piątek, 24 sierpnia 2018

Dlaczego warto oglądać "Supernatural"? - "Nie z tego świata"


Na tytułowe pytanie mogłabym w sumie odpowiedzieć jednym zdaniem, ale nie sądzę, bym przekonała tym wielu z was. W końcu stwierdzenie na samym początku, że serial, który ma bagatela 13 sezonów (i cały czas powstają nowe), którego głównym tematem są demony, anioły, wampiry, wilkołaki czy inne potworki, jest warty waszej uwagi, może zostać uznane za subiektywne. Także w tym poście opowiem wam trochę więcej o Supernatural.

Gdy Dean Winchester miał cztery lata, a jego brat Sam pół roku, w sypialni młodszego z nich miał miejsce tajemniczy incydent w wyniku którego zginęła matka braci. Od tego czasu rodzina poszukuje przyczyny śmierci pani Winchester i odkrywa, że świat zamieszkują nie tylko ludzie ale i stworzenia owiane legendą takie jak wampiry, wilkołaki czy demony. Stanowią one duże zagrożenie dla człowieka więc ktoś musi stać na straży porządku. Sam i Dean podejmują się tego zadania.

Nieco ponad rok temu pisałam podobny post, także poświęcony temu serialowi (do którego odsyłam, bo jest cały czas aktualny), tyle że wtedy miałam za sobą zaledwie pierwszy sezon. Od tamtej pory udało mi się nadrobić pozostałe 12 i oto jestem, na bieżąco, czekam na kolejne odcinki z udziałem Winchesterów. Jednak skoro wam już trochę opowiadałam o konstrukcji, efektach specjalnych czy aktorach, dzisiaj nie będę się powtarzać i skupię się na trochę innym aspekcie całej produkcji.

Znalezione obrazy dla zapytania i lost my shoe supernatural

No więc tak, pierwsze trzy sezony to było dla mnie złoto, boskość w czystym znaczeniu tego słowa. Każdy odcinek stanowił odrębną całość, każdy opowiadał o innej nadnaturalnej sprawie, którą rozwiązywali bracia. Jednocześnie wszystkie odcinki były ze sobą delikatnie połączone bohaterami czy głównym wątkiem dotyczącym dochodzenia w sprawie śmierci matki. Później twórcy zdecydowali się trochę zmienić konstrukcję serialu (spekuluję, że zaczynające w tym czasie powstawać Pamiętniki wampirów mogły mieć na to wpływ). Gdzieś od czwartego sezonu twórcy zaczęli narzucać bohaterom walkę z większym złem, z którym ostatecznie rozprawiali się w finale, jednocześnie wywołując kolejne, większe od poprzedniego zło, które stawało się tematem kolejnej serii. Oczywiście nie przez wszystkie 23 odcinki Winchesterowie próbują poradzić sobie z tym głównym czarnym charakterem. W chwilach, w których nie mają pomysłów, jadą na polowanie i rozwiązują kolejne sprawy. Szczerze mówiąc, to na te odcinki z rozwiązywaniem supernaturalnych tajemnic czekałam (i czekam) zawsze najbardziej.

Oprócz głównej fabuły, twórcy średnio raz w sezonie mrugają w stronę widzów i prezentują im odcinek kompletnie oderwany od całości, będący swego rodzaju komedią czy komentarzem odnośnie całego serialu. Co najlepsze, zawsze jakoś dają sobie z tym radę i wszystko ładnie im wychodzi. Na przykład dostaliśmy odcinek, gdzie podczas jednej z walk z jakimś demonem czy czarodziejem nasi bohaterowie zostają przeniesieni do równoległego świata – naszego świata – w którym są głównymi aktorami grającymi w serialu o nazwie Supernatural. O, albo w innym epizodzie wykorzystano znany motyw z Dnia świstaka. Jeszcze jeden był musicalem, gdzie Sam i Deam trafiają do liceum, w którym właśnie trwają próby do wystawienia sztuki na podstawie ich życia.


