Najkrótszy
miesiąc w roku dobiegł końca, a ja nie kupiłam w nim żadnej książki. Jednak mimo
to mogę pochwalić się dwuksiążkowym stosikiem!
Żadna
z tych dwóch książek nie jest moja, ale obie stoją na mojej półce. Pierwsza to 303. Mój dywizjon, którą osobiście
kupiłam swojemu tacie – fanowi dywizjonu (przez to widziałam OBA filmy o dywizjonie
w ubiegłym roku, help). Z tego co się orientuję, to już ją zaczął czytać, ale
póki co nie mam pojęcia, czy mu się podoba. Muszę zaktualizować informacje.
Tytuł
numer dwa to prezent, który moja mama dostała na urodziny. Tak mi wyszło Wodeckiego. I tę książkę to ja sama z przyjemnością
bym przeczytała, bo mnie ciekawi! A jeszcze mamy to piękne wydanie w twardej
oprawie, które prezentuje się wyśmienicie.
Ubogo,
prawda? Ale spokojnie, marzec dopiero się zaczął, a ja ostatnio w ciągu jednego
dnia kupiłam 8 książek, także następny book haul będzie trochę ciekawszy.
A
jakie tytuły zasiliły wasze książkowe zbiory? Pochwalcie się!
E tam ubogo - ważne, że cokolwiek :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Ja sobie zakupiłam trylogię Grisza, cztery książki Amy Harmon i jedną książkę Mony Kasten. Po raz pierwszy chyba zdobyłam w miesiącu więcej książek od ciebie, hhaa. :D Ale coś czuję, że w marcu ty będziesz królową zakupów książkowych, bo ja takowych na marzec raczej już nie planuję. :D
OdpowiedzUsuńJa z ciężkim bólem serca musiała przestać kupować książki. Niestety nie mam już na nie miejsca.
OdpowiedzUsuńDaj spokój. U mnie w lutym wpadło 14 książek. W marcu zamykam drzwi przed pocztą. Muszę się odkopać z tego co przyszło :D
OdpowiedzUsuńTy, no toż to szok xD
OdpowiedzUsuńJa Ci powiem, że u mnie book haulu nie było od pół roku, bo miałam zrobić najpierw z dwóch miesięcy, potem z trzech, a potem to już nazbierało sie tego tyle, że już nie miałam siły xD
Odkąd mam czytnik przybywają do mnie nie tylko papierowe książki, ale i elektroniczne, wiec jest tego cholerstwa od groma xD
Marzec przyniósł ze sobą naprawdę dużo interesujących premier i jeśli luty nie był tak owocny czytelniczo, to początek wiosny będzie z pewnością! Szczególnie, że pogoda za oknem coraz bardziej zachęca do tego, aby zabrać ze sobą książkę na spacer. :)
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę, że tylko 2! Robię wszystko, żeby nie kupować książek, a te i tak do mnie trafiają :C
OdpowiedzUsuń