niedziela, 26 sierpnia 2018

Słowiańskich demonów i legend ciąg dalszy - "Żniwiarz. Trzynasty księżyc" Paulina Hendel [RECENZJA]


Na tę powieść nie powiem, czekałam od dnia, w którym udało mi się skończyć Czerwone słońce. Po premierze czym prędzej wzięłam się za lekturę, bo byłam ciekawa dalszych losów Magdy i Feliksa. Także dziś opowiem wam, jak wypadł w moim mniemaniu powrót do świata Żniwiarzy i słowiańskich legend.

Magda jest zwykłą młodą dziewczyną obdarzoną nietypową umiejętnością; potrafi widzieć nawich – czyli różne słowiańskie potwory i demony. Ta przypadłość uniemożliwia jej spokojne studiowanie, dlatego też Magda wraz Felixem – który jest Żniwiarzem – poluje na nieprzyjacielskie stworki i stoi na straży rodzinnego miasteczka.

Czerwone słońce zakończyło się w sposób zaskakujący i niespodziewany. Nie będę dokładnie zdradzać, od czego zaczyna się fabuła Trzynastego księżyca, by nie zaspoilerować nic osobom, które z serią Pauliny Hendel jeszcze nie miały do czynienia. Wiedzcie, że tom trzeci bezpośrednio kontynuuje wydarzenia z poprzedniej części, rozwiązuje wszystkie wątki, by potem od nowa je zawiązać.

W pierwszym tomie cyklu autorka postawiła duży nacisk na wątek miłosny, który wypadł drętwo i mało przekonująco. Na szczęście w kontynuacjach zrezygnowała z poświęcania mu dużej ilości uwagi i ograniczyła go do niezbędnego minimum. Dzięki temu w Trzynastym księżycu dostajemy urocze uczucie łączące Magdę i Mateusza, bez zbędnych ceregieli i wymiany śliny w miejscach, gdzie tego po prostu nie potrzeba.


W Czerwonym słońcu Hendel wprowadziła garstkę nowych bohaterów, między innymi moich ulubionych bliźniaków i panią Janinę, którzy w tym tomie wymiatają jeszcze bardziej niż poprzednio. Do tego wydarzeń nie poznajemy już tylko z perspektywy Magdy i Feliksa, niektóre rozdziały są strikte o przygodach innych postaci, nie zawsze tych pierwszoplanowych, bo czasem dostajemy fragment oczami osoby będącej tylko tłem dla całej sytuacji. Ale mimo wszystko ten zabiegł wypadł naprawdę super, urozmaicił historię głównych bohaterów i pokazał życie mieszkańców Wiatrołomu od trochę innej strony.

I rzecz najważniejsza; demony! Pierwszy tom porównałam do Supernatural, przy drugim nie wyparłam się tego stwierdzenia, a teraz mogę je tylko potwierdzić. W trzecim tomie Żniwiarza dostajemy kolejną porcję słowiańskich demonów. Niektóre z nich już znamy, ale odkrywamy je od innej strony, kolejne zaś dopiero poznajemy i dowiadujemy się, skąd się wzięły i jak można sobie z nim poradzić. W tym nadnaturalnym aspekcie powieści zawodu na pewno nie znajdziecie.

Jeszcze jest mi bardzo miło stwierdzić, że styl i język Pauliny Hendel poprawia się z książki na książkę. Między jej pierwszą powieścią, czyli Strażnikiem, a pierwszym tomem Żniwiarza, widać ogromną różnicę. Na szczęście autorka na laurach nie spoczywa i dalej poprawia swój warsztat, co naprawdę widać w Trzynastym księżycu. Tej powieści się nie czyta, przez nią się płynie, w ogóle nie zwraca się uwagi na sam fakt przewracania stron. Zanim się obejrzycie dotrzecie do końca i zaczniecie długie oczekiwanie na tom numer cztery.



