niedziela, 20 stycznia 2019

NAJGORSZE SERIALE 2018 roku - subiektywny ranking


Chociaż w ubiegłym roku trafiłam na naprawdę wiele perełek (Goblin!), to jednak mimo wszystko, znalazły się też i takie tytuły, które chciałabym odzobaczyć w trybie natychmiastowym. Te wszystkie seriale, o których zaraz przeczytacie, były złe, okropne, tragiczne, a momentami wręcz makabryczne. Przy oglądaniu bolały mnie nie tylko oczy, ale i mózg.


Z góry zaznaczam, że poniżej znajdziecie najgorsze produkcje spośród wszystkich, które obejrzałam w 2018 roku – niekoniecznie wtedy miały swoją premierę.

Zanim jednak przejdę to tej właściwej najgorszej piątki, wspomnę o kilku serialach, które były naprawdę bardzo blisko, by się załapać do tej „topki”, ale jednak w ostatecznym rozrachunku znalazło się kilka jeszcze gorszych.


Podobny obraz

Szósty sezon Once Upon A Time. W ubiegłym roku w końcu udało mi się zmobilizować i dokończyć ten serial. Słyszałam mnóstwo opinii, że to siódma seria jest najgorszą, ale mnie o wiele mniej podobała się szósta. Wszystko było strasznie schematyczne, okrutnie mało oryginalne, nudne, a momentami wręcz żenujące. W poprzednich sezonach twórcy obierali sobie motyw przewodni, tutaj tego kompletnie zabrakło, przez co w każdym odcinku mamy inną historię, niepowiązaną z poprzednim i następnym. Zapanował tu okropny chaos, przez co w wielu momentach myślałam, że już OUAT nie skończę nigdy. Za to siódmy sezon już jako tako mi się podobał! Chociaż był powtórką z pierwszej serii, to miło było widzieć nowe odsłony znanych bohaterów.

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – Recenzje 6 seriali w 12 akapitach


Podobny obraz

Sezon szósty 2 Broke Girls. Czy ja naprawdę kiedyś darzyłam ten serial sympatią? Przecież jego poziom jest żenująco niski, przynajmniej w tym ostatnim sezonie. Było mi głupio, gdy słyszałam kolejne „świetne” żarty. Byłam po prostu zażenowana tym, w jaką stronę poszły dialogi. I teraz pozostaje kwestia, nad którą się zastanawiam do tej pory; kiedyś miałam takie poczucie humoru, że mnie to bawiło, czy to po prostu poziom rozrywki spadł na łeb na szyję?

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – Seriale, które obejrzałam w całości #1


Podobny obraz

The Innocents, bo to tytuł koszmarnie nudny. Całość ma tylko jeden sezon, który składa się z ośmiu odcinków, a ja musiałam zmuszać się do oglądania dalej. W tym momencie moja własna zasada, by nie wypowiadać się, dopóki nie obejrzę przynajmniej jednej serii, bolała mnie tak mocno, jak nigdy. Bohaterowie bez wyrazu, którzy po prostu egzystują, fabuła udająca ciekawą i relacje międzyludzkie, które są grubymi nićmi szyte. Jeśli szukacie dobrego środku nasennego bez recepty i bez obciążania wątroby, to ten tytuł przynajmniej w tym sprawdzi się idealnie.

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – Seriale? Seriale #6


Znalezione obrazy dla zapytania the 100 season 5 banner

The 100, sezon 5. Czy ten serial naprawdę podąża w tę stronę? (SPOILERY!). Clarke pokłóciła się ze wszystkimi możliwymi osobami – odhaczone. Bellamy postawił na swoje we wszystkich możliwych kwestiach – odhaczone. Octavia zgrywa naburmuszoną, biedną jędzę – odhaczone. Raven wszystkich uratowała – odhaczone. Poznaliśmy i równie szybko zabiliśmy wszystkich nowych bohaterów – odhaczone. Pozbyliśmy się ostatnich fajnych członków oryginalnej obsady – odhaczone. Zniszczyliśmy Ziemię po raz trzeci – odhaczone. Nie mogę się doczekać, czym zaskoczy nas szósta seria!

