Ja wiem, że mamy już połowę lutego i na podsumowanie zeszłego roku to odrobinkę za późno, ale ostatnie miesiące są tak dziwne, że nawet nie zamierzam się tym przejmować, a o najlepszych i najgorszych książkach 2020 muszę wam opowiedzieć!
Całościowo
w 2020 roku udało mi się przeczytać 87 tytułów i to spośród nich będę wybierać
te najlepsze i najgorsze. Krótkie podsumowanie już pewnie mogliście zobaczyć na
moim Instagramie, ale tam nie zawarłam wyjaśnień – tutaj dokładnie uzasadnię,
co, jak i dlaczego.
To
może zacznę od tej pozytywnej strony zestawienia. I od razu przypomnę, że biorę
pod uwagę książki, które w 2020 roku przeczytałam, a niekoniecznie wtedy
wyszły. Również nie bawiłam się w przyznawanie żadnych konkretnych miejsc na
podium – wszystkie skradły moje serce równo i do tego każda z nich pochodzi z
innego gatunku.
Na sam koniec grudnia udało mi się w końcu
skończyć Światu nie mamy czego zazdrościć – świetny reportaż o Korei
Północnej, w którym autorka zbiera historie zwyczajnych obywateli, rozmawia z
nimi i przekazuje nam historie ich życia, codzienności i problemów, z jakimi
musieli się mierzyć. Fenomenalnie zostało to przedstawione i napisane, każda
historia jest inna, a bohaterzy są bardzo żywymi postaciami. Całość swoją
konstrukcją przypomina może trochę nawet powieść z wieloma wątkami. Także jeśli
tylko lubicie czytać reportaże lub interesuje was Korea Północna, to jest to
tytuł obowiązkowy do przeczytania!
Do
Diaboliki
zbierałam się bardzo długo. Ta książka leżała na mojej półce praktycznie od
dnia swojej premiery, a ja niewzruszona nawet nie patrzyłam w jej stronę. W
końcu w tym roku nadszedł jej czas i… ogromnie żałuję, że nie przeczytałam jej
wcześniej, bo jest genialna. Mamy tu do czynienia z młodzieżowym science
fiction i ze światem w odległej przyszłości. Ludzie dawno podbili kosmos, skolonizowali
wiele nowych planet i wyhodowali diaboliki – humanoidalne istoty obdarzone
ogromną siłą, pozbawione emocji i stworzone po to, by chronić swojego pana. I,
o matulu, mamy tutaj cały czas pędzącą akcję! Nie ma strony na której by się
coś nie działo, jest pełno zwrotów akcji, a każdy rozdział jest pełny zagrożeń.
Do tego główna bohaterka jest silna, niezależna i bardzo rzeczowa… ale nie tylko
ona! Wszyscy bohaterowie są przemyślani i świetnie napisani, a fabuła jest
bajeczna. Nic, tylko iść czytać!
Przeczytałam
również trzeci tom cyklu Szamanki od umarlaków czyli Fałszywego pieśniarza i
ponownie jestem zachwycona – czy może nawet więcej niż zachwycona! Bo w
pierwszych dwóch częściach byłam zakochana, za to trzecia skradła moje serce o
wiele bardziej i… nieśmiało mogę się pokusić o stwierdzenie, że to najlepsza
książka o przygodach Idy. Bardzo się cieszę, że autorka jednak postanowiła
kontynuować tę historię, bo zdecydowanie było warto. Cała fabuła jest świetna,
ale to zakończenie mnie kupiło. Z jednej strony cudowne, piękne i idealne, a z
drugiej nie ma opcji, by nie uronić łezki. Także jeśli nie wiecie, o czym jest
cała seria, to najwyższy czas to sprawdzić, bo to polska fantastyka w
najlepszej odsłonie!
Nie
może też zabraknąć tutaj Midnight Sun czyli książki, na którą
czekałam od ponad 10 lat i na której pojawienie się porzuciłam już nadzieję
dawno temu. W końcu ukazał się Zmierzch z perspektywy Edwarda! Mamy tutaj grubo
ponad 700 stron spojrzenia Edwarda na doskonale znaną nam historię. Książka
jest sporą cegłą, ale nic dziwnego – w końcu Edward nie śpi, a czas wypełnia
sobie rozmyślaniami. Umieszczam tutaj tę powieść nie tylko z sentymentu, ale i
tak po prostu, bo mnie sobą oczarowała i była dokładnie taka, jaką ją sobie
wymarzyłam!
