uczę. Zaplanowałam więc sobie stosik na okres po szopce z nauką, wyborem szkoły i innych duperelach. Są to pozycje, które w większości od bardzo dawna są na mojej półce, jest o nich głośno na polskich i amerykańskich blogach, a ja w dalszym ciągu ich nie przeczytałam.

A więc bez zbędnego przedłużania we wstępie, (który i tak był zbyt długi), zapraszam na mój poegzaminowy stosik:

Obsydian to książka, którą kupiłam jakoś na początku roku. Wiele osób ją poleca i na polskim i zagranicznym booktubie oraz na samych blogach poświęconych książkom.
Miłość? Jest.
Przystojny męski bohater? Jest.
Kosmici? Odhaczone.


Wróżbiarze to mój nabytek z promocji z zeszłego miesiąca. Akcja rozgrywa się w poprzednim wieku w Nowym Jorku. To może być ciekawa alternatywa od współczesnych czasów. No a dodatkowo zachęciły mnie wasze komentarze pod marcowym stosikiem, w których polecaliście tę książkę i pisaliście, że sami chcielibyście ją przeczytać.


Delirium. Czy jeśli miłość byłaby chorobą, wziąłbyś na nią lekarstwo? Coś podobnego jest chyba napisane na okładce. Nie mam pojęcia, bo kupiłam tę książkę wieki temu, położyłam na półce i jakoś tak się kurzy od dłuższej chwili. A wiele osób poleca, wiele krytykuje. Spotkałam się z dwoma skrajnymi opiniami. Mam nadzieję, że ja będę raczej zwolennikiem.


Pominę fakt, że Dotyk Julii mam w tej starej wersji okładkowej... (ale tak, ubolewam nad tym bo ta nowsza jest śliczna).
Dotyk, który zabija? Jest.
Miłość? Pewnie też jest.
Interesujący opis? Tak.


Córka dymu i kości to książka, nad którą rozwodzą się wszyscy. I słowa na pierwszej stronie:


Więc zapowiada się interesująca lektura? Póki co nie mogę się doczekać!


I ostatnią pozycją, którą mam zamiar przeczytać, jest Miniaturzystka. Niesamowita historia, której akcja rozgrywa się w Amsterdamie w siedemnastym wieku. Czy już samo to nie brzmi niezwykle i inaczej?



Tak przedstawiają się moje czytelnicze plany na przyszły tydzień, czyli na egzaminy i weekend po nich. Zamierzam w tym tygodniu czytać tyle, ile tylko dam radę, by się nie uczyć i nie stresować wynikami. Uczyłam się już wystarczająco dużo, więc pójdę, napiszę, wrócę i poczytam.

Nie wymieniłam w tym stosiku dwóch książek, które czytam aktualnie. Jedna z nich to Czerwona królowa. Zaczęłam ją w Wielkanoc i strasznie się męczę, przynajmniej na razie. Przeczytałam pierwsze 11% i jak na razie jestem zawiedziona. Wiele opinii słyszałam, że ta powieść mnie porwie, a na razie jest dość schematyczna i przysuwa mi na myśl Przysięgę albo nawet i Igrzyska Śmierci.

Druga książka to Papierowe miasta. Chciałam zostawić sobie powieść Greena na koniec bo bardzo lubię jego styl, ale premiera filmu ma być bodajże w czerwcu, a ja najpierw muszę przeczytać, by oglądnąć. W drugą stronę to tak nie działa i już nie do końca później doceniam pierwowzór papierowy.



Jeśli ktoś z was czytał jakąś z powyższych książek, to niech napisze w komentarzu co o niej myśli, czy poleca i czy mu się podobało. A jeśli napisaliście recenzję, to także możecie wkleić do niej linka pod spodem. Chętnie zajrzę. A jeśli ktoś z was jeszcze tych pozycji nie czytał, a nad tym myśli, to już teraz zapraszam na recenzje, które mam nadzieję opublikować zaraz po skończonej lekturze.

35 komentarzy:

  1. Wszystkie ksiazki niebieskie. Przypadek? Nie sadze xd no to powodzenia w czytaniu. Chcialam "Obsydiana" czytac to mi nie polecalas ;x

    OdpowiedzUsuń
  2. A faktycznie, że niebieskie o.O
    Jak nie polecałam? Nie miałam co polecać bo jeszcze nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. A to jest seria z Opalem itd?