Za to, gdy myślicie, że twórcom wyczerpały się pomysły na takie dowcipy, oni łączą Supernatural i Scooby Doo. Winchesterowie zostają przeniesieni do świata z kreskówki i muszą znaleźć sposób, by go opuścić. Także ten, z tym serialem nigdy nie możesz być stuprocentowo pewnym, bo i tak scenarzyści znajdą sposób, by cię zaskoczyć.

Głównymi bohaterami całej produkcji są bracia Winchester, nikt chyba nie ma co do tego wątpliwości. Bodajże w czwartym sezonie dołączył do nich Castiel (<3) i z duetu zrobiło się trio. Przez kolejne odcinki przewijały się jeszcze inne postacie, które czasem zostawały na dłużej, czasem ginęły po dwóch minutach. Skupmy się na tej drugiej grupie.

Okazuje się, że wiele gwiazd zaliczyło epizodyczny występ w Supernatural, gdy jeszcze nie byli tak sławni, jak są dziś. Dajmy na to przykład z naszego rodzimego podwórka. Wiecie, że w jednym odcinku zagrała Iza Miko? W kolejnym możemy znaleźć też Ashley Benson (czyli Hannę z Pretty Little Liars), tego pana, co grał Ethana w Pięknych istotach, Caroline z Pamiętników wampirów, ojca Betty z Riverdale czy, uwaga, nawet Paris Hilton, która wcielała się w rolę samej siebie. O, była też Snooky, ta z MTV! A na deser wam powiem, że aktorka wcielająca się w rolę matki bliźniaków z Nie ma to jak hotel przewija się tutaj co kawałek.

Twórcy nie szczędzą nam też żartów popkulturowych. Nigdy nie zapomnę sceny, w której Castiel, który jest aniołem, odkrył Netflixa. Nie wspominając o tym, że bohaterowie oglądają Grę o tron i czasem nabijają się ze Zmierzchu. W jednym z najnowszych odcinków z 13 sezonu żarty dotyczyły Trumpa, Kardashianów czy faktu, że Kształt wody zgarnął Oscara. A wiecie, jaki jest numer do piekła? 666. Kto by się tego spodziewał :D.

Dean Winchester Shrug GIF

Przyznam, że nie wszystkie sezony darzę jednakową sympatią. Najlepiej wspominam pierwsze trzy, bo były dla mnie czymś zupełnie nowym, z czym nigdy nie miałam do czynienia. W okolicach 8 i 9 serii zaliczyłam mały kryzys, ale po chwili odpoczynku i 10 sezonie odzyskałam siły, wciągnęłam się na nowo. Nie umiem ocenić, czy to kwestia chwilowego spadku poziomu czy zmęczenia tematu z mojej strony. Obie opcje są równie prawdopodobne, bo jakby nie było Supernatural liczy sobie 13 sezonów więc każdemu może zdarzyć się chwila słabości.

Mimo wszystko jest to chyba jedyny serial, którego końca nie chcę zobaczyć w najbliższej przyszłości. Teraz, gdy trzeba czekać do października na nowy sezon boję się, że nie dorówna on swoim poprzednikom, że twórcy nie znajdą dostatecznej dawki inspiracji, by stworzyć kolejną porcję dobrych odcinków. Na szczęście już wielokrotnie udowodnili, że mogą wiele zdziałać i że trzymają jeszcze kilka asów w rękawie. Mam tylko nadzieję, że jak zdecydują się już skończyć cały serial, to zafundują wszystkim fanom i wszystkim bohaterom godny finał.


 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać





20 komentarzy:

  1. O kurczę, mam w planach ten serial od bardzo dawna, a teraz przekonałaś mnie do niego jeszcze bardziej... muszę się za niego wziąć!

