Książka, która odpowiada na wszystkie istotne pytania mające związek z tym, jak chowa się zmarłych, jakie formalności należy załatwić, jak wygląda cały proces i zgłębienie tajemnic branży na polskim podwórku? Wchodzę w to!
No i faktycznie na początku
byłam zachwycona! Z jednej strony mamy słowo pisane od autorki, która dzieli
się z nami w sposób uporządkowany swoją wiedzą z zakresu obrzędów pogrzebowych,
a to wszystko przeplatane jest wywiadami z ludźmi, który w tej branży zajmują
różne stanowiska i odpowiadają za różne rzeczy. Autorka w naprawdę ciekawy i
przystępny sposób podchodzi do tematu śmierci i w rzetelny sposób przekazuje
nam wszystkie informacje, odsyłając do źródeł, z których korzysta, a także
chwaląc się pokaźną bibliografią. Przy pisaniu i ona dowiedziała się mnóstwa
ciekawych rzeczy, co wielokrotnie podkreśla i wprowadza to duży luz do książki,
która, jakby nie było, łatwych tematów nie porusza. Fragment o przesądach i
ludowych zabobonach, które związane są z pogrzebami, śmiercią i samym obrzędem
pogrzebowym, to zdecydowanie najlepsza część!
Z drugiej strony mamy
właśnie wywiady z ekspertami, którzy znają się na rzeczy i odkrywają przed nami
tajemnice swoich zawodów. Mamy tutaj rozmowy ze świeckimi mistrzami
pogrzebowymi, z właścicielami zakładów pogrzebowych czy krematoriów, a także z
ludźmi, którzy zawodowo zajmują się balsamowaniem zwłok i kosmetyką pośmiertną.
Wszystkie tematy są niesamowicie fascynujące i wielkim zaskoczeniem było dla
mnie odkrycie, że takie gałęzie pogrzebowej gospodarki w Polsce istnieją.
Sama książka
ma tylko 300 stron i na pewno nie jest żadnym kompendium wiedzy. Raczej została
napisana w taki sposób, by poruszyć wiele kwestii, by czytelnik sam mógł
zaciekawić się jakimś wybranym tematem, zwrócił uwagę na pewne problemy, a
później samodzielnie pogłębił swoją wiedzę, ale już z innych źródeł. Pod tym
kątem naprawdę dobrze robi swoją robotę, bo moje zainteresowanie zostało
rozbudzone i mam teraz ochotę przeczytać podobne pozycje, by dowiedzieć się
więcej!
Z minusów to
tak naprawdę mogę wskazać jeden, który jest wielopoziomowy i chociaż na samym
początku był bardzo delikatny, tak później przesłonił mi całą książkę. Bardzo
doceniam rozmowy z ekspertami, ale… autorka nie umiała poprowadzić wywiadów w
taki sposób, by pociągnąć ekspertów za język. Oni mieli ogromną wiedzę i
informacje z pierwszej ręki, mówili ciekawe rzeczy, ale tak naprawdę to nie oni
pisali tę książkę, nie wiedzieli, co najlepiej by do niej pasowało, a także,
może nawet przede wszystkim, nie wiedzieli, że się powtarzają i że poprzedni
rozmówca powiedział wcześniej dokładnie to samo, tylko innymi słowami. Do tego
po tylu latach w zawodzie posługiwali się slangiem, który jest naturalny i
mógłby być atutem, gdyby czytelnik dostał do niego legendę. Autorka nie
dopytywała, nie próbowała rozwinąć i poprosić o wytłumaczenie jakiegoś
formułowania czy zjawiska, które aż prosiło się o dodatkowe wyjaśnienie, tylko
szybko leciała do kolejnego zagadnienia. I tym sposobem o niektórych kwestiach
było bardzo mało i nie dowiedzieliśmy się prawie nic, zaś znowu inne były
wałkowane wielokrotnie, powielane i po jakimś czasie stawały się nudne i
męczące.
Także to
właśnie jest ten największy minus, który krótko można podsumować brakiem
umiejętności autorki do przeprowadzania wywiadów i bazowaniu na tym, co
powiedzą jej eksperci, samej nie próbując nakierować rozmów na dobre tory. Na
tym ucierpiała zawartość drugiej połowy, co frustruje mnie dodatkowo, bo to
właśnie tam opowiadano o sprzątaniu miejsc zgonów i zrobiono to w bardzo
niesatysfakcjonujący sposób, nie tłumacząc właściwie nic.
Na początku
myślałam, że 5 gwiazdek postawię tej książce z zamkniętymi oczami. Szybko
zweryfikowałam tę ocenę do 4, zaś później równie szybko zaczęłam skłaniać się
ku trójce. Jednak nie mogę nie docenić pierwszej połowy, więc końcowo wychodzi
3,5/5 gwiazdek, co wychodzi najbardziej adekwatnie.
W sumie to i
nawet tę książkę polecam, jeśli tylko ktoś interesuje się pogrzebowymi
tematami. Jednak także ostrzegam, że perfekcyjnie nie jest.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Business
& Culture oraz Wydawnictwu Muza
Szkoda, że warsztatowo książka kuleje, ale jeśli dorwę ten tytuł gdzieś w bibliotece, to z chęcią się z nim zapoznam!
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie ciągnie do tej lektury, więc nawet jeżeli, to pewnie dopiero w dalekiej przyszłości po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńChyba wolę pominąć tę ksiazkę. Ogólnie tematycznie zapowiadała się interesująco, ale szkoda, że nieco zawodzi.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, ostatnio coraz chętniej po nie sięgam, ale właśnie ta jedna rzecz, o której mówisz mnie strasznie irytuje - potraktowanie tematu po macoszemu. Ja nie chcę po takiej książce sięgać po pięć następnych, chcę dostać odpowiedzi. A tak naprawdę dostaje milion pytań, nic nie zostaje wyjaśnione, a ja się tylko frustruje :/
OdpowiedzUsuń