środa, 24 sierpnia 2016

Książka| Nienawiść - Jennifer Brown

Czy zdarzyło ci się kiedyś w żartach powiedzieć do kogoś zabiję cię? Albo zamorduję cię? Może coś podobnego? Gdy twoja przyjaciółka robi ci niespodziankę w szkolnej szatni z tandetnym i bardzo głośnym sto lat, ty możesz mieć ochotę ją udusić. Oczywiście nie masz tego serio na myśli, lecz ktoś, kto jest nieobeznany w młodzieńczych przekomarzaniach, może dojść do innego wniosku.

Inną sytuacją jest, jeśli najpopularniejsza a przy tym najwredniejsza dziewczyna w szkole upokorzy cię na oczach wszystkich twoich kolegów. Wtedy rzeczywiście możesz chcieć ją zabić. Albo, gdy wyda się, w kim się durzysz i do którego chłopaka wzdychasz, chcesz zamordować osobę, która wypaplała twój sekret. Skoro masz tak dużo osób „do odstrzału”, a pamięć nie zawsze się dobrze spisuje, to dobrym pomysłem wydaje się spisać listę z nazwiskami i nazwami rzeczy, które w jakiś sposób zaszły ci za skórę.

Valerie właśnie wpada na taki pomysł. Tworzenie swojej listy zaczyna od rzeczy materialnych. Znienawidzone przedmioty szkolne i tym podobne. Jej chłopak, Nick, także dorzuca swoje trzy grosze do całości. Cały spis rośnie i nabiera kształtu. W końcu trafiają do niego też osoby, które w jakiś sposób sprawiły im przykrość.


Lista to była ich tajemnica. Takie hobby i odskocznia. Sposób na odreagowanie i nierobienie nikomu krzywdy. Wiesz o co chodzi, upokorzenie wroga w myślach przed zaśnięciem, a nie rzeczywiste uderzenie go w twarz i narażenie się na gorszą ocenę z zachowania.

Wszystko wydawało się być pod kontrolom. Do czasu, aż miarka się przebrała. Nick był tak zaślepiony nienawiścią, że pewnego dnia przyniósł do szkoły pistolet i zrobił z niego użytek w szkolnej stołówce. Strzelał do wszystkich osób z listy. Sparaliżowana niedowierzaniem Valerie nie była w stanie go powstrzymać. Udało jej się uchronić przed kulą tylko swojego największego wroga. Nick strzelił swojej dziewczynie w nogę, a później odebrał sobie życie.

Nick zostawił Valerie samą z konsekwencjami swoich czynów. Nastolatka musi stawić czoła ich szczenięcemu zachowaniu. Trafiła do szpitala, znajduje się pod opieką psychologa. Interesuje się nią prasa, jest obiektem częstych przesłuchiwań policji i ofiarą wielu pytań.

Żeby dołożyć jej jeszcze na wózek, Valerie postanawia wrócić do szkoły. Niby zasługuje na miano bohaterki, bo przecież uratowała komuś życie i powstrzymała zamachowca. Ale to w końcu ona jest autorką listy, która zrujnowała wszystkim życie. Listy „do odstrzału”.

Książka nie jest łatwa w lekturze. Wydarzenia z teraźniejszości są pomieszane z retrospekcjami oraz artykułami z gazet. Dzięki temu możemy poznać uczucia głównej bohaterki oraz zobaczyć, jaki szum powstał wokół całej tragedii. Media nie oddają wszystkiego tak, jak było naprawdę. Oni tylko doszukują się sensu zdarzenia. Czy Valerie nie miała współudziału w masowym morderstwie? Może Nick wykonywał jej polecenia? A jeśli nie, to dlaczego dziewczyna, najbliższa Nickowi osoba niczego nie zauważyła?
Valerie jest naszą główną postacią, ale oprócz niej możemy wskazać bohatera, który odgrywa bardzo dużą rolę i jest nawet wspomniany w tytule. Nienawiść. To ona zaślepiała nastolatków i spowodowała strzelaninę.

Dziewczyna trzymała się z boku. Wyróżniała się swoim zwyczajnym ubiorem i brakiem popularności. Jej bratnią duszą został chłopak z rozbitej rodziny, który uciekał w utwory Shakespeare’a. Przez swoją odmienność, która tak właściwie odmiennością nie była, stali się ofiarami dowcipów i wyśmiewań.

Jennifer Brown stworzyła bardzo realny świat licealistów. Przybliżyła nam psychikę osób najbliższych sprawcy. Dziennikarze zatrzymują się na samym zamachowcu, a jego bliskich mają gdzieś. Biorą na języki tylko winnego, mieszają z błotem jego rodzinę i wałkują temat przez kilka tygodni, by potem i tak do niego wrócić. Nie zastanawiają się, jak medialny szum wpływa na życie najbliższych mordercy osób.

Jak już wspomniałam, Nienawiść to nie jest łatwa i prosta lektura, ale warto po nią sięgnąć. Nie uświadczymy tu zwrotów akcji i tajemnic. Bardziej poznamy problemy zwykłych nastolatków.


Uważam, że tę książkę przeczytać powinny osoby gnębione w szkole. Nie popieram metod, po jakie sięgnął Nick, ale szkolna „ofiara” i obiekt kpin szuka każdego sposobu na uporanie się z problemem. Jeśli dojdzie już do poziomu, w którym chce zabić swoich prześladowców, powinna kilkanaście razy zastanowić się nad konsekwencjami. Dlatego Nienawiść jest dla nich. By pokazać, co się dzieje, gdy sięgamy po drastyczne środki. Ukazać jak można sobie zniszczyć życie z powodu narastającego przez lata gniewu. A ostatecznie wybić im tę myśl z głowy.

