Yannis
- uzależniony od internetu, rozpieszczony i nieprzystosowany do życia nastolatek.
Ludzie umierają w przeciągu czterdziestu godzin na tajemniczego filowirusa krwotocznego, U4 – nazywanego tak od Ultrechtu, miasta w Holandii, w którym pojawił się po raz pierwszy.
Jego objawami są migreny, osłabienie organizmu, krwotoki wewnętrzne i zewnętrzne. Wyniszczył ponad dziewięćdziesiąt procent światowej populacji, zostawiając przy życiu jedynie nastolatków między 15 a 18 rokiem życia.
Yannis
jest synem imigrantów z Algierii, mieszkających w Marsylii. Jego dzieciństwo
było beztroskie, nie musiał się o nic martwić. Jego jedynym obowiązkiem była
nauka, a w wolnym czasie mógł oddawać się swojej ulubionej grze Warriors of Time, w której został
Ekspertem. Podczas apokalipsy otrzymuje wiadomość od Khronosa. Mistrz gry wzywa do przybycia na spotkanie do Paryża, które odbędzie się 24 grudnia. Twierdzi, że zna sposób na cofnięcie czasu i uniknięcie epidemii.
Seria
U4 jest serią wyjątkową w każdym
względzie. Pomimo tego, że porusza tematy, które już zdążyły się przewinąć przez rynek wydawniczy, jednocześnie wprowadza i nie wprowadza innowacyjne
idee. Na U4 składają się cztery
powieści, każda o innym bohaterze, każda napisana przez innego pisarza.
Wszystkie książki tworzą jedną spójną całość, osadzone są w tym samym świecie,
ale wydarzenia śledzimy z perspektyw różnych bohaterów. Ewangelistów też było czterech i niby wszyscy opisywali to samo, a jednak wszystkie Ewangelie są różne.
Autorką
tomu, który miałam okazję przeczytać, jest Florence Hinckel, do której miałam
bardzo duże zażalenia na samym początku mojej lektury. Nie mogłam wgryźć się w
budowany przez nią świat. Wszystko działo się za szybko, było niedopracowane, zdania były krótkie, nierozwinięte, a autorka wydawała się zapominać o istotnych kwestiach dla swojego bohatera. A
sposób, w jaki kreowała główną postać przyprawiał mnie o gorączkę z frustracji.
Yannis był tak niesamowicie irytującym i rozpieszczonym dzieciakiem, że nawet w
obliczu apokalipsy nie umiał myśleć o niczym innym tylko o grze komputerowej.
Ludzie
umierali tam, gdzie stali. Teraz w mieszkaniach jest pełno trupów, to samo na
klatkach schodowych i ulicach, nie ma już bezpiecznego miejsca. Gdy
Yannis postanawia wyruszyć do Paryża, nie myśli o przyszłości. W domu posiadał wszystkie potrzebne rzeczy. Mógł zabrać ze sobą latarkę czy apteczkę, które w dobie apokalipsy byłyby na wagę złota. A nasz bohater wychodzi na ulicę
jakby szedł do sklepu po bułki. Towarzyszy mu jedynie pies, który jest jedyną
żywą i znajomą istotą w jego otoczeniu. A co robi
Yannis? Gubi go średnio co dwadzieścia stron i nie wydaje się tym
przejmować. Odnajdzie się, to dobrze, nie odnajdzie się, też ujdzie. Dodatkowo ta cała podróż do Paryża... Chłopak włącza komputer, dostaje wiadomość i ślepo
zaczyna podążać za mrzonką o uratowaniu świata. Nie zastanawia się nad swoją
wyprawą zbyt długo. Wstaje i wychodzi, aby przemierzyć pogrążony w chaosie kraj.
Przełom
następuje w okolicach setnej strony. Dopiero wtedy czuć przemianę
tytułowego bohatera. Yannis zaczyna się dostosowywać do panujących warunków.
