środa, 23 sierpnia 2017

Jak kiedyś wyglądał psychiatryk? - "To, co zostawiła" Ellen Marie Wiseman [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]

Już dawno nie miałam tak dużego problemu, by napisać sensowną recenzję.


Przyznam się bez bicia, że moje pierwsze wrażenie na temat To, co zostawiła, zakładało, że będę mieć do czynienia z kryminałem, thrillerem albo czymś pomiędzy. To, co dostałam, nijak umywa się do moich początkowych założeń, ale mimo to jestem zachwycona lekturą. Teraz stoję przed wyzwaniem pokazania wam, dlaczego tak się stało.

Isabelle Stone w dzieciństwie doświadcza wielkiej tragedii. Jej ojciec zostaje brutalnie zamordowany, a sprawcą zabójstwa jest jej matka. Od tamtej chwili dziewczyna przechodzi z jednej rodziny zastępczej do drugiej, długo nie mogąc znaleźć nigdzie miejsca. Będąc nastolatką pomaga w porządkowaniu zbiorów należących do lokalnego muzeum podczas którego znajduje plik nieotwartych listów należących do pacjentki szpitala psychiatrycznego w Willard.

Akcja powieści rozgrywa się w dwóch różnych epokach, w zupełnie innych czasach i realiach, a do tego opowiada losy dwóch skrajnie różnych i jednocześnie bliźniaczo do siebie podobnych kobiet. Clara żyje w 1929 roku i jest zakochana w imigrancie, którego nie akceptuje jej ojciec. Wątek Isabelle rozgrywa się w 1995 roku i w żaden sposób nie jest powiązany z tym poprzednim, przynajmniej na początku. Poprowadzenie historii na dwóch płaszczyznach, każdą osadzoną w innym czasie i dotyczącą innej bohaterki, to nie lada wyzwanie, któremu Ellen Marie Wiseman udało się sprostać. To, co zostawiła tak naprawdę zawiera w sobie dwie różne powieści, które na samym końcu łączą się w jedną, by zaserwować czytelnikowi ostatecznie rozwiązanie sprawy.


Mój mylny osąd dotyczący gatunku powieści wynikał z faktu zabójstwa ojca Isabelle. Myślałam, że bohaterka będzie dochodzić do tego, co tak naprawdę wtedy się stało i dlaczego to zdarzenie miało miejsce. A tu tajemnica śmierci owszem jest, wielokrotnie się ją przywołuje i o niej mówi, ale dochodzenie do przyczyny jest zepchnięte na dalszy plan, bardzo delikatnie dochodzimy do wyjaśnienia, a gdy ono już następuje, pojawia się niespodziewanie i mimo wszystko zaskakuje.

Zarówno Clara jak i Isabelle to nastolatki, ale to przypadek jeden na milion, w którym żadna nie była typową przedstawicielką swojej grupy wiekowej, i mówiąc wprost: nie irytowała mnie. Ich motywy są jasne, sposób postrzegania świata jest uzasadniony, a ich zachowanie jest nad wyraz dojrzałe i mające logiczne usprawiedliwienie.

Powinien zachęcić was też fakt, że oba wątki pośrednio i bezpośrednio dotyczą zakładów psychiatrycznych prowadzonych w dawnych latach, co stanowi niezaprzeczalnie najlepszą i najciekawszą część powieści. Autorce udało się odzwierciedlić realia panujące w takich ośrodkach, przybliżyła sposoby leczenia, możliwości terapii i przyczyny zachorowań. Wszystko sprytnie ujęła w fabule, więc ilość wiedzy idealnie wpasowuje się w treść i jej nie przerasta. Dodatkowo Wiseman informacje czerpała z zaufanych źródeł, a także zbadała historię szpitala w Willard, więc wszystko jest jak najbardziej autentyczne, chociaż doprawione dozą fikcji literackiej.


To, co zostawiła to piękna historia dwóch kobiet, które przechodzą swoje własne załamania życiowe. Powieść wywołuje wiele emocji, począwszy od smutku i przygnębienia, przechodząc do nieustannie towarzyszącego czytelnikowi uczucia niesprawiedliwości czy nawet wzruszenia. Cała masa refleksji po skończonej lekturze jest gwarantowana.

