Jesteśmy
na półmetku wakacji! Ale mówiąc szczerze chciałabym, żeby lato już trochę
odpuściło, bo te ostatnie upały są po prostu istną torturą. Czuję się, jakbym
siedziała w piekarniku! Odechciewa się człowiekowi robić cokolwiek; jeść, wychodzić
z domu czy kupować książki. Dlatego w dzisiejszym book haulu pokażę wam dość
skromny stosik, który udało mi się uzbierać w lipcu.
Jako
pierwsze przyszło do mnie Niebo na
własność od wydawnictwa Otwartego. W głupia frant wzięłam tę powieść, ale
nie mogłabym być bardziej zaskoczona. Naprawdę bardzo mi się podobała, a do
tego udało mi się przy czytaniu wzruszyć! Więcej moich wrażeń możecie znaleźć w
recenzji, która jest już na blogu. Podlinkuję ją trochę niżej.
Potem
od przyjaciółki dostałam spóźniony prezent urodzinowy (cztery miesiące, ale
cicho) czyli tę cudownie wydaną Kirke,
o której wszyscy mówią i na której widok wszyscy dostają orgazmu. Mam nadzieję,
że jej środek będzie równie piękny co okładka, bo póki co spotkałam się już z
różnymi opiniami na ten temat. Ale bądźmy szczerzy, jej oprawa jest warta
wszystkiego.
Ostatnimi
czasy też zaczęłam polować na Jeźdźca
miedzianego, ale jak to ja, nie mogłam się zadowolić byle jakim wydaniem.
Znalazłam sobie takie, które najbardziej mi się podobało, ale… jak na złość
było akurat niedostępne. Przegrzebałam każdą możliwą księgarnię; internetową
czy stacjonarną. Nawet OLX i Allegro nie byli w stanie mi w tym pomóc. W końcu
pogodziłam się z porażką i postanowiłam sobie, że spróbuję jeszcze za jakiś
czas. No i w lipcu tak z głupia weszłam na stronę Świata Książki, a tam sobie
czekało moje wymarzone wydanie tej powieści.
A
skoro już robiłam zakupy, to przecież jechanie tylko po jedną książkę, byłoby
marnowaniem biletu MPK (który kosztuje 1,40 zł w jedną stronę, ale czujecie
klimat), więc dobrałam do zamówienia jeszcze Zerwę, czyli piąty tom trylogii z Forstem. Jestem dość sceptycznie
nastawiona do tej powieści, ale podobały mi się przygody tego pana, więc
niepotrzebną kontynuację też chętnie przeczytam.
Od
Business&Culture dostałam Kosmiczne
dziewczyny, czyli krótkie historie o tym, jaki udział miały i mają kobiety
w podbijaniu kosmosu. Ciekawa pozycja, prawda? Oprawa wizualnie też prezentuje
się nieźle.
W
lipcu nawiązałam również współpracę z Tanią Książką. Na sam początek otrzymałam
od nich dwa tytuły; Przyjaciele bez
bonusu, bo uznałam, że to świetna i niezobowiązująca lektura na lato
(jestem w połowie i moje oczekiwania się spełniają) oraz Naznaczoną, bo pomysł na główną bohaterkę, która widzi tajemnicze
napisy na ciałach spotykanych ludzi, mnie niesamowicie zaintrygował.
Przedostatnia
powieść to Jak upolować pisarza?,
która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest to jedna z niewielu książek, w
których główna bohaterka pomimo tego, że jest niesamowicie irytująca, to
potrafi wzbudzić sympatię czytelnika. Wielokrotnie będziecie się na nią
wkurzać, ale jednocześnie bardzo ją polubicie.
A
na koniec gwóźdź programu czyli Gemina.
Illuminae do tej pory nie
przeczytałam, ale drugi tom musiałam mieć bo… ten kubek i te skarpetki! Książka
oczywiście też się przyda, ale w dalszej przyszłości. A kubek? Cudo! Tylko
myślałam, że będzie trochę większy, muszę częściej latać po dolewkę herbaty. Za
to skarpetki podziwiałam tylko z zewnątrz, jeszcze ich nie testowałam, bo jest
za gorąco.
To
by było na tyle. Lipiec był dość skromny i zaobfitował tylko 9 nowymi
książkami. Za to wiecie, jak mój portfel się cieszy z tego powodu? Nie wydałam
ani złotówki! Dlatego też mogłam zaszaleć i zaoszczędzone pieniądze
przeznaczyłam na połechtanie mojego lenistwa (patrz zamawianie obiadu do domu,
gdy nie chce się człowiekowi gotować).
Jeśli
o blogowo-organizacyjne sprawy chodzi, to znowu mnie zaskoczyliście odzewem
odnośnie wszystkich moich postów! Wyświetlenia ponownie przeszły moje wszystkie
oczekiwania, z czego bardzo się cieszę. W sierpniu nie zwalniamy tempa, będzie
się działo równie dużo. Możecie oczekiwać kolejnej porcji książkowych i
serialowych recenzji.
Ale
jakie posty pojawiły się na blogu w lipcu?