Przy przeczesywaniu kolejnych domów już zwraca uwagę na przedmioty, które mogą
mu się przydać w podróży. Już nie zapomina o wzięciu ze sobą latarki. Zaczynają
docierać do niego informacje, o których wcześniej nie miał pojęcia, albo ich
nie rozumiał.
Oprócz
intrygującej fabuły spowitej tajemnicą wirusa U4, który jest nieodłącznym
aspektem całej powieści, książka przedstawia punkt widzenia nastolatka na
niespodziewany koniec świata. Apokalipsy nie dało się przewidzieć. Przyszła z
zaskoczenia, nikogo nie uprzedzając i dała o sobie znać ze strony, z której się
jej nie spodziewano. Yannis momentami wydaje się zapominać o obecności
śmiertelnego zagrożenia. Do końca nie jest wiadome, dlaczego to akurat
nastolatkowie przeżyli. Chłopak nie zaprząta sobie głowy tym, że także może się
zarazić. On skupia się na misji, którą ma do wykonania – dotrzeć do Paryża bez
względu na cenę i zrobić wszystko, aby odwrócić bieg czasu i zapobiec
katastrofie. Przemiana, która w nim następuje, jest bezcenna i piękna. Od bycia egoistą, dla którego liczyła się tylko gra, stał się silnym młodym mężczyzną
gotowym do podejmowania własnych samodzielnych decyzji. W niesprzyjających
warunkach w szybkim czasie musiał dojrzeć, aby móc poradzić sobie z nową
sytuacją. Na początku bardzo go nie lubiłam, ale na końcu
poczułam do niego nić sympatii.
Pomysł
na fabułę nie jest nowy. Ile to już razy przewijał się on w literaturze? Podobny schemat został zastosowany w serii Gone, gdzie zniknęli wszyscy dorośli po przekroczeniu pewnego wieku. Zaś w Jutrze bohaterowie po
powrocie z wycieczki nie zastają żywej duszy i także są przekonani, że tylko
oni zostali przy życiu. Jednak w serii U4 sama katastrofa spowodowana wirusem niewiadomego
pochodzenia to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania książka.
Postapokaliptyczny świat Francji został zawładnięty chaosem. Ta wizja świata
jest przejmująca, bo jest bardzo prawdziwa. Podobne zdarzenie mogłoby mieć miejsce w bliskiej przyszłości i wtedy U4 stanowiłoby dobry poradnik przetrwania.
Autorka bardzo realnie przedstawiła zachowanie młodzieży pochodzącej z doby internetu, a bez dostępu do technologii. Początkowe działania Yannisa bardzo mnie irytowały, bo chłopak zachowywał się tak, jak pewnie większość
z nas by się zachowywała. Nie był przyzwyczajony do sypiania w całkowitej
ciemności, bo wychował się w wiecznie oświetlonym mieście. Przed zaśnięciem marzył o graniu na telefonie, gdy wchodził do nowego domu, zwracał uwagę na obecność naładowanych laptopów.
Yannis musiał nauczyć się prowadzić samochód metodą prób i błędów. Nie było
nikogo w pobliżu, żeby mu wytłumaczył działanie sprzęgła i skrzyni biegów.
Musiał sam to wszystko odkryć.
Nastolatki są wyjątkową grupą. To już nie dzieci, ale też nie do końca są
dorośli. Nie potrafili zapanować nad władzą, którą dostali z dnia na dzień.
Okrucieństwo w próbach okiełznania społeczeństwa, traktowanie
każdego napotkanego człowieka jako potencjalnego wroga i brak możliwości
zaufania innym to nieliczne z poruszanych tu problemów.
Książkę
czyta się błyskawicznie. Cały czas coś się dzieje, akcja nie zwalnia tempa ani
na moment. Oprócz tego znajdziemy też fragmenty,
podczas których nie będziemy dowierzać w okrucieństwo tego świata. Bohaterowie
na przestrzeni kilku miesięcy zmieniają się nie do poznania. Poza tym autorka
nawiązywała do znanych miejsc i budowli ze słynnych francuskich miast. Na tej
podstawie czytelnik także może zaobserwować zmianę i ogrom klęski.