    OdpowiedzUsuń
  4. też się czaję na "Dotyk Julii" :)
    świetnie piszesz, dobrze się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam "Dotyk Julii"... genialną książka. I powodzenia na egzaminach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam "Dotyk Julii"... genialną książka. I powodzenia na egzaminach! http://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję że mi także przypadnie do gustu.
    Nie dziękuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Obsydian" i "Dotyk Julii" też mam ochotę poczytać, ale jakoś nie mogę się zabrać za poszukanie ich. Może recenzja mnie zachęci? :)
    Pozdrawiam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o Delirium i Dotyku Juli, ale nie czytałam. Chyba muszę to zmienić. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Papierowe miasta.. czytałam tę książkę i szczerze polecam. Zastanawiam się nad kupnem książki "Obsydian" :)

    zapraszam
    http://xeverythingxhasxchangedx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zastanawiam się nad kupnem i przeczytaniem książki "Obsydian". Recenzja bardziej zachęciła mnie do przeczytania:)

    http://xeverythingxhasxchangedx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam całą serię "Lux" i chętnie niedługo znowu ją przeczytam :D
    Z Twojego stosiku nie czytałam tylko Miniaturzystki i książki Wróżbiarze, ale tą ostatnia mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super post! Mówiąc szczerze chyba skuszę się na ten "Dotyk Julii"
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. ''Obsydian'' czytałam i jest świetny. Gorąco polecam. Reszty książek nie znam. Zatem będę czekała na Twoje recenzje.
    Życzę miłego czytania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zacznij czytać od ,,Obsydiana". Na pewno się zrelaksujesz:) Ja też piszę w tym tygodniu egzamin. Trzymam za nas kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam taki plan ale najpierw skończę Papierowe miasta c:
    Nie dziękuję i powodzenia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten stoisk wyszedł Ci taki... niebieski ;) Sam świetne tytuły widzę! I z całego serca polecam Ci Miniaturzystkę, a żeby podsycić ciekawość polecam Ci moją recenzję tej książki: http://recenzjeami.blogspot.com/2014/10/miniaturzystka-jessie-burton.html Przegenialna opowieść! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Stosik bardzo piękny, ale jeśli chodzi o dodawanie wpisów na bloga, z własnego doświadczenia wiem, że nie ma co wyznaczać sobie jakiejś ilości w danym tygodniu, a pisać jak jest czas i wena. Dlaczego? Oto bowiem istnieje duże ryzyko, że będziemy pisać na siłę bądź w pośpiechu, a czytający tego nie widzi zaś widzi tę pośpieszną i tym samym gorszą jakość.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pisać w pośpiechu nie zamierzam. W ferie napisałam recenzje książek, które już czytałam i mam kilka zaległych, które jeszcze są niepublikowane. Ale nie mam nawet czasu, żeby je edytować i dodać :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Na 100 % procent mogę polecić Córkę dymu i kości, widnieje na mojej półce i jestem z niej zadowolona, na szczęście bądź nieszczęście jest jej kontynuacja, więc jak się wciągniesz to może Cię kolejny zakup czekać :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Skoro wciąga, to czemu na nieszczęście? O.O

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham czytać, zbieram się na Delirium <3
    http://kostarykalm.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyglądają na interesujące i jeszcze te tytuły :) Postaram się poczytać!
    http://przyszopceuszatych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie czytałam żadnej, ale koniecznie przeczytam! :)

    http://neverstopdreaminggg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Życzę owocnego tego tygodnia! ;) Kurcze.. tak teraz patrzę na swoją półkę.. I widzę na niej "Miniaturzystkę". Serio to ostatnimi czasy hit czytelniczy?! :o nie miałam pojęcia, książkę wygrałam na konkursie recytatorskim.. Zacznę ją czytać tak jak i Ty, po egzaminach.. Tylko, że maturalnych ;)
    Gorąco zapraszam do siebie ;) http://life-fashion-creation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie czytałam żadnej,ale mam dwie z nich na półce i czekają na swoją kolej :)
    http://karmeloweczytadla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. No cóż, dołączam się do grona rozpływających się nad Córką Dymu i Kości, świetna tak samo jak kolejna część! Papierowe miasta najmniej spodobały mi się z twórczości Greena, no ale to Green więc trzyma poziom :)

    http://zakladkarecenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja właśnie wczoraj je skończyłam i według mnie, to jest jego najlepsza książka, gdyby nie pierwsze sto stron. Więcej w recenzji już niebawem ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tak. :)
    Obsydian.
    Onyks.
    Opal.
    Origin.
    Opposition.
    Spin-off: Obsession. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Niezły stosik :D. Ja jak na razie odpoczywam przy Córce Marionetek, ale jakoś tak mało czasu na czytanie... Teraz po egzaminach jeszcze więcej nauki, niż przed, bo trzeba pasek wywalczyć :(.
    Ja dodaję posty co trzy dni, ale za to w weekend (piątek i sobota) siedzę do ok 2-3 w nocy, żeby pisać "na zaś", bo w tygodniu raczej wole przeznaczyć wolny czas na naukę czy totalny odpoczynek. Chyba nie potrafię zarządzać czasem... :D.
    Jak tam poszły egzaminy? Mi chyba tak średnio :< Byłam strasznie zestresowana :D.

