Nastoletnia Ivy ma wszystko. Jej mama niedawno wyszła za mąż, razem z dziećmi przeprowadziła się do luksusowej posiadłości nowego męża. Taki ruch z jej strony wywołuje dużo sprzeczek z córką. Ivy zmuszona jest zacząć nowe życie. Nowa szkoła, nowi znajomi. Mimo to, szybko zaprzyjaźnia się ze wszystkimi uczniami. Zdobywa popularność, ale w granicach rozsądku. Nie jest królową liceum, ale bardziej towarzyską i charyzmatyczną dziewczyną, którą wszyscy lubią.
Jej urokowi nie może oprzeć się szczególnie Tristian, umięśniony i wysportowany mistrz w pływaniu. Pod pretekstem korepetycji oraz prób pomocy Ivy w jej największym strachu, oswojeniu z wodą, chłopak zdobywa jej serce. Zakochują się w sobie i stają się nierozłączni. Mają wspólne plany na przyszłość i nie podejrzewają, że wszystko pryśnie jak bańka mydlana.
Wszystko kończy się wraz ze śmiercią Tristiana. Ivy przeżywa wypadek i załamuje się. Przeżywa osobistą tragedię, bo już nigdy nie zobaczy miłości swojego życia. Jest tak zaślepiona swym smutkiem, że nie dostrzega oczywistych znaków. Jej młodszy brat, którego nauczyła wierzyć w anioły, wydaje się rozmawiać z chłopakiem siostry. Ivy zawsze wierzyła w zjawiska paranormalne i to, że nie są sami na tym świecie. Wraz z odejściem Tristiana, zaparła się wcześniejszych przekonań. A przecież Tristian specjalnie dla niej został na ziemi, by być jej aniołem stróżem. Więc może dziewczyna nie do końca została sama. Ma ochronę, której bardzo będzie potrzebować.
Książka zaczyna się w nietypowy sposób. Mało gdzie znajdziemy śmierć głównego bohatera na pierwszych stronach. To właśnie taki jest początek wszystkiego; tragiczny wypadek. Późniejsze rozdziały są retrospekcją. Historią budzącej się miłości dwojga niezwykłych nastolatków. Przez to czasem może się to wydawać ciężkie i nudne. Elizabeth Chandler umiejętnie wplata jednak sceny z teraźniejszości do tych z przeszłości. Co doprowadziło do takiego biegu rzeczy, przyczyny działań i ich późniejsze konsekwencje.
Pocałunek anioła napisany jest bardzo prostym i lekkim językiem. Nie można spodziewać się wyszukanych porównań i wykwintnych określeń. Jest to po prostu normalny i współczesny styl, jakim posługujemy się na co dzień.
Zawrotnych zwrotów akcji także tu nie uświadczymy. Wydarzenia dzieją się bardzo szybko, ale nie wszystkie zapierają dech w piersi. Choć znajdziemy i takie, które szokują, zaskakują…
Książkę polecam przede wszystkim nastoletnim dziewczynom. Jest to lektura na jeden chłodny wieczór. Gorąca herbata i kocyk, a do tego Pocałunek anioła. Ogrzejemy się samym ciepłem, które bije od niezwykłej miłości Ivy i Tristiana. Takie delikatne i początkowo stosunkowo łatwe uczucie nie zdarza się często. A więc, kierunek księgarnia?
Może ta książka trochę zmieni moje zdanie na tego typu literaturę? ;) Tytuł sobie zapiszę! ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwsze trzy tomy i chyba pierwsza najbardziej mi się podobała. Ale zgadzam się z Tobą, że jest to lektura skierowana bardziej do młodszych dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńOooo lubię niestandardowe konstrukcje, może przeczytam chociaż jedną :D Jeżeli lubisz tego typu historie, polecam Jeaniene Frost, ja dziś skończyłam pierwszą część "Nocnego Księcia" (podpowiem tylko, że historia opowiada o Vladzie Tepeshu, tylko Broń Boże nie mówić Dracula!!!), książka przeżuła mnie i wypluła, a teraz leżę pod kocem i rozpaczam, że skończyłam czytać :( Pozostaje mi tylko czekać do listopada na kolejną część, jeżeli jesteś zaciekawiona, zapraszam na recenzję:
OdpowiedzUsuńhttp://kasi-recenzje-ksiazek.blog.pl/
Pozdrawiam :D
Na pewno przeczytam! Dziękuję za polecenie ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej przyjaciółki :)
OdpowiedzUsuń