Tomy
z serii U4 możemy czytać w dowolnej
kolejności. Pomimo tego, że każdy opowiada inną historię, nie będziemy cztery
razy czytać tego samego. Losy głównych
bohaterów nie od razu się ze sobą splatają. Do pewnego czasu żyją swoim życiem
i nie są świadomi istnienia siebie nawzajem. A nawet gdy już się spotykają,
Yannis nie poznaje wszystkich sekretów Koridwen czy Julesa. A Stephane
pozostaje wielką niewiadomą, chociaż pokrótce została nam przybliżona jej
historia. Mimo że nie miałam przyjemności zapoznać się z pozostałymi częściami,
odnoszę wrażenie, że każdy z bohaterów zwraca uwagę na coś innego. Dla Yannisa
wirus był tylko w tle, on skupiał się na ratowaniu świata. Byłoby ciekawie
poznać ogląd pozostałej trójki na ten sam świat i dowiedzieć się, co robili,
gdy nie było ich w pobliżu.
U4
to niezwykła przygoda i kawał dobrej literatury. Oprócz dużej ilości akcji
idealnej dla miłośników pościgów, czytelnik szukający drugiego dna także
odnajdzie coś dla siebie. To nie jest tylko historia o apokalipsie podczas
której, jak zwykle, to nastolatkowie zostają wybrani i tylko oni są zdolni
przeżyć, ale też spojrzenie na świat z perspektywy osób, które nigdy nie były
zmuszone dbać o swoje dobro.
U4: Yannis polecam wszystkim, którzy choć trochę czują się
zaintrygowani pomysłem na nietypową realizację projektu. bohaterami czy jakimkolwiek innym aspektem tej
powieści. Ja sama będę chciała kontynuować swoją przygodę z tą serią, bo
książka zrodziła we mnie więcej pytań, niż udzieliła odpowiedzi.
Fakty objawione:
Autor: Florence Hinckel
Wydawnictwo: Polarny lis
Ilość stron:440
Grubość grzbietu: 3,9 cm
Masa: 0,643 kg
Ciężar: 6,3 N [g=9,81 m/s2]
Cena: 35,90 zł
Mobilność: Potrzebuje większej torby niż standardowo
Cena: 35,90 zł
Mobilność: Potrzebuje większej torby niż standardowo
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu
Znajdziesz mnie również tutaj:
Facebook: https://www.facebook.com/toreadornottoreadworld/
Instagram: https://www.instagram.com/toreadornottoreadblog/
Goodreads: https://www.goodreads.com/ewuniunia
Snapchat: @ewuniunia
Facebook: https://www.facebook.com/toreadornottoreadworld/
Instagram: https://www.instagram.com/toreadornottoreadblog/
Goodreads: https://www.goodreads.com/ewuniunia
Snapchat: @ewuniunia
Zapowiada się na ciekawy cykl, a przynajmniej tak wywnioskowałam po Twojej recenzji. Chętnie przyjrzę się bliżej tej książce, a mozliwe, że nawet przeczytam, kto wie. Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńOsobliwe Delirium
Koniecznie! Warto ;)
UsuńMam w planach całą serię ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar przeczytać całą serię - może wydawnictwo mi wyśle jakieś inne tomy bo aktualnie czytam "Stephane" i nawet mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńhttp://maasonpl.blogspot.com/
Losy Stephane się bardzo przeplatają z Yannisem ;) Ale też chcę sięgnąć po inne tomy
UsuńJestem bardzo zainteresowana tymi powieściami i samym pomysłem, ale póki co nie mam czasu na nie :/
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka <3
OdpowiedzUsuńCo do książki, to faktycznie motyw ten to nie pierwszy powiew świeżości, ale wiesz co mnie przekonało? Napisałaś jedno piękne zdanie, które mnie urzekło. Chodzi mi o porównanie odnośnie Ewangelistów. Może i banał, ale do mnie przemówił :D Zapisuję sobie ten tytuł i będę się za nim rozglądać.
