Witam, witam i o drogę pytam! Dawno się nie widzieliśmy w poście z koreańskimi dramami, prawda? Ale spokojnie, planuję wrócić do regularnej publikacji! Miejmy nadzieję, że mi to tym razem wyjdzie.
Dziś
przychodzę do was z kolejną porcją dram, które do najnowszych nie zależą, ale
wszystkie są warte waszej uwagi. A jeśli w aktualnej sytuacji z domu wychodzić
raczej się nie powinno, to nie mamy już żadnych wymówek, by zalegać z
koreańskimi produkcjami!
Hotel del Luna
Fabuła: Hotel del Luna jest hotelem niezwykłym, można nawet
powiedzieć, że nie z tej ziemi. Tutaj duchy zmarłych mogą się zatrzymać
pośmiertnie, by dokończyć swoje sprawy. Hotelem zarządza Jang Man Wol (w rej
roli niesamowita IU), która musi w ten sposób odpokutować swoje czyny. Jednak
kompletnie nie ogarnia przyziemnych spraw związanych z prowadzeniem biznesu,
dlatego potrzebuje menadżera, który łączyłby jej hotel z rzeczywistością. Na to
stanowisko trafia Ku Chan Seong, nie do końca z własnej woli.
Opinia: Ta drama miała być przebojem i niewątpliwie nim była. Mamy
charakterną główną bohaterkę, która niejednokrotnie rozbawi was swoimi żartami,
by za chwilę wywołać smutek. Przenikanie się czasów obecnych z odległymi
wspomnieniami wyszło scenarzystom bardzo dobrze, nawet wzorowo. Wszystko ma
swój sens, a jedno wynika z drugiego, co pokazuje, że historia została naprawdę
bardzo dobrze przemyślana. Do tego dochodzą piękne lokacje i jeszcze
piękniejsze kadry, a kolorystyka idealnie dopasowana do konkretnych scen i
współgrająca z historią muzyka sprawiają, że Hotel del Luna bardzo przyjemnie się ogląda.
Jednak
jeśli o fabułę chodzi, to w tym temacie scenarzyści nie spieszyli się za
bardzo. Działo się tutaj stosunkowo niewiele, a akcja jako taka występowała okazyjnie.
Całość bazowała na przekomarzaniu się głównych bohaterów, co oczywiście było
fajne, ale ileż można. Dopiero w ostatnich odcinkach faktycznie zaczęło dziać
się coś więcej, ale nie zamaskowało to ogólnej rozlazłości tej produkcji.
Chociaż zakończenie wynagrodziło mi wiele niedociągnięć i czekam, co też
wyjdzie z kontynuacji w postaci Hotelu
Blue Moon (o ile taki ma powstać i to nie jest podpucha, nie wiem,
przyznaję się, że nie zrobiłam researchu w tym kierunku).
Dla kogo? Zdecydowanie dla osób, które lubią dramy z nutką (albo
całą etiudą) fantastyki, z ciekawie poprowadzonym wątkiem miłosnym i bohaterami,
którzy wypełniają swoje przeznaczenie. Dużo wspomnień z czasów historycznych, a
niektóre sceny są prawie jak z horroru! Nie jest ich dużo, ale oglądane o
drugiej w nocy może człowiekowi skutecznie utrudnić sen, bo charakteryzacja
jest naprawdę dobra. I chociaż mnie Hotel
del Luna średnio przypadła do gustu, to jednak chyba warto spróbować, bo
szerszej publiczności raczej się podobała.
Gdzie obejrzeć? Viki.com
W
Fabuła: Trafiamy do świata, w którym komiks „W” o obrzydliwie
bogatym i niesamowicie przystojnym strzelcu olimpijskim robi furorę w
popkulturze. Jego główny bohater, Kang Chul, wygrał złoty medal w strzelectwie
na olimpiadzie, a krótko potem jest niesłusznie oskarżony o zabójstwo całej swojej
rodziny. Z drugiej strony mamy Oh Yoon So, młodą lekarkę i córkę autora tego
popularnego komiksu. W niewyjaśnionych i tajemniczych okolicznościach
dziewczyna zostaje wciągnięta do świata komiksu i ma okazję poznać twórczość
swojego ojca ma własnej skórze.