    Zapraszam również do dyskusji na moim blogu!
    http://sleepwithbook.blogspot.com/2018/08/masowy-bunt-przeciw-czytaniu-lektur.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo już o tym serialu słyszałam, ale nie miałam sama jeszcze okazji oglądać... Muszę w końcu wygospodarować na niego czas.
    Aktualnie jednak oglądam serial Riverdale ;)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Carlli Thoughts

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto oglądać, bo to ,,Supernatural"! No, halo! :D
    A tak poważnie, to myślę, że głównie ze względu na bohaterów. Nie oszukujmy się, w pewnym momencie serial się stacza (nie mam pojęcia, jak jest teraz, bo utkwiłam w połowie 11 sezonu i chyba w końcu przyszedł czas, by ruszyć dupkę z miejsca i go dooglądać), wątki są coraz nudniejsze, idziemy tym samym szlakiem... Tylko postacie trzymają widza przed ekranem.
    I, wbrew pozorom, jest to dobry serial na rozluźnienie. Jak się już wyłączy mózg i przestanie skupiać na tym, że niektóre wątki są z kosmosu, można się naprawdę dobrze bawić.

    Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru,
    Iza Heavy books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny argument XD
      A tam, najpierw człowiek się zakochuje w serialu, a potem w Winchesterach i już tylko dla nich się ogląda XD

      Usuń
  4. Uwielbiam Supernatural i chyba się rozpłaczę, jak twórcy zrezygnują z jego produkcji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca, ale trochę przeraża mnie ilość sezonów :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie zauważysz. Też mnie przerażała, ale pewnego dnia się zmobilizowałam, zaczęłam, a później się cieszyłam, że mam jeszcze tyle sezonów w zapasie :D

      Usuń
  6. Moja kumpela mi to strasznie polecała

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba się na niego skuszę, już ktoś mi polecał!

    OdpowiedzUsuń
  8. Już sam tytuł tego posta sprawił, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech!
    Supernatutal to serial, który jest ze mną od początku mojego zamiłowania do seriali. Teraz traktuję go nieco jak Guilty Pleasure, ale jestem dumna z tego, że go oglądam i że producentom najwyraźniej jeszcze nie wyczerpały się pomysły. Supernatural zaczęłam oglądać jeszcze w gimnazjum, kiedy to ostatnim dostępnym sezonem był ten z Lewiatanami (nie pamiętam, czy to był 7 czy 8).
    Z serialem wiąże mnie tyle emocji, że trudno mi jest wszystko przelań na klawiaturę. Podobnie jak Ty, najbardziej cenię pierwsze sezony, kiedy to niemal każdy odcinek zaskakiwał nas obecnością nowych "potworów". Pierwszy uważam za absolutne arcydzieło, a końcową scenę i rozbrzmiewające w tle "Bad Moon Rising" często wspominam. Odcinek z dniem świstaka jest jednym z moich ulubionych! :)
    Cieszy mnie to, że twórcy serialu śmiało przy nim eksperymentują. Wiem, że nie wszystkim się to podoba i niektórzy po pierwszych 4-5 sezonach przestali śledzić losy Winchesterów. Sama nie dałam rady obejrzeć tego odcinka ze Scooby Doo.
    Czekam z niecierpliwością na kolejny sezon.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ty masz jeszcze większą więź z tym serialem niż ja. Ja zaczęłam oglądać jak wychodził 12 sezon, a z 13 byłam już na bieżąco, więc ten XD
      Ten odcinek ze Scooby Doo był dla mnie taki sobie. Były lepsze, ale doceniam próby :D

      Pozdrawiam również!

      Usuń
  9. Moja lista serialów jest coraz dłuższa.. Ten również kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś oglądałam ten serial ale od dłuższego czasu jakoś go nie śledzę

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten serial zdecydowanie jest na mojej liście do obejrzenia, ale chyba nie jestem dobra w oglądaniu seriali, bo zawsze mi to mozolnie idzie. :D Ale teraz oglądam Grę o tron, to może potem Supernatural, choćby dla faktu, że pojawia się wspominka o nim w tym serialu, haha. :D
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejna osoba poleca ten serial, muszę go obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przerwałam oglądanie tego serialu w połowie 6 sezonu i od tej pory nie potrafię do niego wrócić. Jednak kurczowo trzymam się myśli, że kiedyś się to wydarzy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio nie mam wogóle czasu na seriale , jak tylko grafik mi się rozluźni to zobaczę czy serial przypanie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)