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – Recenzje 6 seriali w 12 akapitach


Znalezione obrazy dla zapytania the end of the f *** ing world banner

No i jest jeszcze The End of the F***ing World, które w moim mniemaniu jest krzywdzące i obrażające. Czy naprawdę nastolatkowie w obecnych czasach tak się zachowują i tak traktują pewne kwestie? I chociaż nie jestem w stanie wskazać żadnej obiektywnej wady tej produkcji, to jednak ona do mnie nie przemawia właśnie przez ten sposób, w jaki twórcy podeszli do pewnych spraw.

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – Seriale? Seriale #2



Znalezione obrazy dla zapytania 13 reasons why banner season 2


I drugi sezon 13 powodów – głownie dlatego, że jest niepotrzebny, naciągany i na cholerę wcisnęli tam ducha Hanny. Wisienką na torcie jest fakt, że powstanie trzeci.

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – "13 powodów" - Czy drugi sezon był komuś potrzebny?


 -------------------------------------------------------------------------------------------


Przechodząc do tej oficjalnej piątki!


Podobny obraz

Na miejscu piątym umieściłam anime. Trochę boli mnie ta pozycja, bo Sword Art Online było moim pierwszym spotkaniem z tą formą i niestety, ale ogromnym rozczarowaniem jednocześnie. Pomysł był naprawdę bardzo dobry, bo bohaterowie dzięki najnowszej technologii po ubraniu specjalnego kasku mogą przenieść się w wirtualny świat gry. Coś jak Avatar czy aktualnie emitowane na Netfliksie Memories of the Alhambra. Tylko kurczę, fabuła jest tak chaotyczna, poszatkowana i nietrzymająca się kupy, że aż odechciewa się to oglądać. Pomiędzy odcinkami nie ma żadnych logicznych powiązań, nic nie wskazuje na to, że wszystkie epizody stanowią jedną całość. Do tego zabieg, który zastosowano w połowie sezonu, był okropnie nieprawdopodobny i aż ręce mi opadły, że twórcy naprawdę w ten sposób postanowili rozwiązać pewne kwestie.

O moim spotkaniu z Sword Art Online jeszcze usłyszycie, bo szykuję coś specjalnego – recenzja w przygotowaniu.


Podobny obraz

Numer 4 w tym zestawieniu, to Reign, a dokładniej pierwszy sezon. I tutaj jestem naprawdę dość zaskoczona, bo pierwsze kilka odcinków mi się bardzo podobało. Alternatywne losy władczyni Szkocji Marii Stuart i jej przygody na dworze francuskim? Cała atmosfera tego serialu była wspaniała, zachowano starodawne zwyczaje; jazdy na koniu, zamki, pojedynki i bale, ale aktorów ubierano w piękne, bardziej współczesne stroje, a w soundtracku znajdziemy aktualne popowe hity. Jednak mimo to gdzieś w 1/3 poszło to wszystko w złą stronę i zaczęło przypominać telenowelę najgorszej klasy. A jakby postawić późniejsze odcinki obok naszej polskiej Korony Królów, to nie znaleźlibyśmy zbyt wielu różnic.

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – Seriale? Seriale #4


Znalezione obrazy dla zapytania meteor garden drama

Meteor Garden uplasowało się na 3 miejscu. Jest to chińska drama, która w moim odczuciu jest po prostu szkodliwa i krzywdząca. Miało być to niby pokazanie motywu „od nienawiści do miłości”, ale po drodze poszło coś bardzo nie tak. Na samym początku nasza główna bohaterka zaczyna studia. Nie może pochwalić się bogatymi rodzicami, ale jest ambitna i nie boi się wyznań. Już pierwszego dnia w nowym środowisku poznaje emanującego pieniędzmi, wyższością i egoizmem chłopaka, który traktuje ją jak gorszy sort. Przemoc, rzucanie wyzwiskami, a nawet pomiatanie kobietami jest tu na porządku dziennym. Później oczywiście ten wredny chłopak się zmienia pod wpływem niepojętej siły miłości i nagle wszystko staje się piękne, już nie jest agresywnym gburem! Do tego możemy dorzucić tandetne plot twisty i milion głupich, niepotrzebnych lokowań produktów, które jakby zebrać razem, zajęłyby przynajmniej 10 odcinków (a całość ma 49).


