Spełniło się moje kolejne
marzenie.
Dlaczego?
Odkąd pierwszy raz usłyszałam o
EpikBoxie, zapragnęłam go mieć. Ale wydawanie w ciemno 60 złotych na gadżety,
które nie zawsze przypadną ci do gustu i w dodatku ponoszenie ryzyka, że box
może zawierać książkę, jaką już posiadasz, mnie odstraszało. Jednak jak już
mogliście się zorientować, w lutym miałam osiemnaste urodziny. A nie ma
lepszego momentu w życiu na spełnianie swoich marzeń. Moja najlepsza
przyjaciółka postanowiła zrobić mi prezent i kupiła mi EpikBoxa.
EpikBox to box subskrybcyjny, w
którym oprócz nowości książkowej dostajemy kilka dodatków związanych z
powieścią. W tym miesiącu tematem przewodnim było 1001 nocy.
Zawartość
Opinia
Jednak… nie tego się
spodziewałam. Pierwszy zawód nastąpił, gdy przysłano maila z informacją, że
wysyłka się opóźni o tydzień. Drugie rozczarowanie miało miejsce, gdy
rozpakowałam pudełko. Nie do końca jestem zachwycona jego zawartością. To mój
pierwszy box, ale widziałam u innych osób, że poprzednie bywały lepsze. Nie
jestem do niego nastawiona stuprocentowo na nie, jednak oczekiwałam czegoś
lepszego. Tym bardziej, że udział w jego tworzeniu miała artystka z Society6.
Podsumowując
Zakazane życzenie chciałam mieć odkąd zobaczyłam zapowiedź, więc to
jest na plus. Przypinki kocham, więc spoko. Z zakładki z Hedwigą bardzo się
cieszę, bo ilekroć na nią polowałam, nie było jej na stanie. Zeszyt podoba mi
się chyba najbardziej. Torba jest ładna, ale nie lubię płóciennych toreb.
Gwiazdka… nie wiem, co mam z nią zrobić. A plakaty… Może to ja jakaś nieobyta
jestem i nie wiem, ale kogo one przedstawiają? Hasztag iks de. I nie przepadam
za plakatami.
Ha! Jednak moja inteligencja nie ma sobie równych. Jeden plakat to fanart Kaza i Inej z Szóstki wron - na swoje usprawiedliwienie, jeszcze nie znam. Drugi z Dworu cierni i róż - też przede mną. Ale trzeci... Tessa i Will. Pełna kompromitacja w moim wydaniu, że nie skojarzyłam.
Ta przypinka, o której mówiłam, to tak naprawdę kieszonkowe lusterko. A gwiazdka jest podstawką pod kubek! Jednak powinno się czytać instrukcje...
Ha! Jednak moja inteligencja nie ma sobie równych. Jeden plakat to fanart Kaza i Inej z Szóstki wron - na swoje usprawiedliwienie, jeszcze nie znam. Drugi z Dworu cierni i róż - też przede mną. Ale trzeci... Tessa i Will. Pełna kompromitacja w moim wydaniu, że nie skojarzyłam.
Ta przypinka, o której mówiłam, to tak naprawdę kieszonkowe lusterko. A gwiazdka jest podstawką pod kubek! Jednak powinno się czytać instrukcje...
