środa, 21 czerwca 2017

Książkowo-filmowe typy ojców na Dzień Ojca - 23 czerwca 2017

Już tuż tuż…


Dzień Ojca zawsze kojarzył mi się z rychłymi wakacjami. Nie wiem, czy to źle, czy dobrze, ale tak było i zaprzeczyć temu nie mogę. Teraz trochę inaczej na to patrzę, na przykład przez pryzmat prezentu dla taty, którego nigdy nie mogę znaleźć i na który zawsze brakuje mi pomysłu. A jeśli chodzi o literaturę to okazuje się, że ciężko znaleźć jest takich ojców, którzy w jakiś sposób się wyróżniają. Bo matek jest pełno, ale tatuśków?



Miałam nie lada wyzwanie, by wybrać tych trzech książkowych ojców, o których warto pamiętać w tym dniu. Co to czwartego nie mam żadnych wątpliwości, ale jego wadą jest fakt, że pochodzi z filmu.

Znalezione obrazy dla zapytania i am your father gif

Pierwszym typem, który jest dla mnie tak oczywisty jak brak śniegu w zimie, jest Charlie Swan z uwielbianej przeze mnie sagi Zmierzch. Pamiętam, jak się zaczytywałam w tych powieściach i zachodziłam w głowę, jak Bella codziennie mogła w swoim pokoju przyjmować Edwarda, a Charlie nigdy się nie zorientował? Jego relacja z córką nigdy nie była łatwa w utrzymaniu. Utrudnione spotkania przez rozwód i różne miejsca zamieszkania, a także niezachęcające do odwiedzin ponure i mokre Forks. Pomimo początkowej rezerwy, Charlie szybko odnalazł się w swoich kontaktach z Bellą i był dla mniej świetnym ojcem, dokładnie takim, jakiego potrzebowała. Nie ingerował w jej życie, dawał dużo swobody, a jednocześnie troszczył się o jej dobro, chociaż nie zawsze był skory do okazywania uczuć. Do tej pory pamiętam ostatnie strony z Księżyca w nowiu, gdzie Charlie naprawdę się wkurzył po nieprzemyślanej eskapadzie swojej córki do Włoch z odsieczą dla Edwarda tak bardzo, że zwykłe krzyki mu nie wystarczyły, potrojone wykrzykniki także nie, dopiero caps lock pokazał jego emocje w pełni.


Może nie jest typowym ojcem, ale jednak w jego funkcji ojca chrzestnego to słowo się znajduje, więc czemu by nie umieścić tu najlepszej męskiej postaci, która przy okazji może być pupilkiem domowników? Tak, dokładnie, ten akapit należy do Syriusza Blacka, szalonego i inteligentnego czarodzieja, który oddałby życie w ochronie swoich najlepszych przyjaciół. Który niesłusznie został skazany na pobyt w Azkabanie i który do samego końca uchodził za największą zakałę rodziny, bo działał na rzecz dobra, wychodząc przed szereg. Trzecia część z cyklu książek o Harrym Potterze należy do moich ulubionych, za to piąta (z wiadomych przyczyn) jest tą, która stoi na ostatnim miejscu siedmiostopniowego podium. I to wszystko ze względu na Syriusza. Jego poświęcenie i oddanie słusznej sprawie, a także poczucie odpowiedzialności, które zawsze w nim było, jego miłość do Harry’ego i próba zbudowania mu godnego domu, gdy w końcu miał ku temu okazję, jego wieczna chęć pomocy, jego po prostu wszystko. Tej postaci nie da się opisać, ją po prostu trzeba poznać, bo jest wyjątkowa pod każdym względem.