Znalezione obrazy dla zapytania the rain netflix banner

Numerek 2, czyli serial, który przegrał tylko z jednym tytułem, to The Rain. Duńska netflixowa produkcja, którą promowano wszędzie. Tutaj był ogromny potencjał, można było zrobić z tego naprawdę coś dobrego. Tylko w pewnym momencie chyba twórcom scenariusza brakło pomysłów na rozwiązanie kluczowych problemów w fabule więc… po prostu je olali licząc, że może nikt nie zauważy. Pomysł był cudowny. Mamy do czynienia z deszczem, który zabija krótko po kontakcie ze skórą. Jedynym sposobem na przeżycie, jest pozostanie suchym. Tylko szkoda, że nie zatroszczono się o choćby ułamek logiki. Główni bohaterowie są bezdennie głupi i nieodpowiedzialni, zachowują się irracjonalnie i nieprawdopodobnie do sytuacji, z którymi muszą się zmierzyć. Sama fabuła ma bardzo wiele dziur, których twórcy nawet nie próbowali załatać. „Lazy writing”, po prostu, jakby to ładnie Deadpool określił.

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – Krótko o braku logiki w "The Rain"


Znalezione obrazy dla zapytania riverdale netflix season 3

Niezakwestionowany numer 1 na tej liście, to drugi i trzeci sezon aktualnego młodzieżowego hitu – Riverdale. Jak pierwsza seria jeszcze jako tako miała sens i była logiczna, to w drugiej tych dwóch ważnych cech zaczęło brakować, by w trzeciej w ogóle ich nie znaleźć. Bohaterowie mają po 16-17 lat, a zachowują się jak dojrzali czterdziestolatkowie w kryzysie wieku średniego. Fabuła nie ma żadnego sensu, tutaj nic nie trzyma się kupy. Cały czas wmawia się nam, że oglądamy serial obyczajowy dla młodzieży z elementami kryminalnymi. A wiecie, co to według mnie jest? Komediodramat i science fiction. Tak nie zachowują się nastolatkowie. Tak nie funkcjonują mieszkańcy małych miasteczek. Takie rzeczy nie dzieją się w liceum. (SPOILERY!). Skazanie niewinnego dzieciaka na odsiedzenie wyroku w więzieniu dlatego, że sprzeciwił się ojcu dziewczyny, z którą się umawia? Cheerleaderki tańczące pod murami więzienia dla rozrywki osadzonych, bo tak? Tajne walki w więzieniu, w których bierze udział cały zarząd? Stworzenie klubu nocnego przez nastolatkę? Umieszczanie kogo popadnie w pseudo-psychiatryku? Wprowadzanie wątków fantastycznych i wmawianie widzom, że to wszystko jest naturalne i normalne? Król Gargulców, tajemnicza gra, której uczestnicy giną tak po prostu i zamiatanie tego pod dywan, bo przecież nic takiego się nie dzieje?

No po prostu nie. Drugi i trzeci sezon Riverdale jest kopalnią bezdennej głupoty. Jego oglądanie fizycznie boli. To już nawet nie jest przyjemne odmóżdżenie, to są tortury intelektualne. Fabuła zrobiła się żałosna, całość nie ma sensu, a co najgorsze – nie widać jego końca. Chyba nie ma już ratunku dla tej produkcji. Ciekawi mnie tylko dlaczego ludzie z takim zapałem śledzą losy tych bohaterów, a serial robi się coraz bardziej popularny, zyskując sobie równie dużą grupę fanów, co krytyków.