Znajdziesz mnie również tutaj:
Facebook:
https://www.facebook.com/toreadornottoreadworld/
Instagram:
https://www.instagram.com/toreadornottoreadblog/
Goodreads:
https://www.goodreads.com/ewuniunia
Snapchat: @ewuniunia
Widziałam wczoraj u kogoś ten box i przyznam, że też niezbyt by mi się spodobał, choć w przeciwieństwie do ciebie bardzo lubię plakaty, tylko problem tkwi w tym, że nie lubię ich wieszać XD Taki paradoksik :p Z książki też bym się cieszyła, z zeszytu i torby też :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
Szelest Stron
Ja się opierałam pokusie zobaczenia, co w nim jest, dopóki sama go nie dostanę
UsuńW sumie mam podobnie do ciebie. Niby w Empiku są czasem takie wielkie plakaty, ale lubię na nie patrzeć, a wieszać nie koniecznie xd
Ja nawet nie wiedziałam, że są takie gadżeciarskie boxy! Ja chyba bym się jednak nie skusiła, chociaż zakładką z Hedwigą.... Taką chętnie bym przygarnęła:D Bo Harry Potter kształtował całe moje dziecińśtwo i do tej książki zawsze wracam z wielkim sentymentem:)
UsuńJa się raczej nie skuszę na tego typu boxa, bo jednak za cenę 60 złotych przy dobrej okazji mogę kupić nawet 3 nowe książki, które wiem, że na pewno mi się spodobają. Poza tym te dodatki nie są aż tak genialne, żeby wydawać na nie tyle pieniędzy, ale to tylko moje zdanie.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oddam-ci-ksiazke.blogspot.com
Ja postanowiłam raz zaryzykować i sprawdzić, jak to jest. Więcej razy nie skorzystam xd
UsuńRzeczywiście ten box nie jest jakiś szczególny :/ "Zakazane życzenie" też bardzo chciałabym przeczytać, ale wolę kupić sobie tylko książkę, bo box kosztuje dwa razy więcej, a praktycznie nie ma w nim nic konkretnego...
OdpowiedzUsuńGratuluję spełnienia marzenia! ^^
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten box nikogo nie zachwycił, a ja dalej czekam, aż się zbiorę i zakupię BOXA :)
Zakazane życzenie również mam w planach :)
Tessa i Will <3
Zawsze mam coś takiego, że mówię sobie; "Nie ma opcji! Tym razem kupię sobie tego box'a!", ale zawsze jest tak, że go nie zamawiam i wychodzi mi to na dobre. Te boxy od Epikpage stały się dla mnie naprawdę bardzo słabe. MyBookBox to już kompletna porażka i jedyne dobre pudełko gdzie praktycznie zawsze żałuję, że takiego sobie nie zakupiłem, ponieważ ich zawartość jest naprawdę bardzo fajna. Może tym razem zaryzykuję, ruszę kasę z portfela i sobie takie pudełeczko zamówię? Zobaczymy haha :D
OdpowiedzUsuńhttp://maasonpl.blogspot.com/
Mam podobnie do ciebie. I to był pierwszy raz, gdy uznałam, że chcę, a moja przyjaciółka wykorzystała sytuację. Ale więcej już chyba się nie skuszę
UsuńUuu fajne c: zakładka z Hedwigą jest świetna, torba też ładna c:
OdpowiedzUsuńŚwietny box. Chyba też muszę sobie tak sprawić w najbliższej przyszłości :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/03/17-recenzja-ps-i-like-you-kasie-west.html
Najbardziej podoba mi się torba i zakładka z Hedwigą :)
OdpowiedzUsuńNie kupuję takich boxów, bo boję się rozczarowania :/ 60 zł drogą nie chodzi a wolę za to kupić sobie książkę taką jaką chcę i do tego dobrać dodatki. Wtedy wiem, że będę w 100% zadowolona. Czytałam u jakiegoś blogera o tym, że nasze polskie book boxy są dużo słabsze niż te amerykańskie. Jeszcze nie sprawdzałam, ale może jest gdzieś o nich filmik na YouTube :)
Pozdrawiam! Dolina Książek
Jak czasem oglądam amerykańskie to aż mi smutno, że u nas wieje wiochą ;/
UsuńJeszcze nigdy nie zamówiłam żadnego boxa, ponieważ miałam taką sobą obawę co ty. Niby fajnie, bo nie wiadomo co jest środku, ale później często przychodzi rozczarowanie, także to chyba nie jest dla mnie :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2017/03/miasteczko-darkmord11.html
Taki box to świetna sprawa. Ten box jakoś nie miał nic co by mnie zainteresowało, ale to nie zmienia faktu, że muszę sobie taki kupić!
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Dla mnie te boksy to masa niepotrzebnych rzeczy. Tak na prawdę wykorzystałabym książkę i zakładkę, bo jest piękna, a resztę przerzucałabym z kąta w kąt.
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Póki co to lusterko wrzuciłam do piórnika, książkę postawiłam na półce, zeszyt dołączył do grona tych "zbyt ładnych by w nich pisać", a reszta leży w pudełku xd
UsuńCiekawe te fanarty, ale w sumie też nie wiedziałabym, co z takimi plakatami zrobić.