Najbardziej abstrakcyjna postać, na jaką mogłam wpaść, to Posejdon i jego instynkt ojcowski w serii o Percym Jacksonie. Mam nadzieję, że tu wiele nie namieszam i nie przekłamię fabuły, bo ten cykl czytałam tylko do trzeciego tomu i to dawno temu. Percy to był zwyczajny chłopak, wychowywał się pod okiem matki, a tu pewnego pięknego dnia okazuje się, że jest synem greckiego boga, dokładniej tego władającego trójzębem, Posejdona. I rzec mogę o ich relacji tyle, że była dość trudna, zawiła, skomplikowana i pozbawiona realności. Zapamiętałam to bardziej w kontekście „a tam, zrobiłem sobie dziecko, zdarza się” niż jakakolwiek próba stworzenia z Percym związku uczuciowego, wykreowania porozumienia ojca z synem. Ale jakby na to nie patrzeć, zawsze można się pochwalić nietypowym rodzicielem, prawda? Ktoś ci dogryza w szkole? Żaden problem. Posejdon nadzieje go na swoje widły, albo zawładnie jego wodą w toalecie (oczywiście przykłady nie mają poparcia w kanonie, (mam nadzieję).

 logan lerman percy jackson alexandra daddario jake abel sea of monsters GIF

A najbardziej oczywistym dla mnie wyborem jest główny bohater włoskiego filmu Życie jest piękne, którego pewnie nigdy bym nie oglądnęła, gdyby nie moja nauczycielka języka polskiego i jej zafascynowanie tematami drugiej wojny światowej, które także mnie zaczęło się udzielać. Guido jest szczęśliwym ojcem i mężem, prowadzi spokojne życie wraz ze swoją rodziną do dnia, w którym wybucha wojna, a naziści zaczynają zamykać Żydów w obozach koncentracyjnych. Guido wraz z synem trafia do jednego z nich i celem mężczyzny staje się dołożenie wszelkich starań, by jego dziecko nie odczuło okrucieństwa nowej rzeczywistości. Postanawia grać z nim w pewnego rodzaju grę, która wymaga zaangażowania każdej ze stron.

Film pokazuje piękno uczucia, jakim ojciec może darzyć swoje dziecko i poświęcenie, na jakiego gotowy jest się zdobyć w jego obronie. Guido cały ból i udrękę obozu bierze dla siebie, specjalnie przedstawia tak wydarzenia, by jego syn był przekonany, że to tylko gra, że rozgrywka niedługo się skończy, a oni wygrają zasłużoną nagrodę. Sposób, w jaki to wszystko się odbywa, w wielu momentach wywołuje wzruszenie i frustrację dla tak bezdusznych realiów. Gwarantuję wam, że przy zakończeniu wylejecie morze łez, a jeszcze długo po oglądnięciu tego filmu będziecie do niego wracać i ciepło wspominać piękną historię Guida.

Znalezione obrazy dla zapytania la vie est belle film

To by było na tyle, jeśli chodzi o ten post. Pewnie zaraz jak tylko go opublikuję w mojej głowie pojawi się milion innych propozycji na najlepszych książkowych ojców i będę sobie pluć w brodę, że ich tu nie zawarłam. A jakie są wasze typy? Oczywiście oprócz waszego biologicznego. 





Przypominam o konkursie!





 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać





35 komentarzy:

  1. Z wymienionych znam tylko Syriusza- który jest cudowny! :) Świetny post, ja tam mam pustkę w głowie, jeśli mam wybrać jakieś postacie :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nad tym postem myślałam dobry miesiąc, bo też miałam długo pustkę w głowie xd

      Usuń
  2. "Życie jest piękne" - ten film mnie zniszczył, pamiętam, że oglądałam go z klasą na polskim jak jeszcze chodziłam do liceum (hohoho, kiedy to było :D) i ledwo powstrzymywałam się przed tym, żeby się nie rozryczeć. Coś pięknego, jak dla mnie jest to jeden z tych filmów, które trzeba zobaczyć.
    A Syriusz Black to bezapelacyjnie najlepsza postać z całej tej serii, w dodatku jest to mój absolutny numer 2 ulubionych postaci fikcyjnych wszechczasów, kocham go niesamowicie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nam na szczęście nauczycielka kazała to oglądnąć w domu. Przez cały film siedziałam wzruszona, ale ostatnie 15 minut mnie zniszczyło emocjonalnie.
      Syriusz!! Ja jeszcze Lupina lubię równie mocno :d

