środa, 27 lipca 2016

POCZUJ LATO book tag

Dziś zamierzam zrobić tag, do którego nikt mnie nie nominował, ale są wakacje, więc mogę wszystko i dlatego jestem tu dziś z POCZUJ LATO book tag. Bo mogę!

1. Książka lub seria, którą chcesz przeczytać w wakacje.


Może nie tyle przeczytać, co zrobić znaczny postęp w Pieśni lodu i ognia. Jestem tak bardzo do tyło ze wszystkimi książkami z tej serii, że aż wstyd się przyznać. Wszystkie pięknie wyglądają na półce, ale w końcu trzeba się za nie zabrać. Wakacje to idealny czas na Martina, bo ma się dużo czasu na czytanie takich cegiełek.

2. Książka z żółtą lub niebieską okładką.


Nie kojarzę u siebie książki, która na okładce ma połączenie niebieskiego z żółtym, ale za to dwie książki Matthewa Quicka idealnie pasują do tego pytania. Prawie jak gwiazda rocka i Niezbędnik obserwatorów gwiazd. Jedna jest żółta, druga niebieska i jeszcze żadnej nie przeczytałam…

 


3. Plażowy must have.


W tym roku będzie to czytnik a na nim Atlas chmur. Muszę się w końcu za to zabrać, bo ciągnie mnie do filmu, a nie chcę złamać swojej zasady.

4. Książka z okładką, która kojarzy ci się z wakacjami.


Ostatnia piosenka! Czytałam ją w wakacje, a na okładce ma piękny widok na morze, plażę i zachód słońca. W dodatku akcja pasuje tematycznie i jej miejsce także.



5. Powieść, która wywołała u ciebie słoneczny uśmiech.


Z takich pierwszych pomysłów, które przyszły mi do głowy, to był Andrzej Pilipiuk i jego Kroniki Jakuba Wędrowycza. Ta książka jest tak niesamowita, zabawna i sprośna, a do tego momentami prawdziwa… Parodia życia w latach ubiegłego wieku. Pędzenie bimbru w piwnicy, opowiadanie dowcipów o Rosjanach i wojnach, a przy tym czarny humor. Moja recenzja jest gdzieś na blogu, więc zainteresowanych odsyłam do niej.


6. Książka, przez którą wylałeś morze łez.


Może niekoniecznie wylałam morze łez, ale się wzruszyłam przy lekturze Między życiem a życiem. Sama książka jest bardzo dobra, ale w gruncie rzeczy dość przeciętna. Szybko się czyta i to niezobowiązująca lektura do czasu, aż dojdziemy do zakończenia, którego się nie spodziewałam i w żadnym wypadku nie brałam pod uwagę takiego rozwoju wydarzeń. I właśnie ta końcówka diametralnie podniosła moją ocenę, dzięki temu mogę ją śmiało polecić.

7. Najlepsza impreza w książce, czyli taka, w której chciałbyś uczestniczyć.


Z tego co widziałam u innych osób, które robiły ten tag, królowały imprezy u Magnusa Bane’a z Darów anioła albo bal z czwartej części Harry’ego Pottera. Ja postawię na coś bardzo oczywistego  i co w sumie nie wiem, czy może być uznane za imprezę. Moją ulubioną częścią całego roku w Hogwarcie była ceremonia przydziału. Rzadko opisywana była w książkach, bo główni bohaterowie dość często mieli problemy, by na nią dotrzeć. Ale to zawsze było wydarzenie, które mnie intrygowało i w którym z przyjemnością wzięłabym udział.


8. Powieść z historią łatwą jak jazda na rowerze.


Do tej kategorii idealnie pasuje Girl online. Fabuła jest bardzo prosta, schematyczna i przewidywalna, ale tak samo lekka i przyjemna jak jazda na rowerze.


9. Powieść, do której musiałeś dojrzeć jak kwiat.


Tutaj nie zdziwię się, jeśli wielu z was uśmiechnie się pod nosem. W moim wypadku taką książką jest Ania z Zielonego Wzgórza, której nigdy nie przeczytałam, aż do teraz. Dostałam ją ponad 10 lat temu jako prezent od swojej ciotki. Wtedy byłam tak zaaferowana, że dostałam książkę, że jest ona tak pięknie wydana, bo jeszcze w twardej oprawie i że to prawdziwa powieść dla starszych, bo nie ma obrazków i będę sama mogła ją przeczytać… że moje gadanie o tej książce minęło się z czynami i nie mogłam nigdy przebrnąć przez pierwszą stronę. Zawsze zatrzymywałam się na opisie rzeczki, która przepływa obok domu pani Małgorzaty Linde. I to by było na tyle. Długo Anię znałam tylko z filmów, ale w końcu mogę powiedzieć, że ją przeczytałam! I że było warto. Więcej zamierzam o niej napisać w krótkiej recenzji, która powinna pojawić się niestety dopiero po wakacjach.


To by było na tyle. Widzimy się za tydzień, wtedy pewnie już z book haulem! 




Znajdziesz mnie również tutaj: 
Facebook: https://www.facebook.com/toreadornottoreadworld/ Instagram: https://www.instagram.com/thethirteenthbook/ 
Goodreads: https://www.goodreads.com/ewuniunia 
Snapchat: @ewuniunia

5 komentarzy:

  1. A ja nadal Ostatniej piosenki nie przeczytałam, ale sobie chyba z chłopakiem obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do niektórych powieści naprawdę trzeba dorosnąć, ja tak mam z polską klasyką, i ogólnie z klasyką, która zawsze kojarzyła mi się paskudnie, a na dobrą sprawę większość to naprawdę wspaniałe dzieła ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale dopasowana okładka powieści Nicholasa Sparksa do pytania. Czytałam/Oglądałam ten Tag u wielu osób, ale patrząc na tę okładkę, aż czuję od niej promienie słoneczne :D

    http://livrenote.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. "Ostatnia piosenka" to jedyna powieść Sparksa jaką przeczytałam. Ciągnie mnie do innych, ale wiem, że będzie płaczliwie, a za tym nie zawsze przepadam. Muszę mieć odpowiedni nastrój na takie powieści ;) Czytaj dalej Martina, bo jego książki są boskie :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Girl Online się zgadzam - lekka, fajna, idealna na odprężenie :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)