No
i mój absolutny numer jeden ubiegłego roku to Normalni ludzie. Na
początku byłam zdania, że ta książka była dziwna. Rozchodzi się tu o to, że ona
ma pieniądze, on nie. Ona jest stanowcza i nie ma przyjaciół, a on obraca się
wśród wielu znajomych. I z jakiegoś powodu wplątują się w romans, o którym nikt
nie może wiedzieć, Zwykli ludzie i zwykli licealiści, których historię śledzimy
na przestrzeni kolejnych lat. To zdecydowanie książka z tego typu, który
podczas lektury wcale nie wydaje się być czymś niezwykłym. Była bardzo dziwna,
momentami nudna i zastanawiałam się, po co tak naprawdę powstała, bo nie
potrafiłam tego zrozumieć. Dopiero po przeczytaniu całości można spojrzeć na
nią pod zupełnie innym kątem i dostrzec, o co tak naprawdę w niej chodzi.
Specyficzna powieść, ale bardzo do mnie trafiła i oto mamy efekt.
Na
uwagę zasługuje też Pilot ci tego nie powie – książka napisana przez pilota i
wypełniona całym mnóstwem ciekawostek o lotnictwie, a także odpowiedziami na
pytania, które zawsze mieliśmy z tyłu głowy. Dużo kwestii technicznych, ale
także takich życiowych. Do tego autor pokazuje różne śmieszne absurdy i
niedomagania tego przemysłu. Świetne kompendium wiedzy idealne dla tych, którzy
interesują się lataniem.
Również
urzekła mnie powieść Zaraz będzie po wszystkim – poważna i
zdecydowanie niezabawna historia o samotności, umiejscowiona w domu starców i
opowiadająca losy różnych bohaterów, którzy z jakichś powodów się tam znaleźli.
Pani Jadwiga jest pensjonariuszką i nie chce pogodzić się ze swoim wiekiem, a
także ograniczeniami, które na nią nałożył. Musi zmagać się z upokorzeniami i
wstydem, które w domu starców ją spotykają. Do tego mamy pewnego wolontariusza,
który przychodzi od czasu do czasu okazać swoją pomoc, a także pielęgniarkę –
perspektywy osób, które cierpienie starszych widzą z innej strony. Piękna i
smutna książka o starości, dająca do myślenia i przerażająca, bo niestety jest
bardzo prawdziwa.
A
żeby tak smutno nie skończyć to jeszcze zakochałam się w Nieautoryzowanej autobiografii Kuby
Wojewódzkiego. Świetnie napisana autobiografia, pełna śmiechu i świetnych
żartów, ale i tajemnic z życia dziennikarza. Polecam serdecznie słuchać
audiobooka, bo Wojewódzki sam go czyta i przypomina to trochę oglądanie jego
programu – tylko że tym razem to on sam z siebie się wyśmiewa.
Płynnie
przechodząc do książek najgorszych – tutaj mam ich tylko 5 i na całe szczęście.
Chyba
nikogo nie zdziwi, że trzeci tom After trafił do tego zestawienia.
Zwykłe marnowanie papieru i bezsensowna historia, która powinna się rozpocząć i
zakończyć na pierwszej części. Idiotyczne kłótnie bohaterów, robienie dram o
nic i koszmarny styl autorki. Aż sama się sobie dziwię, że dalej to czytam.
Również
bez zaskoczeń – 365 dni. Koszmarna powieść, która trafiła tu przez równie
koszmarny styl pisania. Fabuła jest kiepska, ale powiedzmy, że jak się zmruży oczy,
to da się przeżyć. Ale Lipińska za pisanie to się brać nie powinna, a do tego książka
wygląda tak, jakby nikt jej z redaktorów nie sprawdził.
Kolejna
powieść, która się tu znalazła ze względu na kiepski warsztat autorki to pierwszy tom Gordiana. Fabuły zupełnie nie pamiętam, ale sposób pisania do
dziś wywołuje we mnie koszmary. Krótkie i niepoprawnie sformułowane zdania,
dziury fabularne i częste zapominanie, by wyjaśnić czytelnikowi potrzebne fakty
to tylko część wad, które tutaj znajdziecie. Zdecydowanie odradzam.