Pozdrawiam, Kejt_Pe
Jak wpadłam na to porównanie to się bałam, że będzie zbyt kontrowersyjne xd
UsuńO kurcze. Naprawdę mnie to zaintrygowało. I powiem Ci że w życiu nie wpadłabym na pomysł aby wagę książki napisać w niutonach XD Prawdziwe rasowy mat-fiz z ciebie
OdpowiedzUsuńHASZTAG MATFIZ
UsuńSama tematyka bardzo mi się podoba, a poza tym pomysł na utrzymanie przez 4 autorów tego samego klimatu jest genialny!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twoja zakładka :)
Pozdrawiam :D
czytamogladampisze.blogspot.com
Mnie też się podoba moja zakładka :D
UsuńW końcu znalazłam kogoś, kto przeczytał serię Jutro! Podobała ci się? Ja będą c w gimnazjum (jakieś 4/5 lat temu) wspominam ją z uśmiechem.
OdpowiedzUsuńCo do postu, faktycznie motyw stale wykorzystywany, ale jak widać - nośny.
Pozdrawiam. <3
zapraszam do siebie KLIK
Przeczytałam ją całą i nawet te Kroniki Ellie (beznadziejne). Ogółem pierwsze 3, 4 tomy były fajne, ale później autor wpadł w schemat, który sam sobie stworzył.
UsuńNiby taki sam, ale jednak każdy kolejny pomysł wnosi coś nowego
Brzmi całkiem nie źle :D Lubię takie historię, a ta przypomniała mi film, którego tytułu nie mogę sobie przypomnieć (czyli normalne xD ) więc może uda mi się kiedyś po nią sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńBuziaki
coraciemnosci.blogspot.com
Intryguje mnie ta seria od jakiegoś czasu, Twoja recenzja jeszcze bardziej spotęgowała moją ciekawość. Na szczęście mam ją w formie e-booka więc w niedługim czasie będę mogła zabrać się za lekturę :)
OdpowiedzUsuńhmm.. czuję, że mogłabym się skłonić ku tej lekturze :) Lubię taką tematykę, choć nie jest nowa to zawsze autor odaje coś od siebie ;)
OdpowiedzUsuńJak jeszcze czyta się błyskawicznie to coś dla mnie :D
Pozdrawiam
na-planecie-malego-ksiecia.blogspot.com
Czcionka jest wielka, odstępy duże i dużo pustego miejsca xd.
UsuńKurcze! Książka bardzo mnie zainteresowała, bo pomysł 4 innych spojrzeń, bohaterów i autorów w jednej serii to coś kompletnie innego i bardzo ciekawego. Koniecznie muszę zapoznać się z choć jedną książką z tego serii. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
Wydaje mi się, że tylko jeden tom cię nie usatysfakcjonuje. Lepiej od razu założyć dwa, bo ja czuję niedosyt :D
UsuńOsobiście szczerze mówiąc nie przepadam za postapokaliptycznymi wizjami czegokolwiek. :) W ogóle nie lubię takich... ciemnych scenerii. Nawet w kolejnych seriach Harry'ego Pottera tak mnie to raziło, że nie doczytałam serii do końca. Sama idea 4 książek, na wzór czterech ewangelii wydaje mi się jednak bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńAle jak to, Harry Potter? :O :O
UsuńCzy ja wiem czy na wzór.. Tak mi się po prostu skojarzyło XD
Zaintrygowała mnie ta seria, dystopii nigdy za wiele! Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
camilleshade-books.blogspot.com
Nie cierpię tego typu książek, nie potrafię się wczuć :x np. "Jutro". Ughh
OdpowiedzUsuńSerię mam w planach, ale nie mam pojęcia kiedy ją przeczytam. z takim typem pisania autorów spotkałam się w serii Spirit Animals, jednak przeczytałam tylko pierwszą część, ponieważ nie za bardzo przypadła mi do gustu. Świetna recenzja! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://loony-blog.blogspot.com/
Kojarzę tę serię, ale nigdy nie miałam przyjemności
UsuńIntrygująca... trafia na listę wymarzonych do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/
ale ładna zakładka! nie wiem czy przeczytam, to chyba nie moje klimaty. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiem :D :D
UsuńWidziałam na Instagramie, widziałam na Youtube, tyle osób się nią zachwyca! Zapowiada się ciekawie, a ja rzadko czytuję takie postapokaliptyczne książki, więc może w niedalekiej przyszłości sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNiebieskie Iskry
Spróbuj! Jeśli rzadko takie powieści czytasz, to U4 powinno ci się tym bardziej spodobać, bo jesteś wolna od schematów :D
UsuńNie znam tej serii, ale zaintrygowałaś mnie bardzo swoją recenzją i chyba zdecyduję się na pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńJuż złożyłam swoje zamówienie na te książki i jestem ich niezmiernie ciekawa!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!