Recenzje książek:
Recenzje seriali:
Recenzje filmów:
Okołoksiążkowe:
W
sierpniu daty publikacji postów nie ulegają zmianie, dalej widzimy się w środy
i niedziele z książkowymi wpisami, a w piątek gadamy o serialach.
A
propos! Ostatnio przeszłam na ciemną stronę mocy i… wkręciłam się w koreańskie
dramy. Zaczęło się od Goblina, a
teraz się okazuje, że mam całkiem sporą listę do obejrzenia. Chcecie post pod
tytułem X (tutaj wstawię jakąś ponętną liczbę) koreańskich dram, które chcę
obejrzeć?
Bardzo lubię wpisy haulowe :)
OdpowiedzUsuń"Kirke" już za mną i mimo iż uważam, że książka zdobyła taki rozgłos głównie za sprawą okładki (bo treść już nie jest AZ tak zachwycająca) to czytało się dobrze i historia sama w sobie też jest interesująca. Ja lubuję się w mitologiach więc historia Kirke nie była mi obca, wydaje mi się, że książka bardziej przypadnie do gustu komuś kto o tej postaci za bardzo nie słyszał.
"Gemina" <3 Moja niestety czeka w Polsce, bo mimo iż mamy XXI wiek to wysyłki zagraniczne są ponad możliwości niektórych wydawnictw...
Piękne wydanie "Jeźdźca miedzianego" - ja mam to pierwsze, które też nie jest najbrzydsze ale mimo wszystko te nowe są piękne.
O, to ja mitologię lubię, ale O Kirke nie wiem nic. XD
UsuńTe pierwsze wydania Jeźdźca też ładne, ale już nigdzie niedostępne :(
Wow zakochałam się w tej okładce "Kirke". Z twojego stosiku znam tylko "Kosmiczne dziewczyny" :)
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Ja do Kirke dalej się jeszcze przekonuję. Co do Geminy, kupiłam ją z tego samego powodu co ty, a Illuminae jeszcze czeka. :D
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Jestem chyba jedyną osobą, której nie zachwyca wydanie "Kirke", nawet nie ciągnie mnie do tej książki :D Tak samo jak do "Geminy" czy wcześniejszego tomu- też kompletnie nie czuję tych dodatków :D "Jeździec miedziany" jest super, przytłoczyła mnie tylko ilość namiętnych wstawek między dwójką głównych bohaterów, no ale nie można mieć wszystkiego.
OdpowiedzUsuńKirke to cudowna powieść! Moim zdaniem jedna z najlepszych w ostatnim czasie :) Przyjemnych lektur :)
OdpowiedzUsuńCałkiem duży ten twój stosik :)
OdpowiedzUsuńhttps://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/2018/08/endgame-james-frey-nils-johnson-shelton.html
"Jeździec miedziany" to moje MUST READ. Niech ja tylko znajdę odpowiednią dawkę czasu... Przyjemnej lektury!
OdpowiedzUsuńZacny stosik :D Teraz nic, tylko czytać i czytać :D A zamawianie obiadu do domu to najlepsza rzecz pod słońcem w takie upały :D
OdpowiedzUsuńkilka z pokazanych przez ciebie książek czytałam. ale chyba będę zaglądać do tekstów o serialach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to wydanie "Jeźdźca miedzianego", niestety sama treść i warsztat pisarski autorki rozczarował mnie do tego stopnia, że nie dotrwałam nawet do połowy.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Zerwę" i teraz naprawdę żałuję, że nie skończyło się na trzech tomach. Wyszło miernie i jeżeli się nie mylę znalazłam ogromny błąd logiczny, więc na pewno nie jestem zadowolona z lektury, choć miło było wrócić do tych bohaterów. hm, myślałam, ze kosmiczne dziewczyny są grubsze, a ty taka cieniutka książeczka. I "Kirke" boziu, już wiem, na co zmarnuję wypłatę, ta książka jest tak piękna, że nie mogę. <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kulturalny rozgardiasz
I to nazywasz skromnym stosikiem? Haha. Kirke pięknie wygląda i w ogóle te wszystkie książki się ślicznie prezentują! Jeżeli chodzi o Mroza to jestem ciekawy Twojej opinii! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, na recenzję "Księgi cmentarnej":
http://book-dragon-blog.blogspot.com/2018/08/32-ksiega-cmentarna-jak-wyglada-zycie.html
Fajny stosik, Miłego czytania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Bardzo ładny stosik <3 Tylko z Kirke ostrożnie, nie nakręcaj się za bardzo, bo możesz się rozczarować ;) Nie rozumiem hype, to po prostu taka "obyczajowa fantasy", żadne odkrycie sezonu, a jako takie próbowali ją przedstawiać marketingowcy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewelina z Gry w Bibliotece
Kirke bardzo chciałabym przeczytać. A co do koreańskich dram może i ja się do nich przekonam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Z tego wszystkiego najbardziej ciekawi mnie "Kirke". :)
OdpowiedzUsuńSpory stosik jak na jeden miesiąc! Gratulacje! Ja już dawno nie miałam u siebie takie posta, a muszę przyznać, że od ostatniego BOOK Haul'u nazbierało mi się sporo nowych książek!
OdpowiedzUsuńhttps://timeofbook.blogspot.com/