środa, 11 stycznia 2017

Książkowanie| Podróż życia w "Aż po horyzont" - Morgan Matson

… czyli krótko, zwięźle i na temat.

Znalezione obrazy dla zapytania aż po horyzont

Nastoletnia Amy przeżyła w swoim życiu ciężkie chwile. Całkiem niedawno zginął jej tata, jej brat bliźniak boryka się z nałogiem narkotykowym, a matka właśnie zarządziła przeprowadzkę na drugi koniec kraju. Z powodów logistycznych Amy musi dojechać z Kalifornii do swojego nowego domu w Connecticut. Samochodem.
Towarzyszyć jej w tym ma Roger, chłopak, z którym bawiła się jako dziecko i którego zupełnie nie pamięta. Trasa podróży została ściśle wytyczona przez mamę Amy, a jej pokonanie powinno zająć cztery dni. Jednak po co trzymać się bezpiecznej i nudnej drogi z punktu A do punktu B, skoro można udać się na włóczęgę bo wszystkich miejscach w kraju, w których się nigdy nie było?

Głównym wątkiem książki jest tak zwany motyw drogi. Bohaterowie znajdują się w podróży nie tylko w sensie fizycznym, ale i psychicznym. Podczas pokonywania kolejnych etapów trasy, doświadczają wielu emocji, przygód i przeżyć, które rzucają cień na ich dotychczasowe życie. Amy z Rogerem odbywają podróż z Kalifornii do Connecticut, ale także podróż w głąb samych siebie. Droga, jaką pokonują, to nie tylko kilometry na liczniku samochodu, ale także olbrzymia zmiana, która zachodzi w ich mentalności. Począwszy od zmienienia całej trasy, kończąc na konsekwentnym dążeniu do celu i pokonywaniu wszystkich trudności, a także zaistniałych dużo wcześniej problemów, których rozwiązanie przyniosła dopiero podróż.

  

Podczas całej lektury znalazłam tylko jeden zgrzyt, który raz wszedł mi między zęby i nie chciał wyjść do samego końca. Otóż Amy, pomimo tego, że powinna znać Rogera z dzieciństwa, w ogóle go nie pamięta. Ma odbyć z nim czterodniową podróż, gdzie przez 24 godziny na dobę będą ze sobą przebywać, w tym kilkanaście godzin w ciasnej przestrzeni samochodu. Powtórzę: Amy i Roger się nie znają, od ich ostatniego spotkania minęło bardzo dużo czasu. Dlaczego więc cały czas miałam wrażenie, że ich relacja wygląda jak związek dwójki starych dobrych przyjaciół? Momentami rozumieli się bez słów, umieli milczeć w swojej obecności i w ogóle się przy sobie nie krępowali. Oczywiście, to nie jest zła rzecz, że tak doskonale się dogadywali, ale brakowało mi rozwinięcia tego początkowego strachu i obawy przed podróżą w towarzystwie nieznajomego.

Książka jest typowo dla młodzieży, ale z dużą dawką obyczajowości i jeszcze większą ilością refleksji. Postać Amy, wyjątkowo realna, przedstawiona jako dziewczyna obwiniająca się o śmierć ojca. To osoba, która zamknęła się w sobie po tragicznym wydarzeniu i która odcięła się od wszystkich swoich bliskich. Z jednej strony to jest dla niej sposób na przetrwanie, ale też z drugiej wielkie poświęcenie i przebijająca się tęsknota do dawnego życia.

Jedną z rzeczy, o których warto wspomnieć, jest stosunek autorki do powieści. Morgan Matson wpadła na pomysł napisania książki, przedstawiła go wydawcy, zapakowała się w samochód i… pojechała. Sama odbyła podróż, którą później przebyła Amy z Rogerem. Zdjęcia, playlisty, ciekawostki i mapy, które znajdziemy w środku, są jej autorstwa. A nawet paragony za posiłki, które zamawiali główni bohaterowie.


