środa, 9 listopada 2016

Książkowanie| Z pasją o miłości - Pamiętnik - Nicholas Spakrs

… czyli krótko, zwięźle i na temat.

Znalezione obrazy dla zapytania the notebook movie

Po wielu moich zachwytach nad Aniołem stróżem, Ostatnią piosenką czy Nocami z Rodanthe, przyszedł czas na zapoznanie się z największym dziełem Nicholasa Sparksa. Pamiętnik uznawany jest za idealną historię miłosną oraz za najlepszą książkę tego autora. Całość liczy sobie jakieś 250 stron, więc to raczej mała książeczka niż obszerna powieść. Tym bardziej mnie ciekawiło; co w niej jest takiego?

W pewnym domu opieki starszy pan o imieniu Noah każdego dnia czyta kobiecie chorej na Alzheimera historię miłosną pewnej pary, zawartą na kartach pewnego notatnika. Codziennie ta rutyna jest powtarzana, bo kobieta nie pamięta, kim jest, kim jest Noah, a co dopiero kim są bohaterowie opowieści, opowieści, która przedstawia losy tych dwojga.

Pomysł na fabułę, z którym do czytelnika wyszedł Sparks, jest niezwykły. Autor ukazał siłę miłości, która z młodzieńczego zauroczenia przemieniła się w piękne i trwałe uczucie, zdolne przetrwać lata rozłąki, sprzeciw rodziców, chorobę i utratę pamięci, a nawet drugą wojnę światową.

Znalezione obrazy dla zapytania the notebook quotes

Kreacje bohaterów są niezwykłe. Mimo że książka jest bardzo krótka i zwięzła, autor doskonale stworzył główne postacie. Każda z nich ma zarysowaną przeszłość i swoje zainteresowania. Sparks poświęcił wiele uwagi, by Noah i Allie jak najbardziej rzeczywiście wyszli spod jego pióra.

Powyżej zawarłam same ochy i achy, ale teraz czas na tę mniej przyjemną część, otóż kompozycja. Książkę rozpoczynamy wizytą w domu opieki, gdzie główny bohater po raz kolejny czyta swojej żonie historię ich miłości. Później czytamy notatnik razem z Noahem. Na kilkadziesiąt stron przenosimy się do czasów jego młodości, gdzie rodzi się jego miłość do Allie. Ich dzieje poznajemy poprzez ich wspomnienia i przez same wydarzenia. Ale tytułowy pamiętnik urywa się ponad 50 stron od końca powieści. Nie dostajemy odpowiedzi na żadne pytania, a Sparks zostawia nas z wieloma niedopowiedzeniami. I tu następuje część, której za grosz nie jestem w stanie zrozumieć.

Znalezione obrazy dla zapytania pamiętnik nicholas sparksZakończenie historii powrotem do domu opieki stanowiłoby idealną klamrę kompozycyjną, oczywiście, gdyby te ostatnie strony rzeczywiście były tylko kilkoma stronami i były podsumowaniem całości. Autor jednak bardzo popłynął i niepotrzebnie rozbił kompletny brak wydarzeń na kilkadziesiąt stron, które nic nie wnoszą do całej powieści. Przez większość Noah narzeka na swoją chorobę stawów albo wychwala uczynne pielęgniarki. Ta końcówka jest naprawdę nudna i zbędna. Przypominała trochę lanie wody w wypracowaniach, gdy już się nie wie, co się chce napisać, a daleko nam do spełnienia podanego limitu słów. 

Pamiętnik to jest naprawdę świetna historia miłosna, ponadczasowa i niezwykła. Byłam bardzo zaskoczona, że autor nie wykorzystał całego potencjału tej książki. Środek został potraktowany trochę po łebkach, gdzie w dobrym guście byłoby go trochę rozwinąć. Zakończenie zaś zostało niepotrzebnie rozwleczone i zepsuło cały wydźwięk powieści. I to głównie z tych powodów lektura nie spodobała mi się tak, jak tego od niej oczekiwałam. Po zrobieniu małego rozeznania dowiedziałam się, że Pamiętnik to był debiut Sparksa i to może go w małym stopniu usprawiedliwiać. Ale tym bardziej nie rozumiem, dlaczego to akurat on jest tak popularny i wychwalany, gdzie inne książki tego autora są o wiele bardziej warte uwagi.