    OdpowiedzUsuń
  31. Z historii lepiej niż się spodziewałam, z matmy mam dwa błędy. Polski i przyrodnicze to lepiej nie mówić :/ ale nadzieja w angielskim xD. A u ciebie? Liczyłaś błędy?

    OdpowiedzUsuń
  32. Liczyłam :(. Słabiutko, bardzo nawet. Matma to tragedia (znaczy nie jestem dobra z matmy, przeciętna, ale z próbnych zawsze miałam nie mniej niż 60%), a teraz nie wiem, ile będę mieć, mam nadzieję, że nie mniej, niż 50% :( Z przyrodniczych też tak ok 60% może, przy dobrych wiatrach :D Najgorsze jest to, że dużo straciłam na PF, bo nawet jak jedno miałam dobrze, a drugie źle, to i tak zero punktów. Polski też niezbyt dobrze, chociaż się dziwię, bo ogólnie mam 6 na koniec, do tego z każdego próbnego miałam prawie maksa, zawsze brakowało mi punkt czy dwa punkty, a tutaj totalna masakra! Może zaniżą próg punktowy :D. A z historii chyba właśnie poszło mi najlepiej, chociaż mam ledwo 3 z niej hahaha :D. Angielski podstawa abo 95% albo 100% (zależy, któremu źródłowi wierzyć). Zrobiłam błąd na głupich ulotkach i chyba zmieniłam dobrą odpowiedź za złą :C Przy tej ostatniej z lwem czy co to tam było :D. Rozszerzenie też dość dobrze, nie mam stówki, ale raczej dostanę się na ten wyższy poziom w liceum.
    Tak btw., to wypełniam właśnie te papiery rekrutacyjne i zastanawiam się, czemu nie mogę mieć niepełnosprawnej, wielodzietnej i patologicznej rodziny, bo dzięki temu miałabym większe szanse na dostanie się do szkoły haha :D. Ale rodzice mają lekki stopień niepełnosprawności, więc chociaż tyle (choć nie powinnam się z tego cieszyć, no ale :D). Dodatkowo te szczegółowe pytania i to, że trzeba powtarzać 3 razy adres zamieszkania (czy rodzicach osobno i przy kandydacie) to totalna porażka :D Powinna być opcja, że opiekunowie mieszkają tam gdzie dziecko, a dopiero gdy ktoś ma osobno mieszkających rodziców, powinien wpisywać :< Już mnie ręka boli :D.
    Ale, ale. Mimo, że tak słabo poszły mi egzaminy, to może będę mieć pasek, więc nie rezygnuję z II i będę walczyć :D. I składam jeszcze do X, z V zrezygnowałam, bo by się chyba posikali ze śmiechu, gdyby zobaczyli moje podanie :D. Zresztą uznałam, że nie dam sobie rady pod względem nauki, a nawet jeśli bym sobie dała, to nie chce spędzić całego życia przed książkami, by zdawać z klasy do klasy ledwo. Popatrzyłam na siebie krytycznym okiem po tych egzaminach :D.

    OdpowiedzUsuń
  33. Też miałam dylemat z tym lwem ale w końcu uznałam, że lew to raczej nie jest zwierzątko domowe i chyba dałam dobrze. Za to z rozszerzenia zawaliłam wypowiedź pisemną bo napisałam trochę nie na temat.... ale może się nie zorientują! XD
    Ja byłam na dniach otwartych w V i w sumie to całkiem fajna szkoła. Fabryka olimpijczyków ale tak właściwie to na dobre wychodzi bo większe szanse na złote indeksy itepe. I dwa lata temu ich przewodniczącym szkoły był Ron Weasley a w tym startował Thor xd.
    Ja się zastanawiam teraz nad VI i IV. Jeszcze nie wiem w jakiej kolejności. Mam czas do 3 czerwca na złożenie papierów. Rekrutacja elektroniczna tak bardzo xd.
    Chcesz iść do X? Naprawdę? O.O

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)