OdpowiedzUsuńSowia zakładka - cudo, od razu zwróciła moją uwagę! Torbę też chętnie bym przygarnęła, bo ja akurat takie gadżety bardzo lubię. No i sama książka zapowiada się interesująco.
Co do samej idei boxów subskrypcyjnych - planuję kiedyś na jakiś się skusić, lubię takie przesyłki-niespodzianki, chociaż masz rację, że czasem może to przynieść samo rozczarowanie.
Ja od jakiegoś czasu chciałam ją sobie zamówić z EpikPage ale za każdym razem jej nie było ;/
UsuńMam nadzieję, że jak się zdecydujesz zamówić, to ci się spodoba zawartość ;)
Ja jeszcze nigdy nie zaopatrywałam się w takie prezenty i raczej nie zamierzam ;)
OdpowiedzUsuńZdarza mi się oglądać u kogoś unboxing jakiegoś pudełka subskrybcyjnego i myśleć: szkoda, że nie kupiłam. Ale to mi szybko mija i generalnie się ich boję. Jeżeli trafi się fajne pudło to super, a jak nie, to żal tych 60zł w zasadzie tylko na książkę wartą faktycznie 25zł. W tym pudełku podoba mi się tylko podstawka pod kubek i plakat z Szóstki wron bo przeżywam obecnie fascynację Kazem <3 ale kto wpadł na pomysł żeby to tak pozgainać w tym pudle to nie wiem, mija się to w ogóle z celem. Pogniecionymi plakatami byłabym strasznie zawiedziona :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś spróbuję kupić takie pudło, ale na pewno nie wejdzie mi to w nawyk, a jak będę kupować to od Moondrive bo mam do nich większe zaufanie.
Pozdrawiam :* i spóźnione, ale najlepsze życzenia urodzinowe! :)
http://the-book-huntress-reviews.blogspot.com/
Ja z reguły oglądam jeden, dwa, u tych osób które lubię, bo potem temat mi się nudzi xd. Żałowałam, że nie zamówiłam tego boxa w którym raz była poszewka na poduszkę
UsuńWłaśnie jak otworzyłam pudełko to byłam zaskoczona, że te plakaty są tak zgięte...
Dziękuję!
Ile razy chcę zamówić box, tyle razy mam przeczucie, że dostanę książkę, którą już mam albo już do mnie jedzie od jakiegoś wydawnictwa... No i tak jak ty cykam się wydać kasę w ciemno na gadżety, które mogą okazać się beznadziejne. Ten box widzę juz kolejny raz i... No dupy nie urywa. Zwłaszcza plakaty - no ładne, kolorowe ale... Co z nimi zrobić? Nad łóżkiem se trzasnąć? Wg mnie bez sensu ;\
OdpowiedzUsuńBuziak ;*
Q.
www.doinnego.blogspot.com
Ja tutaj akurat byłam pewna, że to albo "... życzenie" albo "Gniew i świt" dlatego żadnej nie kupowałam przed boxem.
UsuńNad łóżkiem mam ładną świeżomalowaną ścianę, której nie chcę brudzić xd
a gwiazdka to nie podstawka pod kubek? u kogoś już ją widziałam i wydaje mi się, że tak jej używał :D ale nie wiem, bo na żywo nie widziałam :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo podstawka pod kubek XD
UsuńTa zakładka z Hedwigą jest cudowna *.*Spokojnie też nie przepadam za plakatami xD
OdpowiedzUsuńSama idea boxów jest dość ciekawa, no bo kto nie lubi niespodzianek :) Jednak w praktyce chyba często wiąże się to z rozczarowaniem (choćby połowicznym). Po prostu ilu ludzi tyle upodobań. Nie każdemu mogą te konkretne części składowe przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuńAle moment oczekiwania na paczkę przynajmniej jest ciekawym doświadczeniem ;)
Usuńcałkiem fajny boxik, podoba mi się jego zawartość i z chęcia podarowałabym komuś na prezent. Znam osobę, którą by bardzo ucieszył.