Wrażenia zaraz po obejrzeniu znajdziesz w tym poście – Kilka słów o beznadziejności "Riverdale"



No i… to tyle. Może jednak 2018 rok nie był tak dobry, jak mi się wydawało. Post o najgorszych serialach wyszedł zdecydowanie dłuższy niż myślałam. Ale przynajmniej mogłam sobie jeszcze raz ponarzekać na te beznadziejne tytuły.

A wy na jakie „perełki” trafiliście w ubiegłym roku? Ostrzeżcie mnie i innych w komentarzach!


Teraz czas zapomnieć o tych wszystkich porażkach i skupić się tylko na tych tytułach, które są warte uwagi!

Jeśli chcecie być na bieżąco z moimi serialowymi update'ami, to zapraszam do obserwacji mojego profilu w aplikacji TVTime pod pseudonimem ToReadOrNotToRead






 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać



31 komentarzy:

  1. Zaczęłam oglądać drugi sezon "13 powodów", ale zrezygnowałam po 1 odcinku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż patrząc na to co zostało pokazane: to SAO odpuściłam po 2 sezonie ;) I czuje że dobrze zrobiłam. The 100 już w 4 miałam dość i odpuściłam - jak widać również słusznie. Pozostałych nie oglądałam. Mnie coś rozczarowało? Hmmm nie oglądam dużo seriali, raczej wybieram tak aby mnie się dobrze oglądało :D Skoro więc już napisałam jakie również mnie rozczarowały z tych co oglądałaś (dawno temu) to np taka GOT.. już 1 sezon zasnęłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SAO Miami fajny pomysł, ale coś poszło nie tak :(
      4 sezon The 100 był wg mnie i tak lepszy niż 3, ale ten 5 to porażka
      GoT xD. Chociaż go lubię, to doskonale cię rozumiem xD

      Usuń
  3. Kurde, z tym OUAT tez mam problem,bp wisza mi dwa ostatnie sezony i za cholere nie moge sie zabrac.co do dwóch splukanych dziewczyn mam to samo zdanie - ostatni sezon to jakas porazka :-/ Riverdale jeszczw ogladam, ale utknelam na trzecim sezonie chyba 9 odcinku i poki co nie mam jakos checi kontynuowania go...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OUAT powinno skończyć się już dawno temu :(
      Ahhhh Riverdale. Ja chyba nadrobię najnowszy sezon w sesji, bo to będzie idealne oderwanie od rzeczywistości xD

      Usuń
  4. 13 powodow niestety i mnie nie porwalo, ciekawe co bedzie w trzecim sezonie hihihi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego zestawienia oglądałam jedynie wszystkie 5 sezonów The 100 - uważam, że początkowe sezony były lepsze :)
    Im dalej, tym bardziej mnie to denerwuje, ale że nie oceniam seriali to nie główkowałam nad tym.
    Jedyne co pamiętam jako serialowe rozczarowanie to 'Detektyw' - sezon 1 jakoś przetrwałam, ale tak naprawdę chyba tylko dlatego, że mąż cisnął... Drugi sezon jest mega katastrofą i ogląda sam.
    I jeszcze dość dziwny i nie do końca w moim guście - 'Pozostawieni'... nie pamiętam ile odcinków obejrzeliśmy...
    Znasz te dwa seriale?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety zaczęłam i teraz coraz trudniej mi dogodzic, bo zaczęłam zwracać uwagę na błędy xd
      Tych dwóch twoich kompletnie nie kojarzę, ale to chyba na moją korzyść

      Usuń
    2. Detektyw na pewno a możliwe że i Pozostawieni są z HBO a jak oglądasz tylko Netflixa to nie kojarzysz :)

      Usuń
    3. HBO też oglądam. Po prosty tych nie kojarzę.