      Usuń
  3. Syriusz Black zdecydowanie zasługuje na to, by poświęcić mu uwagę - jedna z moich ulubionych postaci w HP i w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się. Syriusza nie da się opisać jest tak unikatową postacią.. <3

    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mnie się ten post podoba! Narobiłaś mi takiej ochoty na Zmierzch, że chyba sobie go dzisiaj obejrzę.:D Pamietam, że strasznie śmiałam się z ojca Belli i jego ciapowatości. No i oczywiście Syriusz jest jak najbardziej usprawiedliwiony. A i Posejdon. To był facet, i idealnie pasuje tutaj to stwierdzenie "a tam, zrobiłem sobie dziecko, zdarza się":D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dziękuję!
      Ja tam sobie chyba zrobię maraton w wakacje z książkami (znowu XD) <3

      Usuń
  6. Syriusz... Mój ulubiony bohater HP, jak i ogólnie ulubiony bohater w całej literaturze, jaką do tej pory przeczytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Charliego uwielbiam z filmów, bo książek do tej pory niestety nie przeczytałam, ale pomimo że można by go nazwać specyficznym ojcem, z pewnością kochał córkę całym sercem :D

    Obsession With Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charlie w filmach ma lepsze poczucie humoru niż w książkach, ale i tu i tu jest wspaniały <3

      Usuń
  8. Ja również uwielbiam trzecią część Harrego i jest jedną z moich ulubionych. Bardzo lubię czytać u ciebie te posty z ciekawymi postaciami.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją kiedyś w kółko oglądałam na dvd, gdy nadrabiałam całą serię. Pierwszą część oglądnęłam raz, drugą też, ale na trzeciej się zatrzymałam i cały czas włączałam replay. dopiero potem przeszłam do czwartej xd

      Usuń
  9. Zawsze mam problem z prezentem na Dzień ojca. Fajny post, muszę wreszcie zapoznać się z tymi książkami oraz filmem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Syriusza, a tata Belli to naprawdę dobry wybór :D

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale mam teraz radochę <33 Ostatnio oglądałam sklejkę różnych ojców i synów - tych filmowych oraz serialowych. Znaleźli się tam również bohaterowie ,,Życie jest piękne'', a że sceny mnie urzekły to szukałam tego filmu, a tu taa-dam. Muszę to obejrzeć, choć są dwie opcję - wyłączę po kwadransie (bo tak zazwyczaj się kończy moje oglądanie filmów) lub skończę płacząc jak głupek.
    Mi jako najlepszy ojciec szybko przyszedł do głowy Bobby, mimo iż żaden z niego ojciec, ani pewnie nie najlepszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że skończysz płacząc jak głupek, a na końcu będziesz ryczeć rzewnymi łzami
      O kurde, Bobby!

      Usuń
  12. Post jest świetny!
    W ogóle mój ojciec czyta tylko wojenne książki XD i filmy również, albo jakiejś akcji.
    Pozdrawiam i zapraszam
    galeriakultury.blogspot.com

    (twoja kolej na fuzji x)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój gustuje w fantastyce i historii, ale jak nie ma co czytać, to mi podbiera książki. Zmierzch na przykład XD

      Usuń
  13. Trójkę znam, a czwartego jeszcze nie, ale skoro tematyka wojenna, to może się skuszę...
    Posejdon i Syriusz to ideały <3
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie oglądnij "Życie jest piękne"!!! To jest 50021929129321 gwiazdek na 10 xddd