Wiecie co? Tak naprawdę to ja tu nie mam nic więcej do powiedzenia. Trzynasty księżyc to kolejna świetna kontynuacja bardzo dobrej polskiej serii, która odkrywa do tej pory niezbadane tereny. Opowiada historie świetnych bohaterów i dodatkowo robi to w świetny sposób. Jeśli podobały wam się poprzednie tomy, to ten trzeci jest obowiązkową pozycją na waszej liście najbliższych zakupów, tym bardziej, że trzyma poziom i nie zawodzi w żadnym aspekcie. Jeśli zaś nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z serią Pauliny Hendel o Żniwiarzach, a lubicie takie supernaturalne klimaty, to ja nie wiem, co wy tu jeszcze robicie. 




Fakty objawione: 
Tytuł: Żniwiarz: Trzynasty księżyc
Autor: Paulina Hendel
Wydawnictwo: Czwarta strona
Ilość stron: 448
Grubość grzbietu: 3,2 cm
Cena: 36,90 zł
Mobilność: M+



 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać



28 komentarzy:

  1. Mnie jakoś nie ciągnie :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie akurat ciągnie bardzo! W ogóle bardzo dobrze, że trafiłam na Twoją recenzję, bo jak spojrzałam na okładkę to gdzieś piąte przez dziesiąte przebija mi się myśl, że miałam upolować pierwszy tom na próbę, ale na śmierć (nomen omen) o tym zapomniałam! :) Teraz w końcu dodam do poszukiwanych i już mi nie umknie - dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super się czyta twoje recenzje ;) Co do książki to chyba po nią sięgnę, jednak będzie to totalne oderwanie od tego co czytam na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam już o tej książce, ale nie jest to moja bajka, aczkolwiek nie mówię definitywnie nie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zachęcona. Opis fabuły trochę przypomina mi serial "Buffy postrach wampirów":). Pytanie czy słusznie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, bo nie oglądałam, ale z tego co słyszałam, to chyba takie luźne porównanie może być na miejscu

      Usuń
  6. Ta seria ma bardzo wiele pozytywnych słów. To sprawia, że naprawdę mam ochotę sięgnąć po te książki. Cieszę się, że to polska autorka, bo bardzo mam ochotę na taką fantastykę. :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawi mnie cała seria i z chęcią bym po nią sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy tom leży u mnie na półce od WTK i czeka na swoją kolej :). Mam nadzieję, że w najbliższym czasie zabiorę się za tę serię, bo słyszę o niej wiele pozytywnych opinii.
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  9. 1Nie słyszałam o tej serii do tej pory, ale to na co zwróciłam uwagę, to Twoje zdjęcia tej książki. Świetne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Wybrałam się z tatą na sesję, a on ma oko do fajnych plenerów :D

      Usuń
  10. To już kolejna recenzja "Żniwiarza", na którą trafiłam w ciągu kilku ostatnich dni. Może do znak, że i ja powinnam dać szansę powieściom Pauliny Hendel?
    Pozdrawiam, Aleksandra :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka przykuła moją uwagę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Oooo.. zaciekawiła mnie książka :>

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie jeżeli chodzi o tą książkę wjęc myślę że za jakiś czas poszukam jej w księgarni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba muszę w końcu zapoznać się z tą serią.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam serii Żniwiarz i szczerze mówiąc - nie zamierzałam, ale chyba jednak rozważę tę opcję. To może być ciekawa lektura, a przede wszystkim - inna niż to, co czytam zazwyczaj 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja pierwszy raz słyszę o tej powieści! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie czytałam jeszcze tej serii, ale mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  18. Coś dla mnie. Zdecydowanie zapoluję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam pierwszy tom, nawet mi się podobał, ale nie na tyle, by kontynuować serię.

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda że jeszcze nikt nie wpadł na pomysł aby przedłużyć trochę dobę, by móc przeczytać wszystkie książki które nas interesują...

    OdpowiedzUsuń
  21. Tym razem książka zupełnie nie dla mnie , ale z pewnością znajdzie swoich zwolenników :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dla mnie bliźniacy, ciotka i Pierwszy skradli show - aż zal było kończyć czytać.

    OdpowiedzUsuń
  23. To jedna z części, która najbardziej mi się podobała. Świetnie bawiłam się czytając dyskusje Pierwszego i Magdy. Do tego dorzucić bliźniaków i wątek nawich schodzi na dalszy plan.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)