      Usuń
    4. Aha :) Ale w tym przypadku nie żałuj - wg mnie :)

      Usuń
  6. Ja utknęłam na początku 5 sezonu OUAT i nie mogę ruszyć dalej- jak teraz mi się nie podoba, to co będzie dalej? :D
    Riverdale...o tak. Pierwszy sezon pochłonęłam, drugiego nie dokończyłam bo śmieję się jak głupia z bezsensu takich sytuacji i to w znaczeniu jak najbardziej negatywnym. Za to THOTFW wyjątkowo mi się podobało, właśnie chyba przez takie oderwanie od rzeczywistości i w tym przypadku śmiałam się z niektórych scen, ale jednocześnie mi się podobały i chciałam oglądać dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalej będzie gorzej xD
      To co się teraz dzieje w Riverdale... Nieźle zioło ćpają.

      Usuń
  7. Jezu, jak mnie rozczarowało OUaT! Przez pierwsze trzy sezony wprost uwielbiałam ten serial i każdy kolejny odcinek łykałam niczym pelikan rybę. Czwarty był nieco gorszy, ale wciąż jakoś dawał radę, za to piąty... No nie, tu już nie dałam rady. Podziwiam, że Ty wytrwałaś tak długo :D

    Pozdrawiam cieplutko,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze sezony to było moje życie w liceum! Potem nadrobiłam wszystko, musiałam czekac na nowe i jakoś tak zeszło, ze gdy wróciłam, to się rozczarowałam

      Usuń
  8. Dla mnie 2 sezon 13 powodów był taki niepotrzebny... może byłby ok, gdyby nie poszedł w taką mocną stronę drastyczności, że normalnie popadłam depresję. Wszystko takir poważne, tragiczne, miałam dość. A 3. sezonu nie oglądnę. Po prostu jestem zmęczona.
    The 100, oglądnęłam dwa sezony. Nie, w sumie zaczęłam trzeci. I gdzie 1. sezon był dla mnie świetny, już potem zaczął mnie ten serial również męczyć i nużyć, powtarzały się schematy.
    The End of The Fucking World również oglądnęłam, ale z trudem. Po pierwsze - nudny, po drugie - drastyczny. Nie lubię takiego czegoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątek z tym tym, od zdjęć. Okrutnie drastyczny i strasznie mi nie przypadł do gustu. A duch Hanny? To było dobre XD
      Dwa pierwsze sezony The 100 to było cudo. A potem twórcy popadli w błędne koło, które sobie sami zrobili

      Usuń
  9. Nie oglądałam żadnego z tych tytułów, ale będe miała na uwadze Twoje opinie przy wyborze seriali ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z Riverdale i trochę z The 100, a reszty nie oglądałam, więc nie mam jak się wypowiedzieć :)

    https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie oglądałem ni żadnego z nich i chyba nie nic straconego.

    OdpowiedzUsuń
  12. 13 powodów to takie gónwo że aż szkoda o nim pisać :D
    Sword Art Online ci się nie podobało? Sama idea, ten początek z gra jest świetny. Potem te wróżki to badziewie, ale znowu drugi sezon jest nawet okej.
    Reszty nie widziałam. Polecam ci LOst in SPace od Netflixa, jeżeli lubisz kosmiczne klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza połowa pierwszego sezonu jeszcze jakoś ujdzie, tylko wkurzały mnie te mało logiczne przeskoki czasowe. Ale później sposób, w jaki trafili do gry z wróżkami? Porażka. Na więcej nie mam siły xd
      Lost in Space mam w planach!

      Usuń
  13. Riverdale obejrzalam sezon 1. Dzialy sie ciekawe rzeczy i wciagalo. Czekalam na sezon 2 ale jakos po 3 lub 4 odcinku zrezygnowalam bo zaczely sie dziwne meczace historie i wydarzenia. Tez bezsensowne bylo dla mnie ze tak po prostu go wsadzili i ten taniec przy wiezieniu... troche juz ten serial zaczylal wiac brakiem logicznych pomyslow i za duzo spiewania bylo:/. Tez ogladalam Reign i podobalo mi sie jakis czas, ale kiedy naszla fala tych romansow tu i tam to odechcialo mi sie ogladac.