OdpowiedzUsuńJakoś wcześniej nie słyszałam o takim czymś. Szkoda, że trochę się rozczarowałaś, jednak myślę, że to taki fajny gadżet :D Zwłaszcza, że właśnie jakoś pierwszy raz o tym czytam. :D
OdpowiedzUsuńRównież często kusi mnie zamówienie EpikBoxa, ale tak jak mówisz, wydawanie tyle kasy w ciemno jakoś mnie od tego pomysłu odpycha. Książka super, od jakiegoś czasu jestem nią zainteresowana. Zakładka z Hedwigą na plus, oczarowała mnie również torba - cudo! Ale pozostałe gadżety kompletnie nie w moim stylu i tylko by leżały i się kurzyły.
OdpowiedzUsuńhttps://mala-czytelniczka.blogspot.com/
Ciekawa jestem, czy jakby zamówić osobno każdą rzecz to by wyszło na to samo xd
UsuńJak na taką cenę, to nie dziwię się w ogóle, że byłaś zawiedziona i rozczarowana. Sama czułabym się dziwnie, wyciągając w większości drobiazgi, których pewnie nie użyję więcej, niż dwa razy, ze świadomością, że za ich równowartość mogłabym kupić wymarzone trzy książki :(
OdpowiedzUsuńczytelnicze-recenzje.blogspot.com/
Może nie trzy, ale dwie na pewno i zostałaby dycha na trzecią
UsuńO właśnie, ostatnio się zastanawiałam, czym to jest. Widziałam takie boxy na zagranicznych bookstagramach i nie wiedziałam, że u nas już działają. Ja sama bym nie zamówiła, choć też poluję na Zakazane, ale dam raczej dwie dyszki na jakimś dyskoncie w trzech promocjach, jak się doczekam takowych :P Mimo to uważam, że raz warto sobie pozwolić na taki luksus dla samego luksusu, a urodziny to świetny pretekst.
OdpowiedzUsuńTa torba całkiem fajna ;)
Dołączam chętnie do obserwatorków :))
Pozdro,
pytamksiazki.blogspot.com
Zagraniczne są lepsze, ale może polskie kiedyś dogonią
UsuńWłaśnie byłam ciekawa tego doświadczenia, więc przynajmniej tyle jest na plus :D
Witam! ;)
Ja też zawsze mam opory przed zakupem i jakoś jeszcze nie miałam okazji wypróbować takich boxów :) Myślę, że twórcy też mają trudne zadanie, żeby każdemu dopasować :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawiałam swojego boxa i chce to zrobić przy następnej edycji, a ten nie wydaje się być zły :D Choć pewnie szybko zniszczyłabym plakat Feyre i Rysa XD
OdpowiedzUsuńZniszczyłabyś? Czemuż to?
UsuńŚwietna sprawa :)
OdpowiedzUsuńChyba też muszę skorzystać :)
Prosze o glos ❤http://szyciowyblogroku.pl/zgloszenie/mnisiowo/
Też zawsze się boję zamawiając boxy :)
OdpowiedzUsuńO jacie! Te boxy są naprawdę ładne i takie... estetyczne. W sensie, od razu przyciągają wzrok i kuszą ładną kolorystyką, opakowaniem, zakładkami, kartkami! Śliczności! Przekonałaś mnie, w końcu muszę sobie taki box sprawić <3
OdpowiedzUsuńJeśli mam być szczera, to sama z siebie nie dałabym za coś takiego 60 zł. Tym bardziej, że bierzemy tego boxa w ciemno, także nie wiemy na co trafimy. Jeśli ktoś lubi takie rzeczy to okej, ale wolę za taką kasę kupić coś innego :D Ale oczywiście co kto woli, trzeba wszystkiego spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kejt_Pe
Ukryte Miedzy Wersami
Raczej drugi raz tego nie zrobię. Ale to nie moje pieniądze więc.. XD
UsuńMoje pieniądze :c
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie zdecydowałam się na takiego EpicBoxa, mam podobne wątpliwości co Ty. :) W każdym razie cieszę się, że w końcu udało Ci się zdobyć swoje pierwsze pudełko no i zdecydowanie zazdroszczę Ci Hedwigi. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
pokulturzony.blogspot.com
Nie lubię takich pudełek niespodzianek, bo trudno mi dogodzić. Harry Potter może też nie leży w kręgu moich ulubionych książek, ale ta zakładka... Cudowna jest!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc pierwszy raz widzę taki box... ale jestem pozytywnie zaskoczona, że również takie boxy "chodzą" w Polsce. Super! A jak dla mnie torba jest ekstra :D.
