No
dzień dobry, mili państwo, w ten jakże piękny, wrześniowy już dzień. Przychodzę
do was z book haulem, w którym zobaczycie całe mnóstwo dziwnych książek. W
sierpniu moja biblioteczka wzbogaciła się o 9 tytułów, co, patrząc na
poprzednie miesiące, jest naprawdę ogromnym stosem.
Miesiąc
zaczęłam od Jednak mnie kochaj, które przybyło do mnie od Wydawnictwa
Jaguar. Pomyślałam sobie, że to będzie świetna wakacyjna lektura, idealna do
zabrania ze sobą na plażę i wiele się w tym temacie nie pomyliłam. Szerszą recenzję
już możecie znaleźć na blogu.
W
drodze na wakacje w Chorwacji zatrzymaliśmy się na chwilę w Mariborze, w
Słowenii, by zwiedzić sobie to całkiem urokliwe miasto i odhaczyć kolejny kraj
na liście. Przy okazji oczywiście Gwiazd
naszych wina po słoweńsku musiało się przyplątać, drugi tom Harry’ego
Pottera również. Także zaopatrzyłam się w Krive so zvezde oraz Harry
Potter: Dvorana skrivnosti.
W
Chorwacji mieszkaliśmy na samym południu kraju, skąd był dosłownie rzut beretem
do Czarnogóry. Jakoś nigdy nie planowaliśmy się tam specjalnie udać, ale jak
już byliśmy na tyle blisko (patrz: 4 godziny), to szkoda było nie skorzystać.
Udało nam się zobaczyć piękny Kotor i cudowny widok z fortecy górującej nad
miastem. A przy okazji w łapki wpadło mi czarnogórskie wydanie Pottera i Gwiazd naszych wina (tak jakby kogoś to
zaskoczyło). Tym razem tytuły brzmią tak: Krive su zvijezde i Hari
Poter i relikvije smrti. Z tym Potterem to akurat dałam ciała, po
kupiłam siódmy tom, a powinnam była szósty. No ale to następnym razem!
Po
powrocie czekał na mnie istny stos paczek od wydawnictw. Przygarnęłam do
recenzji Upiorne opowieści po zmroku od Wydawnictwa Zysk. Mam nadzieję,
że jednak mi się spodobają, bo zaraz jak tylko je dostałam, to zaczęły trafiać
do mnie same negatywne opinie. Do tego w końcu wyszedł drugi tom Ktoś mnie obserwuje czyli Ktoś
mnie okłamuje od Wydawnictwa Jaguar. Mam nadzieję, że spodoba mi się
równie mocno jak pierwszy, bo w tamtym się zakochałam!
I
na koniec ostatnie dwie pozycje: Iris McBlack, również od Jaguara. A
ostatnią książką w sierpniu był Zenith od We Need Ya. Dopiero teraz,
bo kompletnie straciłam poczucie czasu i nie ogarnęłam, że to wyszło już dawno
temu.
Także
w sierpniu było prawie że na bogato. We wrześniu również nie przyjdę do was z
pustymi rękami, bo już udało mi się kupić 4 książki, a to dopiero początek
miesiąca.
I
wiecie co? Chciałam się przekonać do Legimi, ale niestety, jest mało
kompatybilny z Kindle’em. Także chyba jeszcze nie nadszedł nasz czas, za to
dalej mam przyzwolenie na kupowanie książek. Ups.
Niczego
nie żałuję.
Fajnie, że kolekcjonujesz książki z innych krajów i też super, że jest to jeden czy dwa tytuły a nie co popadnie :). [Kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuńPodziwiam za kupowanie książek w różnych językach! :D
OdpowiedzUsuńWow to znowu Harry Potter wydany? Musisz napisać recenzję!
OdpowiedzUsuńWydania w obcych językach - genialny pomysł na pamiątki
OdpowiedzUsuńWłaśnie też myślałam nad Legimi, ale też mam Kindla, ale ostatnio coś czytałam, że jest specjalny tryb na czytniki tego typu (coś z użyciem komputera), ale wciąż nie próbowałam. ;) Czy to właśnie ta opcja okazała się niewypałem?
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam 'Jeszcze mnie kochaj':)
OdpowiedzUsuńTeż zamierzam wypróbować Legimi. W sumie jedna książka już tam na mnie czeka ;)
OdpowiedzUsuń