Ja już nawet nic nie chcę mówić, bo dopiero co robiłam ogromny book haul na blogu, a tu zebrała mi się kolejna całkiem pokaźna kupka książek do pokazania! Także biorę się za to teraz, póki jeszcze jestem w stanie ogarnąć taką ilość, bo później może być ciężko.
Pod koniec lipca i na początku sierpnia byłam nad
Bałtykiem, a co można robić nad Bałtykiem innego niż zwiedzanie namiotów z
tanimi książkami? Nie znam innego lepszego zajęcia i nawet nie próbowałam
takowego szukać Tym sposobem kupiłam całą serię Kronik białego królika,
bo kiedyś ją czytałam i nawet mi się podobała, jednak nigdy nie miałam swoich
egzemplarzy. Także moją biblioteczkę zasiliła Alicja w krainie zombi, Alicja i lustro zombi, Alicja królowa zombi
oraz Alicja i uczta zombi. Tej
ostatniej nigdy nie przeczytałam, ale teraz jak już mam całość to na pewno
nadrobię!
Również w jednym z namiotów kupiłam Gwiazdę północy czyli
kolejną pozycję z Koreą Północną jaką jednym z bohaterów. Tym razem jest to coś
w rodzaju fabularyzowanej opowieści idącej w stronę thrillera, a to wszystko
pod północnokoreańską flagą. Chyba?
Też jak pewnie wiecie dalej poluję na kolejne tomy Pamiętników
wampirów i udało mi się dorwać tom
10 za bezcen na Skupszopie. Ale że nie będę zamawiać tylko jednej książki
to do koszyka dorzuciłam jeszcze 10 tom Ulyssessa Moore’a, bo też mi go
brakowało, a przy okazji wpadło mi tam jeszcze Sen i Mgła
– książki, które również kiedyś czytałam i które naprawdę bardzo mi się wtedy
podobały, a ponownie jakoś nie miałam swoich papierowych wersji.
Witamy w Bellyfran
dotarło do mnie przypadkiem, ale narzekać nie będę, gdy książki się same pchają
pocztą do drzwi, prawda? Zaś od W.A.B. do recenzji, tym razem już celowo,
otrzymałam Krainę Lovecrafta, o której post niedługo na pewno się pojawi.
Kupiłam także kolejną książkę po angielsku, bo w końcu
udało mi się przekonać do czytania w tym języku! Postawiłam na Kim
Jiyoung, born 1982, bo to literatura południowokoreańska i do tego
wywołująca wiele kontrowersji.
Upolowałam też na sporej promocji w Empiku Małe
kobietki w tym pięknym nowym wydaniu, bo tak strasznie mi się podoba,
że nie mogłam mu się oprzeć. Za to w wyniku mojej małej wycieczki po
krakowskich tanich księgarniach zakupiłam Patrz na te Arlekiny! czyli inną
powieść Vladimira Nabokova, tego pana od Lolity.
Skusił mnie także Ross Poldark, swoim pięknym wyglądem, fajną ceną i całkiem
niezłymi opiniami.
Podczas tej samej wycieczki kupiłam też Czyste
serce, Boski gniew oraz Moc Apolina czyli drugi, trzeci i
czwarty tom serii Convenant.
Wszystkie po 16 złotych więc bajka! Skusił mnie także Grzesznik – dodatek, spin
off, cokolwiek do jest, do mojej ukochanej trylogii Drżenie. Pomimo mojej wielkiej miłości do tych książek na Grzesznika nigdy się nie porwałam, bo do
teraz boli mnie jego okładka i to, że nie pasuje do moich wydań.
Kupiłam też Ogień, który ich spala czyli ostatni
brakujący mi tom z serii o żywiołach od Brittainy C. Cherry. Wzięłam też The
Darkest Star bo piękna okładka i nazwisko Armentrout mi w zupełności
jako rekomendacja wystarczą.
Podczas rutynowej wizyty w Auchan wypatrzyłam na dziale z
książkami Girl online, a dokładniej drugi i trzeci tom. I kupiłam, bo w
sumie czemu nie. Później na Vinted upolowałam jeszcze pierwszy i tak oto znowu
udało mi się skompletować jakąś serię.