      Usuń
  14. Znam trzech pierwszych i zdecydowanie się z tobą zgadzam! Super wybór, co będzie następne jak była już mama i tata? :D

    http://book-dragon-blog.blogspot.com/2017/06/21-koralina-recenzja.html

    xx K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była mama, tata, dziecko... Robią może dni wujka albo cioci ? XD

      Usuń
  15. Najbardziej w tym zestawieniu podoba mi się fakt, że wzięłaś cztery zupełnie różne typy ojców, dzięki czemu przy okazji "machnęłaś" kompendium wiedzy o tym, w jaki sposób pisze się o ojcach w literaturze (i przedstawia w filmach).

    Podobają mi się też wnioski i ciekawa analiza ich zachowania (szczególnie w przypadku ojca Belli).

    No i ten Lord Vader :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz, jaka jestem genialna, bo nie zrobiłam tego celowo XD
      Dziękuję!

      Usuń
  16. Świetny wybór:) nie znam.serii o Percym, ale pozostali to niezly wybór. Jest jeszcze wiele postaci ojców, takze na kazdy rok wywtarczy:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja mam taki problem, że mój tata w ogóle nie czyta. Niestety. I gdyby nie to, że chcąc nie chcąc nieraz oglądał ze mną filmy, to pewnie nadal nie wiedziałby o co chodzi w Harrym Potterze.
    xoxo
    L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swojego zmusiłam do przeczytania Harry'ego, ale się zbuntował po 2 części. I dalej jak robię pewne aluzje do tej serii to on nie ogarnia, bo po prostu go to nie bawi :/

      Usuń
  18. Charli Swan jest super. Innych nie znam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zmierzch był pierwszą serią jaką przeczytałam, wiec mam do niego ogromny sentyment.
    Pytałaś jak Edward mógł spędzać noce u Belli tak, by Charlie się nie dowiedział... przeczytaj "Midnight Sun". Mi wytłumaczyło kilka spraw, np. jak dokładanie E. znalazł się w Port Angeles, gdy Bella zastała napadnięta.

    Może i ty znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania.

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo ciekawe propozycję :D

    Pozdrawiam! ♥
    Zapraszam do mnie, będzie mi miło. :)
    http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Vader otwierający post bardzo tu pasuje :) Syriusz! Uwielbiam Syriusza za... no właśnie, za wszystko. Tak bardzo żałuję, że zginął i jego rola w książkach była właściwie mała. Trzeci tom HP przez niego jest moim ulubionym. Przeczytałam x fanficków w których był Syriusz, bo cierpiałam za nim :(

    Muszę obejrzeć "Życie jest piękne", nie znam tego filmu. Tylko najpierw muszę kupić chusteczki.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwszy raz słyszę o tym filmie, jednak to raczej nic dziwnego, bo wielką kinomaniaczką nie jestem. :D
    Według mnie najlepszym ze wszystkich wymienionych ojców, jest Syriusz Black. <3 Uwielbiam go i żałuję, że nie występuje częściej. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ciekawy pomysł na post :) Aktualnie sama sobie narzuciłam wyzwanie, by w końcu przeczytać wszystkie części Harry'ego i faktycznie, Syriusza obdarzyłam szczególną sympatią :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Serię o przygodach Harry'ego Pottera czytałem już niewyobrażalną ilość razy. Mam podobne odczucia. Trzecia część jest taką książką, którą czyta się na jednym wdechu a postać Syriusza Blacka od razu przypadła mi do gustu. Tak było też w filmie, ponieważ "Więzień Azkabanu" jest dla mnie najlepszą ekranizacją. :)

    Co do filmu "Życie jest piękne", to ten mnie zniszczył podczas oglądania za pierwszym razem. Nie mogę sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek wcześniej widziałem taką głębię emocji przedstawioną w tak naturalny sposób. Kreacja Benigniego zasługuje w 100%, żeby się znaleźć w rankingu najlepszych ojców. :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)