Pióro autorki jest cudowne w odbiorze. Gdy już wgryzłam się w losy bohaterek, nie mogłam się oderwać, bo chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, jak się skończy ich historia. To, co zostawiła niesie pierwiastek niezwykłości w swojej zwykłej zwykłości, intryguje i zachęca do poznania ciągu dalszego.

Lektura owiana jest tajemnicą i niepokojem, zawiera nutkę nadziei i jest cudownie napisana. Czego chcieć więcej? Bo ja się zakochałam, a wymagam nieprzyzwoicie wiele. 

I tak mam wrażenie, że nie oddałam w pełni zachwytu, który roztaczam nad tą powieścią więc w skrócie napiszę jeszcze raz: polecam!



Za możliwość przedpremierowego przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece





Fakty objawione:
Tytuł: To, co zostawiła
Tytuł oryginału: What She Left Beihnd
Autor: Ellen Marie Wiseman
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron: 488
Cena: 36,90 zł
Mobilność: L (tematyka dodaje ciężkości)
Premiera: 24 sierpnia 2017


 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać





42 komentarze:

  1. Powiem tak - też po tytule myślałam, że to kryminał, a jak dowiedziałam się o listach to pomyslałam o jakimś romansie z przeszłości. Na szczęście odnoszę wrazenie, że to chyba całkiem dobra książka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, widzę, że nie tylko ja się pomyliłam co do tematyki xd

      Usuń
  2. Myślałam, że to zwykły romans z obyczajówką. Brzmi na genialną książkę. Dwa różne światy, dwie kobiety - niby takie same a wielce różniące się. Śmierć ojca.. nastolatka.. brzmi genialnie! Szkoda, że mamy tak mało czasu na przeczytanie wszystkich książek. "To co zostawiła" zostało wpisane na moją listę. Dziękuję serdecznie. Zdjęcia fantastyczne :) Pozdrawiam, Aleksandra z bukku-recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już dojdziesz do tego miejsca na swojej liście to go nie przeskakuj :D
      Dziękuję! <3

      Usuń
  3. No to muszę ją przeczytać. Brzmi rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. W całym swoim życiu przeczytałam jednego, jedynego thrillera i to (według mnie) nie całkiem udanego. Nie jestem też wielką fanką tego typu narracji, bo przeszkadza mi to w odbiorze książki. Muszę się skupiać na dwóch bohaterach, co jest trochę męczące. Jednak muszę się przełamać i może zrobię to za pomocą tej książki, bo wydaje się być ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat nie jest thriller ;)
      Ale tutaj narracja nie szaleje, wszystko jest jasno przedstawione, więc nie powinnaś mieć problemów ;)

      Usuń
  5. O proszę, wydawnictwo Kobiece :) Oni wydali również inną powieść, gdzie mamy dwie płaszczyzny czasowe. Przeszłość przeplata się z teraźniejszością i jest to pięknie połączone: "Jedwabna opowieść". Bardzo mi się podobała, choć smutna niesamowicie...

    I nie martw się, naprawdę dobrze oddałaś zachwyt w swojej recenzji, co potwierdzam ja i komentarze powyżej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjrzę się temu tytułowi bo mnie zaciekawiłaś :D

      <3 <3 <3

      Usuń
  6. Twój zachwyt udzielił mi się mimo, że pierwszy raz widzę tę książkę na oczy. Ale mam szczerą ochotę ją poznać - tak cudownie to opisałaś!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda interesująco i powiem Ci, że Twoja recenzja mnie pcha ku przeczytaniu tej pozycji, aczkolwiek nadchodzi taki okres, że wolałabym nie sięgać po coś przygnębiającego - za to szukam jesiennych lektur, masz cos?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi <3
      Mnie jesień kojarzy się z przygnębiającymi książkami albo opasłymi tomiszczami. Wieczory są długie, to akurat się idealnie nadają. Albo odwrotnie, czytam coś skrajnie wakacyjnego żeby się pozbyć chandry :D
      Czytałaś Trylogię czasu? Albo Akademię wampirów? Z obyczajówek mogę ci polecić twórczość Nicholasa Sparksa, bo ten autor pisze w szerokiej gamie gatunków, więc na pewno coś dla siebie znajdziesz ;)

