środa, 2 grudnia 2015

Book Haul - listopad 2015

To wcale nie jest tak, że zapomniałam dodać wpisu w ostatnią środę...

Dzisiaj jest już drugi grudnia. Listopad dobiegł końca i bardzo dobrze, bo strasznie mi się dłużył i był trochę jak rozlazłe kluchy. Wyczekiwałam premiery Kosogłosa, który niezbyt sprostał moim oczekiwaniom, ale to jest materiał na dłuższy temat. Jesteście zainteresowani moją opinią o ekranizacji? Chcecie, abym napisała recenzję i zrobiła porównanie; książka czy film? Piszcie w komentarzach.

Ale przechodząc już do właściwego tematu. Czas na book haul!

Poszło mi wyjątkowo słabo. Nie miałam ani czasu ani ochoty na łażenie po sklepach, więc nie było jak kupować nowych książek. A efekt zobaczycie poniżej w postaci jedynie 4 pozycji, plus jedna pożyczona.

IMG_20151202_093810


 

W ostatnich dniach października dostałam wczesny prezent urodzinowy od przyjaciółki, którym było nowe, jubileuszowe wydanie Zmierzchu. Książka składa się jakby z dwóch, jedna to znany wszystkim dobrze Zmierzch. Ale gdy obrócimy książkę, po drugiej stronie znajdziemy zupełnie nową powieść Stephenie Meyer Life and death, czyli ta sama historia opowiedziana z zamianą płci. Edward stał się Edythe, Bella to Beau a Jacob to Julie.

Po targach książki miałam dużą ochotę kupić kolejną książkę Remigiusza Mroza. Zaczęłam szperać w księgarniach internetowej, aż tu niespodziewanie znalazłam niezłą promocję w Bonito.pl. Wieża milczenia była w pakiecie z Materialistą za niecałe 15 złotych. Nie musiałam się długo zastanawiać, by zamówić. Grzech nie brać jak dają prawie za darmo.

Teraz ukazywać zaczęła się kolekcja książek Nicholasa Sparksa. Nie zamierzam kupować wszystkich, choć bardzo bym chciała (jedynie miejsca brak), bo są w bardzo korzystnych cenach. Bodajże 10 złotych za tom? A Sparks jest mistrzem w swojej dziedzinie. Ale pierwsza powieść, która się ukazała, to był Pamiętnik, więc musiałam go mieć.

Koleżanka pożyczyła mi także książkę, którą możecie zobaczyć na samej górze. Jest to powieść polskiej autorki, opis brzmi dość dziwnie, ale takie powieści są najlepsze. Przynajmniej okładka mi nic nie spojleruje tak jak to niekiedy bywa.

 

Mam nadzieję, że w grudniu pójdzie mi trochę lepiej w kupowaniu, bo tak dziwnie jest jak nie mam czego pokazywać. Ale będą mikołajki, święta, nowy rok.. Kto wie, kto wie. Na pewno możecie spodziewać się podsumowań i nowych wyznań. A na nowy wpis zapraszam w przyszłą środę (tym razem nie zapomnę!).

koko


 

8 komentarzy:

  1. Mnie za to listopad minął zaskakująco szybko.
    Podoba mi się tytuł tej pierwszej książki ;) To samo bym mogła powiedzieć o sobie ;p
    Szkoda, że nie lubię Sparksa, bo za taką cenę jego książek bym sobie mogła nakupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się to jubileuszowe wydanie "Zmierzchu". Jest wydanie po polsku czy po angielsku? Świetny stosik. Pozdrawiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa nowej powieści Meyer. Sama muszę zaopatrzyć się we własny egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po polsku. Ale niezła cegła i jakoś kiepsko mi z czytaniem. Czekam na polskie wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak wyjdzie w Polsce to sama polecę kupić zeby mieć do kolekcji

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak tak tak Zmierzch musial tu wystapic xD az mnie ciekawi czy jest to fajne.. Life and death

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ ja uwielbiam takie stosikowe zdjęcia! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  8. podziwiamy ludzi, którzy są w stanie czytać tyle pozycji w ciągu jednego miesiąca :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)