OdpowiedzUsuńPełno pierdółek. Oprócz książki, którą chętnie bym przeczytała, torba jest bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńJa dwa razy skusiłam się na tego rodzaju boxy i już więcej tego nie zrobię. Uznałam, że nie jest to za dobry interes i że za taką kwotę kupie sobie 2 książki i jeszcze mi zostanie.
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
No, a jak zachce ci się książkowych bibelotów to sobie sama coś wybierzesz a nie zdasz się na gust redakcji ;)
UsuńJa jeszcze nigdy nie zamawiałam takich boxów i nie żałuję, bo są naprawdę słabe, a szkoda mi pieniędzy na rzecz z której nie bedę zadowolona. :>
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej tutaj książka była fajna - strasznie chcę ją przeczytać. <3
Pozdrawiam! :)
recenzjeklaudii.blogspot.com
Książka jest najlepszą częścią tego boxa, tylko jestem troszkę poirytowana, bo wiedziałam, że w boxie będzie albo ta, albo Gniew i świt. Ksiązka po premierze, a ja musiałam na nią tyle czekać ;/
UsuńDo tej pory ani razu nie zamówiłam boxa, ale fakt faktem, że to swego rodzaju loteria, na której raz trafi się na naprawdę bardzo fajne, przydatne gadżety, a innym można spotkać się z rozczarowaniem :(
OdpowiedzUsuńTutaj plusem jest książka, którą mam w planach kupić i przeczytać :D Aż grzech nie mieć jej na swojej półce ^^
Obsession With Books
O proszę, wiedziałam, ze są takie boxy kosmetyczne ale o książkowych nie słyszałam. O ja głupia:)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś sprawdzę Epikboxa, ale póki co za dużo książek kupuję, by w ciemno ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńJa tez wole "nie kupowac kota w worku". Wole kupic konkretnie to co mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńDziś jesteś drugą osobą u której widzę recenzję Epikboxa. Według mnie, bardzo słabo. Książka po premierze i kilka gadżetów zamiast figurki. Jak za takie pieniądze to nie warto. Ale to tylko moja opinia :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, mogłam książkę mieć już 1 marca, ale że wiedziałam, że może być w boxie, to musiałam na nią czekać ponad 2 tygodnie ;/
UsuńNa początku byłam nakręcona na ten box, bo myślałam, że będzie bardziej dopracowany, ale w końcu nie zakupiłam, bo uznałam, że poczekam do pierwszych unboxingów i bardzo dobrze, że się nie zdecydowałam na zakup, bo plułabym sobie w brodę, że wywaliłam pieniądze w błoto. Poza świetną książką, którą i tak już czytałam, box jest pełen takich dodatków, które zupełnie do niczego nie pasują. Każdy z innej parafii... A przecież tematem boxa było 1001 nocy, więc można było taki piękny box w arabskich klimatach zrobić. Zakładka z sową jest urocza, ale co ona ma wspólnego z książką i tematem? Nie można było zrobić chociażby lampy Aladyna? Plakaty? To samo, zupełnie nie wiadomo skąd to wzięte, a można było dodać mapę, którą dostawali recenzenci. I zamiast miliona karteczek, które i tak się wyrzuca i jasnej torby, która za chwilę i tak się ubrudzi, można było dać jakąś biżuterię w arabskich klimatach. Szkoda, że Epikbox cofa się, zamiast rozwijać, zwłaszcza teraz, kiedy pojawia się coraz więcej konkurencji.