Znajdziesz mnie również tutaj: 
 Facebook: https://www.facebook.com/toreadornottoreadworld/ 
Instagram: https://www.instagram.com/thethirteenthbook/ 
Goodreads: https://www.goodreads.com/ewuniunia 
Snapchat: @ewuniunia

25 komentarzy:

  1. Mnie najpierw oczarował film tak, że nadal należy do moich ulubionych filmów opowiadających o miłości. Książkę przeczytałam dopiero rok temu i jak dla mnie, jest o wiele gorsza niż jej adaptacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie książka skutecznie zraziła do filmu, bo to zawsze było na odwrót, że książka jest super a film do kitu. Ale może jednak zaryzykuję

      Usuń
    2. Zaryzykuj! Ja film oglądałam już ze 100 razy, ale nadal wywołuje u mnie niemy zachwyt :)

      Usuń
  2. Nie przepadam specjalnie za książkami miłosnymi, ale chyba powinnam zaznajomić się chociażby z jedną książką tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię twórczość autora a ta książka jest fenomenalna! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam, kocham, ubóstwiam <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Film mnie nie zachwycił, ale może książka by mi się bardziej spodobała :)


    Pozdrawiam! :)
    http://angelikabien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Sparks jeszcze przede mna w tym miesiącu, ale już się nie mogę doczekac spotkania z nim.
    Pozdrawiam,
    Zaczytana Wiedźma
    ZaczytanaWiedźma.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Ale Anioł stróż albo Noce w Rodanthe są lepsze ;)

      Usuń
  7. Nie mogę doczekać się, aż sięgnę po jego książki! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki nie czytałam ale film jest moim ulubionym :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książek tego autora jeszcze nie czytałam, ale za to oglądałam parę ekranizacji. Tej jeszcze nie miałam okazji, ale za to oglądałam film, który wnioskując po opisie, wydaje mi się indyjskim odpowiednikiem tej historii. I jeśli akcja rozwiązuje się w tamtej historii tak samo - to już wiem, że potok łez jest gwarantowany. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wysoce prawdopodobne, bo bollywood czerpie "inspiracje" z hollywood więc coś mogło im się przyplątać

      Usuń
  10. Dużo pozytywnego słyszałam o książce i o filmie, a dotychczas nie sięgnęłam po żadne z nich. Muszę to zmienić, bo fabuła bardzo mnie zainteresowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam tej książki. Jednak tak jak napisałaś, chyba sięgnę po inną prace tego autora, wydaję się naprawdę utalentowanym człowiekiem!



    Pozdrawiam,
    WWW.ITSVIVIDNES.BLOGSPOT.COM


    OdpowiedzUsuń
  12. A ja uważam, że autor pisze nudno, rozwleka wszystko i to są flaki z olejem... A czytałam aż jedną jego książkę i mi to wystarczyło :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w przypadku Pamiętnika się zgadzam, bo te sceny poza historią z notatnika są mega rozwleczone

      Usuń
  13. Niestety tą książką Spraks mnie do siebie nie przekonał ;) Ma wiele lepszych lektur.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja do tej pory mam za sobą jedynie film, ale byłam nim oczarowana! I mam nadzieję, że na książce też się nie zawiodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książki Sparksa mają to do siebie, że nie każda mnie oczaruje, nad czym bardzo ubolewam. Jeśli chodzi o "Pamiętnik" to oglądałam film i czytałam "kontynuację" - "Ślub". Nie jestem pewna, czy chcę się zapoznać z tą pozycją. Może kiedyś..
    Pozdrawiam,
    Biblioteka książkowych recenzji

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba niewiele jest osób, które nie znałby tej historii. Ja przyznaję, że u mnie zaczęło się od filmu a dopiero potem sięgnęłam po książkę. O ile film był dla mnie uroczy i naprawdę mogę go chwalić, o tyle książka nie była już taka super. Nie wiem co nie zagrało, być może trochę styl autora, a być może miał na to wpływ film, który oglądałam wcześniej przez co trudniej było mi wczuc się w klimat ksiązki.

    pozdrawiam
    Kejt_Pe
    Ukryte Miedzy Wersami

    OdpowiedzUsuń
  17. wiele lat temu "Pamiętnik" mnie zauroczył. Gdy już wiedziałam jak się kończy i przeczytałam go po latach - czar prysł. Tyle, że mi to międlenie o tym, jak Noah i Allie się poznali i historia ich romansu średnio przypadła do gustu, a najbardziej podobała się końcówka książki. To chyba prawo wieku. Bliżej mi staremu Noah, niż temu młodemu. ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja relacja z tym autorem należy do tych skomplikowanych:) Jego historie są ciekawe, ale często wpada w schemat. A co do Pamiętnika - wolę film. Jednak nie da się ukryć, że jego książki mogą baaaardzo wzruszyć :)
    Pozdrawiam - Kinga
    http://dodekafonia-literatury.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeśli chodzi o Sparks to go ubóstwiam :) serdecznie polecam film, który jest znakomity ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)