poniedziałek, 1 lipca 2019

Najgorszy book haul z trzech miesięcy - Book Haul - kwiecień/maj/czerwiec

Book haul z trzech miesięcy z zaporową ilością książek!


Nie mam pojęcia, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilkunastu tygodni. Święta, majówka, potem milion zaliczeń i na koniec sesja jako gwóźdź do trumny. Z tego wszystkiego ewidentnie zapomniałam, jak kupuje się książki. I dlatego teraz przychodzę do was z book haulem z trzech miesięcy, który na pewno was zaskoczy.

Zaczynając od kwietnia… Kupiłam w nim okrągłe zero książek, dostałam dokładnie tyle samo, co czyni kwiecień pierwszym miesiącem od prawie 4 lat, od momentu założenia bloga, w którym nie przyszła do mnie żadna książka.

W maju za to przyszły do mnie dwie i to nie byle jakie. Od Uroborosa dostałam do recenzji szóstą część Szklanego tronu czyli Królestwo popiołów rozbite na dwie książki. Zobaczymy, jak zaprezentuje się zwieńczenie serii i czy sprosta moim oczekiwaniom.

W czerwcu zaś powtórka z kwietnia i zerowa liczba nowych książek. Ciekawe, prawda? Za to mogłabym zrobić cały osobny haul z sukienkami, które kupiłam na lato, bo przyszła ich do mnie całkiem spora ilość.


No i to tyle. Ostatnie trzy miesiące zaobfitowały w oszałamiającą liczbę dwóch nowych książek. Ciekawa jestem, jak długo utrzymam ten stan rzeczy i kiedy zobaczymy się z następnym book haulem, jeśli mi się faktycznie uda.

A wy co kupiliście w ostatnich miesiącach?



 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać



16 komentarzy:

  1. Ja niestety nie zakupilam zadnej ksiazki za to tone kosmetykow hihihi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W przeciągu 3 miesięcy kupiłam około 12 książek, z czego przeczytałam może 4. Głównie to książki z promocyjnych stosik w Carfurze czy Takczytam.

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli standardowo, kupuje się zawsze więcej niż czyta XD

      Usuń
  3. Przez te 3 miesiące kupiłam chyba tylko 2 książki na WTK :)
    Grovebooks

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie taka liczba książek przychodzących to normalka, ostatnio, przy okazji Festiwalu Książki w Opolu, kupiłam Nerve i sama siebie zaskoczyłam. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nie wiem, czy to dobry zakup. W tym konkretnym przypadku film wyjątkowo jest lepszy XD

      Usuń
    2. Mam ją już za sobą i szału nie było co prawda (filmu nie widziałam, więc porównania nie mam), ale też nie nastawiałam się na zbyt wiele. Po prostu jako jedna z nielicznych przyciągnęła moją uwagę od pierwszego ujrzenia i od wieków chciałam po nią sięgnąć (pomysł tej gry bardzo mi się spodobał), książka nie do końca sprostała moim oczekiwaniom, ale nie spodziewałam się, że będzie to jakaś perełka, także nie żałuję. ;)

      Usuń
  5. O kurczę. Faktycznie mało tych książek. Ja jakoś nie umiem się powstrzymać i co miesiąc coś kupuję:). [Kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja zawsze. Teraz coś mi się chyba w mózgu przestawiło XD

      Usuń
  6. To w sumie chyba dobrze, bo można wyczytać teraz zalegające pozycje, no nie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym jeszcze coś czytała przez te trzy miesiące to już by w ogóle cudnie było. A tak to w maju przeczytałam jedną książkę, a w czerwcu nic XD

      Usuń
  7. Muszę w końcu zabrać się za tą serię z popiołami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już myślałam że przestałaś prowadzić bloga! Czytam Cię regularnie, choć dopiero pierwszy raz komentuje. U mnie na tapecie seria "O chlopcach..." i "Złota klatka" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nastąpiła chwilowa nieplanowana przerwa w nadawaniu, bo musiałam zająć się sesją XD
      Miło mi, że tu wpadasz! <3

      Usuń
  9. Ja staram się kupować chociaż jedną książkę na miesiąc:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)