UsuńTo coś dla mnie! kocham książki o takiej tematyce są dla mnie naprawdę ciekawe!
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Nie jestem pewna czy to moje klimaty, ale chętnie spróbuję.
OdpowiedzUsuńMam w planach poznanie tej serii i liczę bardzo na to, że jeszcze przed porodem uda mi się znaleźć dla niej czas :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale musze przyznać, że brzmi ona bardzo ciekawie. Zainteresowała mnie fabuła, myślę, że kiedyś na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
WOW, czuję się mega zachęcona. Ostatni oglądałam "World War Z" i tak się wciągnęłam w takie klimaty, że mam ogromną ochotę na książkę :)
OdpowiedzUsuńPoza tym jestem zaskoczona Twoim matfizem, no i peeeełna podziwu. Wiesz, matma to zło. Fizyka troszkę mniejsze :D Poza tym piona za pomysł z faktami objawionymi za grubość grzbietu i masę, super jest u Ciebie :D
Pozdrawiam, Oliwia :")
Podsunęłaś mi film na weekend :D
UsuńMatma to zuo, fizyka to zuo, informatyka to zuo (Chociaż ostatnio html zaczął mi się przydawać :D). Uznałam, że pora wykorzystać swoje pseudo umiejętności fizyczne XD
ŚWIETNA RECENZJA !! :) pięknie piszesz :) zaciekawiłaś mnie mega !
OdpowiedzUsuńPiękna okładka książki. Świetna recenzja. Jestem bardzo zaciekawiona tą książką. Niebawem pokaże się na mojej półce ;)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten tytuł. Na pewno ciekawie byłoby przeczytać o zachowaniu "dziecka internetu" w tak ekstremalnych warunkach. Ta przemiana bohatera od egoisty do mężczyzny też może być interesująca.
OdpowiedzUsuńMam zamiar sięgnąć po Jules, a potem zobaczymy, ale po Yannis nie sięgnę, bo kurde, jak można wyjść tak, jak się stoi w świat apokalipsy? :O
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiam...
UsuńBardzo lubię książki poruszające temat apokalipsy, lubię też takie seriale (fanka "The walking dead" here). Dodatkowo uwielbiam szybko biegnącą i emocjonującą akcję, więc to chyba książka dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://bookwormss-world.blogspot.com/
Ja akurat TWD nie lubię bo zrobiło się nudne xd
UsuńNiezwykle intryguje mnie ta seria, więc jeśli kiedyś będę miała okazję się z nią zapoznać, to bardzo chętnie to zrobię. ;)
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłam okładkę stwierdziłam, że to nie dla mnie, ale fabuła i klimat naprawdę mnie zachęcają :) Może nie trafia na listę "Must Read", ale "Read if you have enough time" (perfekt inglisz <3)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (i zapraszam, oddaję wszystkie szczere komentarze ^^)
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
Jak znajdziesz czas to koniecznie daj się skusić
UsuńZapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMoje zdanie już znasz, ale powiem ci, że masz prześliczną zakładkę. ;)
OdpowiedzUsuń