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam właśnie z nadzieją, że takie arabskie klimaty to dobry pomysł na gadżety. Dobrze ujęłaś moje odczucia po rozpakowaniu. Gadżety (bibeloty raczej) są kompletnie ze sobą niespójne ;/
UsuńRównież nie jestem fanką boxów i to z tego samego powodu, głównie, że nie spodoba mi się wylosowana książka albo już ją posiadam. Może kiedyś sprawdzę Epikboxa, ale na razie się na to nie zapowiada :) Mimo to "Zakazane życzenie" tak bardzo chcę! :<
OdpowiedzUsuńNiebieskie Iskry
Ja przeważnie jestem w stanie dojść do tego, jaka ksiązka będzie w boxie. Tutaj miałam dwa typy i szczerze, to obstawiałam ten drugi bardziej xd
UsuńCiekawy box, nie słyszałam o czymś takim!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię oglądać co się w takich boxach kryje (szczególnie tych zagranicznych, które nieraz są po prostu cudne!), ale tak jak Ty trochę się obawiam zamawiać go za taką cenę, nie wiedząc co jest w środku. Jedyny box, z którego dodatek podobał mi się na tyle, że zapłaciłabym te 60zł to Wyśniony box z Moondrive'a, w którym był piękny gwiezdny kubek. A tak to zazwyczaj część dodatków jest fajna, a część taka sobie.
OdpowiedzUsuńRaz zamówiłam tzw. "vintage box", który kosztował 24zł i była w nim używana książka i kilka dodatków i też byłam trochę rozczarowana. Na pewno radość otwierania takiej paczuchy jest duża, ale nie zawsze dodatki trafiają w gusta wszystkich ;)
Pozdrawiam,
Iza @ Gwiezdne Kroniki
Też bym była rozczarowana, bo moim zdaniem całość nie jest warta tych pieniędzy, a wiele z tych rzeczy to po prostu zbędne dodatki. Myślę, że trudno jest skomponować takie pudełko, które ma trafić i jeszcze zadowolić wiele osób. Pomysł fajny, więc miło, że się podzieliłaś wrażeniami, ale jednak sama bym nie zaryzykowała takiego zakupu akurat z tej branży (książki).
OdpowiedzUsuńHaha nie martw się ja również nikogo nie skojarzyłam z plakatów! :D
OdpowiedzUsuńEpikBoxy zawsze najbardziej podobają mi się ze wszystkich pudełek subskrybenckich. Jednak ilekroć mam go zamówić, to powstrzymuję się, ponieważ mimo wszystko wolę za 60 zł kupić sobie 2 książki. Jednak jestem pewna, że w końcu i tak się skuszę :)
czytamogladampisze.blogspot.com
BOŻE! Chcę ten plakat z mojego ukochanego Dworu!
OdpowiedzUsuńChciałabym epikboxa, ale trochę się cykam. Zawsze zawartość może mi się nie spodobać i wtedy 60 zł poszło na marne.
Zazdroszczę ci "Zakazanego życzenia", bardzo bym chciała przeczytać tę książkę, co chyba nie będzie mi dane w najbliższym czasie XD
Pozdrawiam! http://bookwormss-world.blogspot.com/
Jeju, z jednej strony, fajnie byłoby mieć plakat z 'Dworu...' na suficie, z drugiej kwestie estetyczne (cały pokój bez ani jednego plakatu), no i fakt, że chyba musiałabym postawić krzesło na łóżku lub drabinę na łóżku, by dostać się do sufitu mnie nie przekonują xd
OdpowiedzUsuń'Zakazane życzenie' chciałabym przeczytać, niemniej, chyba jeszcze musi trochę poczekać, aż je upoluję ;/
Pozdrowienia!
Fajny bajer, te fanarty najbardziej przypadły mi do gustu. :D
OdpowiedzUsuńshiirox.blogspot.com
Nigdy nie korzystałam z takiej oferty i podejrzewam, że nie będę.
OdpowiedzUsuńCo prawda lubię niespodzianki, ale takie ryzyko jest jak dla mnie za duże.
Wolałabym już po prostu kupić sobie zamiast boxa dwie interesujące mnie książki.
Pozdrawiam, Ania
(ksiazkowepodrozeanny.blogspot.com)
Ten EpikBox jest śliczny! Ma taki cudny, niepowtarzalny klimacik, a rysunki.... ach, genialne, ktoś ma świetną kreskę. :D
OdpowiedzUsuń