No
i… Tatuażysta
z Auschwitz. Miała być fabularyzowana historia człowieka, który w Auschwitz
był tatuażystą, a wyszedł sielankowy romans i romantyzowanie największego obozu
zagłady w dziejach ludzkości. Poprawność historyczna jest zerowa, a całość
naprawdę przypomina jakiegoś taniego harlekina. Autorka potraktowała temat bez
żadnej powagi, pokazując pobyt w obozie jak wakacje w sanatorium. Nie podoba mi
się takie przedstawienie obozowej rzeczywistości i moim zdaniem nie szanuje to
osób, które przeżyły tam piekło. Trzy razy nie.
I
moim numerem jeden na liście najgorszych książek, jakie przeczytałam w ubiegłym
roku to seria o pani Zofii Wilkońskiej
pod postacią Kółko się pani urwało oraz Komórki
się pani pomyliły. Patologiczny sposób wyśmiewania się z samotności i
niedomagania starszych ludzi. Żarty na poziomie parteru, gdzie autor opiera
całą fabułę na tym, że główna bohaterka nie jest w stanie utrzymać się ze
swojej emerytury więc wybiera chęć zapłaty czynszu za mieszkanie więc jedzenie
dojada po obcych ludziach w restauracjach, a biletów autobusowych szuka w koszu
na śmieci. Do tego sama główna bohaterka jest najbardziej irytującą postacią o
jakiej kiedykolwiek czytałam. W tych książkach nie ma nic zabawnego – a przynajmniej
ja nie umiem się śmiać z czyjegoś nieszczęścia.
Jeśli
jesteście ciekawi moich dłuższych opinii o którejś z tych książek to odsyłam do
osobnych postów!
Absolutnie nie dziwię się, że trzeci tom After jest jedną z najgorszych książek. Podziwiam, że udało Ci się aż tyle wytrwać! Ja po pierwszym się poddałam.
OdpowiedzUsuńCo więcej: mam w planach czytać czwarty! Nie wiem, co mi się dzieje, ale dobrą zabawę sprawia mi hejtowanie tej książki XD
UsuńBaw się dobrze! :D
UsuńAfter to trochę jak Riverdale - tkwisz przy tym, choć nie wiesz, czemu... Przy najgorszych książkach - absolutnie żadna w tym zestawieniu mnie nie dziwi :). Co do najlepszych to widzę kilka tytułów, którymi muszę się zainteresować, jak Diabolika czy Normalni Ludzie :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie i After i Riverdale są tak beznadziejne i niedorzeczne, ale jednocześnie przyciągające XD
UsuńTo Diabolikę i Normalnych przeczytaj koniecznie, bo są super!
Świetny wynik czytelniczy :) Z najlepszych znam "Szamankę" i bardzo lubię, najgorszych na szczęście nie czytałam. Choć widziałam film "365 dni" i chcę o nim jak najszybciej zapomnieć.
OdpowiedzUsuńTo pomyśl, że film 365 był całkiem spoko w porównaniu do książki XD
UsuńGratuluję wyniku czytelniczego. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTatuażysta z Auschwitz był dramatyczny, jedna z najgorszych książek jakie przeczytałam - zapowiadała się świetnie, więc tym bardziej jestem nia rozczarowana.. :/
OdpowiedzUsuńTakich rzeczy nie powinno się w ogóle wydawać, bo są szkodliwe i krzywdzące :c
UsuńTeż uwielbiam "Szamankę od umarlaków"! Genialna seria, ma cudowny klimat <3
OdpowiedzUsuńO tak! Boska!
UsuńJa zawsze mam problem z wybraniem najlepszych książek ^^'
OdpowiedzUsuńNajlepsze wybiera się ciężko, za to z tymi najgorszymi ja nigdy nie miałam problemu XD
UsuńOj ja dopiero dzisiaj skończyłam pisać moje podsumowanie perełek, więc nawet nie jesteś ostatnia! :D
OdpowiedzUsuńŚwiatu nie mamy czego zazdrościć mam w planach i Ty pewnie dobrze o tym wiesz, ale Normalnych ludzi nie miałam, a teraz już mam!
Co do Szamanki, to niestety od trzeciego tomu spodziewałam się czegoś więcej, więc pozostało rozczarowanie. :(
To obie książki czytaj koniecznie i mam nadzieję, że ci się spodobają!
UsuńWow! Imponująco dużo książek...
OdpowiedzUsuńKwarantanna swoje zrobiła ;)
Usuń