Kolejna grupa odbiorców, którzy powinni przeczytać powieść? Oczywiście, jeśli są na tyle zorientowani w swoim zachowaniu i wiedzą, co robią. Mam na myśli osoby, które prześladują i wyśmiewają innych. Które w jakiś sposób uważają się za lepsze, bo kupiły sobie buty z nowej kolekcji Nike. Nienawiść jest odpowiednia dla nich. Może po lekturze uświadomią sobie, jaką krzywdę wyrządzają ludziom i zmienią swoje postępowanie.

A jak słusznie stwierdził Antoine de Saint-Exupéry:

„Dlaczego mamy się nienawidzić? Zespala nas solidarność, niesie ta sama planeta, jesteśmy załogą tego samego statku.”




Znajdziesz mnie również tutaj:
Facebook: https://www.facebook.com/toreadornottoreadworld/ 
Instagram: https://www.instagram.com/thethirteenthbook/ 
Goodreads: https://www.goodreads.com/ewuniunia 
Snapchat: @ewuniunia

21 komentarzy:

  1. To może być ciekawe. To na pewno mnie zainteresuje! Musze ją poznać - i to szybko!

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko, ale ekstra książka! Naprawdę mnie nią zainteresowałaś! :)
    A odpowiadając na Twoje pytanie na moim blogu: wydanie mam ze Świata Książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak coś podejrzewałam, że stamtąd xd.
      Książka naprawdę daje do myślenia i nie łatwo wychodzi z głowy

      Usuń
  3. Zaintrygowała mnie twoja recenzja i mam ochotę ją przeczytać :) Jak tylko ją dopadnę to na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe spojrzenie na obraz wszechobecnej przemocy i nienawiści. Szczególnie w szkołach gdzie uczniowie dzielą się na "lepszych" i "gorszych", a podział ten nie ma nic wspólnego z wynikami w nauce ten problem jest widoczny... Później takie zachowania przechodzą w dorosłe życie, a niektórych stygmatów zmazać się nie da.

    Muszę to koniecznie przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto, szczególnie, że to tutaj jest pokazane trochę inaczej, jakby od tyłu. Na początku mamy kluczowe wydarzenie a później dochodzimy do powodów dlaczego tak się stało

      Usuń
  5. Nienawiść to przerażająco potężna siła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem dodaje motywacji do działania, ale czasem też powoduje wiele złego

      Usuń
  6. W czasach szkolnych na szczęście nie byłam po żadnej z tych stron - ani prześladowanych, ani prześladujących, ale bardzo mnie zaciekawił ten tytuł i postaram się z nim zapoznać.
    Pozdrawiam,
    Amanda Says

    OdpowiedzUsuń
  7. Trudny temat, naprawdę.
    Moim zdaniem każdy powinien przeczytać, Ci co znęcają się również.
    Nie czytałam książki, ale zapiszę tytuł, bo wydaje się dość mocna.

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka nie należąca do tych łatwych, miłych i przyjemnych, ale z pewnością zasługująca na poświęcony czas. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już gdzieś czytałam recenzję tej książki, ale nadal mówię jej nie. Z opisu za bardzo przypomina mi "Wybacz mi, Leonardzie", które wydaje mi się ciekawszym wyborem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jedna i druga książka jest warta uwagi. Czytałam obie i mimo tego, że mają dużo podobieństw to są kompletnie różne

      Usuń
  10. Czytałam książkę o podobnej tematyce. "Dziewiętnaście minut" Jodi Picoult. Myślę, że by ci się spodobała:) Tam chłopak również rozpoczął strzelaninę w szkole, a powieść opierała się na przyczynach i skutkach tej decyzji.
    Uwielbiam takie książki. Potrafią naprawdę wiele wbić do głowy, pokazać wytrzymałość ludzkiej psychiki i nauczyć nas szacunku do drugiej osoby. Uważam, że każdy powinien być zaznajomiony z takimi historiami, bo mimo że w tym przypadku to fikcja, w prawdziwym świecie takie rzeczy również się zdarzają.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!:) http://bookwormss-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś idealnie, bo już od jakiegoś czasu mam na uwadze twórczość Jodi Picoult i ta książka jest na górze listy

      Usuń
  11. Hej :) Nominowałam Cię do LBA więc jeżeli będziesz miała ochotę zapraszam do podjęcia wyzwania :*
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam u siebie tę książkę i w najbliższym czasie postaram się ją przeczytać, choć sam początek, który skubnęłam, nie zaciekawił mnie. :) Jednak dam drugą szansę tej powieści. :)
    Pozdrawiam, Nat z natalie-and-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Jako osoba, która przez lata była gnębiona w szkole i wracała przez 9 lat z rykiem do domu dzień w dzień, za nieco obraźliwy wzięłam akapit o tym, że takie gnębione osoby powinny przeczytać tę książkę. Osoba, którą się gnębi owszem, czuje nienawiść do prześladowców, ale nie oznacza to, że musi mieć osobowość psychopatyczną.

    Mimo to książka wydaje się być ciekawa i jeśli na nią gdzieś trafię, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tak to miało zabrzmieć, więc przepraszam, jeśli cię to uraziło. Chodziło mi bardziej o to, że osoby prześladowane powinny przeczytać tę książkę, bo w skrajnych przypadkach mogą mieć różne myśli, by uporać się z problemem. Ja także byłam przez pewien czas prześladowana, więc wiem, jakie myśli się nasuwają. Oczywiście, nie każdy pokrzywdzony musi okazać się psychopatą. Przepraszam, za niefortunny skrót myślowy, którego użyłam

      Usuń
  14. Książka bardzo mnie zainteresowała, lubię taką tenatykę i chciałabym się z nią zapoznać.
    Pozdrawiam!
    annwithbooks

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)