Podczas wakacji w Chorwacji skusiłam się też na chorwacką
wersję Harry’ego Pottera, bo uświadomiłam sobie, że pomimo moich częstych wizyt
w tym kraju nigdy nie dorobiłam się Pottera w miejscowym języku. Tym razem
wybrałam szósty tom i Harry Potter i Prince miješane krvi
stanął na mojej półce.
W sierpniu okazało się też, że jestem bardzo podatna na
wpływy, bo… może pamiętacie jak z wielkim zapałem krytykowałam całą serię After? I chyba też się
zarzekałam, że po więcej tomów nie sięgnę? No to nie dość, że zdecydowałam się
kupić całą serię, to właśnie jestem w połowie trzeciego tomu… Ale na moją
obronę całość pięknie wygląda na półce!
Dokupiłam też Origin, czyli czwarty tom serii Lux
i ten ostatni, którego mi brakowało. Teraz mam całość i mogę czytać! Kupiłam
też oba tomy Dziewczyn z Hex Hall, bo nigdy nie miałam swoich wydań, a bardzo
dobrze obie części wspominam. Na tej samej zasadzie kupiłam też Miłość,
flirt i inne zdarzenia losowe. Zaś Gwiezdny pył dostałam od przemiłej
dziewczyny u której kupowałam książki na Vinted!
Za to największą i najpiękniejszą, a także chyba najdroższą
wisienką na torcie tego book haulu jest Midnight Sun, które oczywiście
kupiłam tak szybko, jak tylko było to możliwe. 10 lat czekałam na tę książkę i
w końcu się doczekałam, także może cuda jednak się zdarzają? Jest tak samo
cudowna, jak sobie to wyobrażałam i spełniła każde z moich oczekiwań, nawet te,
o których istnieniu nawet nie wiedziałam!
Gdzieś tam w międzyczasie otrzymałam też do recenzji Berło
ziemi, o którym niedługo będziecie mogli poczytać na blogu. Również
przyszły do mnie Ja, diablica oraz Ja, anielica czyli pierwsze dwa tomy
serii, do której czaiłam się już bardzo długo. Opinię na ich temat możecie już
znaleźć 2 posty wcześniej.
Jako materiał do mojej pracy licencjackiej (być może!)
kupiłam sobie Łzy mojej duszy. Również upolowałam w końcu 9 część Pamiętników
wampirów i oficjalnie mam całą serię na półce. Do kompletu udało mi się
znaleźć Głoszącą kres, bo nigdy nie doczekałam się wersji finalnej.
No i to by było na tyle. Dwa miesiące i 42 książki. Co to
dla mnie.
upoluj proszę większe mieszkanie co?
OdpowiedzUsuńZapas książek mi aktualnie nie grozi, ponieważ nie mogę znaleźć nic co by mnie jakoś zainteresowało. Od zawsze miałam tak, że najpierw czytałam opis, recenzje i dopiero decydowałam się na czytanie.. Może czas zacząć robić to z tak zwanego PARTYZANTA? :)
OdpowiedzUsuńhttps://veersonblog.blogspot.com/ zapraszam
Faktycznie sporo książek udało Ci się upolować. Zatem pozostaje mi życzyć Ci udanej lektury:)
OdpowiedzUsuńSuper udane polowanie.
OdpowiedzUsuńO jeju ile tego :D Ja też krytykowałam serię "After" i ostatnio zrobiłam to samo co ty hah. Poszłam do biblioteki, zobaczyłam, że są wszystkie części i wzięłam, ale przynajmniej będę miała co czytać :D
OdpowiedzUsuńweruczyta
Wo mamo! :O Ile książek! To serio godne podziwu! Powodzenia w czytaniu ich wszystkich.
OdpowiedzUsuńJakie to są piękne stosiki! :D Udanej lektury!
OdpowiedzUsuńTyle książek. One tak cudownie zawsze wyglądają w większych ilościach! :D
OdpowiedzUsuńWOW. Naprawdę duuużo książek! Tego wydania "Małych Kobietek" też pragnę bardzo mocno <3 jest boskie :)
OdpowiedzUsuń