    Pozdrawiam *_* i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na dokładkę, mają zrobić teraz podobno kolejny musicalowy odcinek. Bo czemu nie :)

      Usuń
  14. "Once upon a time" próbuję oglądać od dwóch lat i nadal jestem w połowie trzeciego sezonu. Okropnie mnie to nudzi. "Riverdale" to jakiś słaby żart, który jednak nadal oglądam, chyba tylko dla postaci Jugheada.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety 13 powodów nie podobało mi się nawet w 1 sezonie, nie byłam w stanie przebrnąć chyba przez 3 pierwsze odcinki...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa jak prezentuje się 2 sezon "13 powodów". Już od dłuższego czasu myślę nad nadrobieniem zaległości, ale jakoś brakuje czasu he he
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Z obecnych tutaj seriali oglądałam "Riverdale" (nie polecam, płytkie, fabuła udająca ambitną, i mega przewidywalna...), "Trzynaście powodów", które było lepsze, aczkolwiek mnie nie przekonuje, a z kolei "The end of the f***ing world" uwielbiam. Bardzo specyficzna produkcja, wpleciony momentami czarny humor. Wiadomo, że nastolatki raczej tak się nie zachowują, jednak to zdecydowanie mój faworyt roku. :) Reszty nie oglądałam i raczej nie zamierzam. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie zgadzam się zupełnie z SAO, moim zdaniem fabuła nie była ani trochę pogmatwana, wszystko było ze soba połączone, kolejne odcinki miały sens bo przedstawiały zmagania Kirito i poznawanie przez niego nowych postaci oraz zawierały "przerywniki" (przynajmniej ja to tak nazywam) kiedy główna fabuła zostaje przerwana i zaczyna się tak jakby historia poboczna np. poznanie dziewczynki w lesie. 2 sezon 13 reasons przez wielu jest uważany za niepotrzeby, ale ja uważam przeciwnie, twórcy zwrócili uwagę na wiele aspektów, które wyniszczają nasze społeczeństwo, takie jak przemoc psychiczna i fizyczna (świetna scena w lazience, gra aktora na medal, daje do myślenia), narkotyki i oczywiście niesprawiedliwość sądu, wszystko można osiagnao kasa i znajomościami. The 100 chyba nigdy nie przestanie mi się podobać, po prostu uwielbiam ten serial, doskonale ukazuje głupotę ludzi. The end of the f***ing świetne, łatwo się domyślić, że twórcy nie przedstawiają prawdziwych nastolatków, nie wiem co w tym jest takiego obrazliwego, ale wiadomo nie każdemu musi się podobać.

    OdpowiedzUsuń
  19. Oglądałem (lub oglądam) trzy z wymienionych tutaj tytułów:"Riverdale", "The 100" i "Reign". Każdy z nich wielokrotnie wywołał na moich ustach najszerszy z możliwych uśmiechów i tego życzę życzę wszystkim dyskutantom. Dla mnie, czyli prawdziwego serialowego weterana pamiętającego jeszcze pierwsze polskie emisje "Space 1999" w Studio 2 te wszystkie anglojęzyczne (z paroma wyjątkami!) tytuły miały zawsze zapewnić to, czego w danym momencie potrzebowałem. Bo przecież zupełnie inne oczekiwania mam np. przy takim "Counterpart", albo "The Man In The High Castle", a zupełnie inaczej odbieram seriale The CW. Przygody dziewcząt i chłopców są dla mnie zdecydowanie komiksowe (choć absolutnie nie super bohaterskie!) a obecność gwiazd lat 80 - tych i następnej dekady w obsadzie utwierdza przy właściwie każdej emisji, że to raczej serial dla widzów z mojej generacji, a nie rówieśników Camili, czy jej blond koleżanki...

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)