Jeśli spodziewaliście się obszernej historii miłosnej, nie tędy droga. Aż po horyzont to przede wszystkim odkrywanie samych siebie, wychodzenie ze swojej strefy komfortu i zmienianie jej na strefę mocy. To niesamowita podróż po zakątkach Ameryki, o których nie codziennie się słyszy. To świetny sposób na spędzenie czasu, ale i na chwilę refleksji, zastanowienia się nad aktualnie obranym kursem i ewentualną korektą, ustawieniem się na nowy.






Znajdziesz mnie również tutaj: 
 Facebook: https://www.facebook.com/toreadornottoreadworld/ 
Instagram: https://www.instagram.com/thethirteenthbook/ 
Goodreads: https://www.goodreads.com/ewuniunia 
Snapchat: @ewuniunia

18 komentarzy:

  1. Co do wątku miłosnego - czy jest on tam obecny choć w minimalny sposób? Byłabym skłonna przeczytać tę książkę, gdybym miała pewność, że ta dwójka nie będzie tworzyć związku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety oczywistą oczywistością jest, że na samym końcu będzie coś na rzeczy. A to mi tak nie pasowało do całej historii ;/

      Usuń
  2. Z tego co przeczytałam to brzmi zachęcająco, jednak nie jestem przekonana do młodzieżówek.

    zapraszam do siebie KLIK

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się super :) Myślę, żę sie na nią skusze :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/01/filmy-na-podstawie-ksiazek.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Btw to w jakiej księgarni (najlepiej internetowej) można ją dostać bo empik zawiódł ;/

      Usuń
    2. Ja czytałam ją jako ebooka, ale widzę że na czytam.pl jest dostępna ;)

      Usuń
  4. Przeczytałam pół tej książki a potem z nieznanych sobie przyczyn ją porzuciałam i tak leży na półce. Czas dokończyć tę historię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozycz mi to bo zachecilas do czytania *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi trochę jak 'W drodze' Jacka Kerouacka i może być ciekawa :)
    Pozdrawiam,
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro wątek miłosny nie jest tu aż tak mocno zaznaczony... To w sumie czemu nie, może kiedyś uda mi się ją przeczytać. Szczególnie fajna jest forma przedstawienia tego, oparta na samym doświadczeniu autorki. Świetny i ciekawy zabieg :)
    Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie na recenzję książki "Apokalipsa".
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam ją w wakacje chyba i bardzo miło ją wspominam. Świetna książka, porusza ważne tematy i do tego przyjemnie się ją czyta :)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam już podobna książkę z motywem drogi (Na krawędzi nigdy- J.A. Redmerski) i spodobał mi się sam motyw zastosowany w książce. Myślę, że w przypadku tej byłoby tak samo. Co ważne cudowny zabieg autorki z tymi zdjęciami, paragonami i całą ta jej podróżą śladami bohaterów. Myślę, że to duży plus dla tej książki. Będę się za nią rozglądać.

    Pozdrawiam, Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
  10. Ksiązka kompletnie nie dla mnie, nie bawią mnie te klimaty. Ale doceniam te zdjęcia, zapiski i paragony! Świetna sprawa :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Z jednej strony bardzo ciekawi mnie ta książka, a z drugiej jakoś nie mogę się do niej przekonać. ;/ I te zgrzyty też wypadają na niekorzyść. ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm... Książka brzmi zachęcająco :)
    http://biblioteczka-madelineee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie dla mnie, zupełnie xD I tak, też przeszkadzałoby mi to nierozwinięcie... Jak jestem z kimś nowym to ja gadam jak najęta, przeszkadza mi, jak jest cicho...

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo słyszałam o tej książce i strasznie mnie korci, żeby po nią sięgnąć. Bardzo dobra recenzja :D

    Pozdrawiam, Natalia z http://ksiazkomoaniaczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)