      Usuń
  8. Zapowiada się ciekawie, muszę sobie zapisać, żeby jej gdzieś poszukać niedługo.
    xoxo
    L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  9. super recenzja, ciekawi mnie bardzo motyw psychiatryków, więc na pewno przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, to może być dobre! Skoro tak bardzo polecasz...
    Poza tym psychiatryki zawsze w literaturze mnie szokują :/
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne zdjęcia! Totalnie zauroczyłaś mnie ta książką.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. No proszę jakie zaskoczenie. Ale po spojrzeniu na okładkę pewnie sama bym tak myślała. Wydaje mi się, że temat szpitali psychiatrycznych może być bardzo ciekawy. W dawnych czasach to się cuda działy w takich miejscach... Zaciekawiłaś mnie

    Pozdrawiam
    Babskie Czytanki

    OdpowiedzUsuń
  13. Już sam tytuł zachęca. A książka, w której pojawiają się dwie historie jeszcze bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dwie bohaterki, dwie płaszczyzny czasowe i szpital psychiatryczny... Książka stworzona dla mnie:)
    Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Naprawdę nie sądziłam, że ta książka aż tak mi się spodoba <3 To było coś niesamowitego i zaskakującego, chcę więcej takich książek! <3
    Pozdrowionka! :D
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Wprost przepadam za wątkiem szpitali psychiatrycznych, mają one taką tajemniczą aurę, której nie mogę się oprzeć. Na pewno niedługo zapoznam się z tym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię takie konstrukcje, w których mamy jakby dwa wymiary czasowe - wiem, ze to raczej dość tani i oklepany chwyt, ale na ogół takie powieści bardzo mi się podobają. Ta trafia na radar :)

    Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z reguły takie "chwyty" są kiepsko realizowane, bo ja osobiście się lubię gubić wtedy w wątkach i narracjach. A tutaj jest wszystko ładnie przedłożone i nie ma tego zagmatwania

      Usuń
  18. Fakt, że akcja książki dzieje się w dwóch epokach i opowiada historię dwóch kobiet sprawia przypomina mi książkę "Dziewczyna, którą kochałeś".
    I, przyznam szczerze, że zachęciłaś mnie do tej książki :)

    Pozdrowionka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam, ale zaraz wyguglam xd
      Taki był plan :D

      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  19. Okładka bardzo thrillerowa, więc treść książki rzeczywiście mogła zaskoczyć. Sama nie wiem, czy sięgnęłabym po tę książkę, gdyż nic o niej nie słyszałam, ale skoro wzbudziła w Tobie tak gorące emocje, postaram się jednak ją przeczytać, żeby samej się przekonać, jak dobrze autorce udało się prowadzenie dwóch narracji i przedstawienie tematyki szpitala psychiatrycznego.

    Pozdrawiam,

    Ania z https://ksiazkowe-podroze-w-chmurach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem prostym człowiekiem. Widzę w tytule psychiatryk i już czuję się zainteresowana... Szczerze mówiąc, podkradłabym ci te książkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy byś chciała akurat mój egzemplarz, bo dość mocno go zmaltretowałam. Woda morska i piasek - nie polecam XD

      Usuń
  21. Dla mnie może nie, ale dla mojej przyjaciółki powinna to być lektura idealna ;). Polecę jej ten tytuł :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  22. Ostatnio lubię takie klimaty, więc postaram się szybko sięgnąć po tę książkę :D

    Pozdrawiam :)
    NiebieskieIskry

    OdpowiedzUsuń
  23. Koniecznie muszę przeczytać książkę :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/08/50-recenzja-elita-kiera-cass.html

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją do tego stopnia, że miałam wrażenie iż to początek książki. Bardzo fajnie napisane, a książka z pewnością znajdzie się na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  25. Może jestem dziwna, ale bardzo interesuje mnie jak wyglądał szpital psychiatryczny w dawnych latach, więc chętnie zapoznam się z tą powieścią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteś dziwna, bo ja mam dokładnie tak samo. Ciekawe metody leczenia wtedy stosowali, prawda?

      Usuń
  26. Na pewno się zmierzę z tym tytułem

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak dobrze, że mam tą pozycję u siebie na półce, z pewnością będzie jedną z kolejnych książek po które sięgnę - dziękuję za ciekawą recenzję, pozdrawiam i zostaję na dłużej :)

    shevvolfxczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką. Temat szpitala psychiatrycznego wydaje się bardzo ciekawy. Dodatkowo bohaterki wiedzą czego chcą a to ogromny plus! :D
    Pozdrawiam
    http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)