Opinia: Moja historia z tą dramą była długa i zawiła, ale
finalnie wszystko skończyło się dobrze. Gdy włączyłam ją pierwszy raz, szybko
odpuściłam, bo nie poczułam „tego czegoś,”. Fabuła wydawała mi się ciekawa, ale
jednocześnie zbyt zawiła, by poświęcić jej pełną uwagę. Dzieje się mnóstwo, w
każdym odcinku dostajemy po kilkanaście zwrotów akcji i naprawdę oglądać trzeba
z wielką uwagą, bo chwila rozproszenia i już nie wiecie, co się dzieje na
ekranie. Jednak taka duża ilość akcji ma też swoje minusy. Niczego nie możemy
być pewni, ale jednocześnie łatwo jest rozpracować schemat twórców, przez co
każdy kolejny plot twist zaskakuje trochę mniej, a po którymś z kolei
cliffhangerze przestajemy we wszystko wierzyć, bo wiemy, że i tak za chwilę
wszystko się wyjaśni na korzyść bohaterów. No cóż, taki urok schematów w
koreańskich dramach.
Zdecydowanie
na plus jest aktor wcielający się w głównego bohatera. Nie dość, że przystojny,
to jeszcze bardzo dobrze poradził sobie ze swoją rolą i czystą przyjemnością
jest oglądać go w akcji. Nie będę też umniejszać aktorce grającej Oh Yoon So,
bo ona również poradziła sobie wyśmienicie, chociaż największym zaskoczeniem okazał
się dla mnie aktor, który odgrywał rolę ojca i autora komiksów. Nie
spodziewałam się, że tak dobrze poprowadzi swoją postać, bo nie otrzymał
łatwego zadania. Także obsada to naprawdę mocny i chyba największy plus całej
dramy. Chociaż końcowo mogę stwierdzić, że W
i tak jest warte polecenia i z przyjemnością można po tę dramę sięgnąć, by
umilić sobie czas.
Dla kogo? Dla tych, którzy lubią nieoczywisty romans, przenikanie
się dwóch światów, zagadki z przeszłości, trochę wątków kryminalnych, całą masę
zwrotów akcji i niesamowitą chemię pomiędzy głównymi bohaterami (co jest chyba
najbardziej przyciągającą rzeczą w tej produkcji).
Gdzie obejrzeć? Netflix (wersja z angielskimi napisami)
Strong Woman Do Bong Soon
Fabuła: W rodzinie, z której pochodzi Do Bong Soon, wszystkie
kobiety rodzą się z darem niezwykle potężnej siły fizycznej, która pomaga im zarówno
rozłupywać orzechy gołymi rękami, jak i zatrzymać
pędzącą ciężarówkę. Jednak, gdy użyją swojej mocy w niewłaściwych celach, tracą
ją bezpowrotnie. Bong Soon mimo swojej niezwykłości prowadzi zwyczajne życie,
nie pokazując, na co ją stać. Sytuacja zmienia się, gdy poznaje Ahn Min Hyuka,
przystojnego i bogatego prezesa firmy komputerowej, który widząc siłę
dziewczyny w akcji, postanawia zatrudnić ją jako swojego prywatnego
ochroniarza.
Opinia: Strong Woman Do
Bong Soon to zdecydowanie moja druga ulubiona koreańska drama (zaraz po Goblinie, ofc) i to wstyd, że piszę o
niej na blogu dopiero teraz. Tutaj znajdziemy dosłownie wszystko. Świetnych bohaterów, zaczynając od Bong Soon,
która jest zabawna, urocza, a do tego charakterna, walcząca o swoje i
posiadająca niezwykłą siłę, co w przekomiczny sposób odwraca standardowe
stereotypy na temat kobiet i mężczyzn. Tutaj to niewielka dziewczyna jest „tą
silniejszą” od ćwiczącego na siłowni faceta, co prowokuje całe mnóstwo sytuacji
pełnych humoru, a niektóre sceny zostały zmontowane w taki sposób, że nie
pozostaje nic, jak płakać ze śmiechu.
Zaraz
obok humoru drugim najlepszym punktem tej dramy jest Ahn Min Hyuk, który, nie
dość, że jest niesamowicie przystojny i cudownie zagrany przez Park Hyung Sika
(mój drugi koreański mąż, nie tykać, zaklepany!), to odwraca klasyczny schemat
relacji damsko-męskiej jeszcze bardziej, stając się „tym opiekuńczym”.
Ogólnie
cała drama jest niesamowicie ciekawym konceptem przeciwstawiania sobie skrajnie
różnych wątków. W kontraście do słodkiej, uroczej i zabawnej historii mamy motyw
porywacza psychopaty, który bez skrupułów porywa młode dziewczyny, przetrzymuje
je w zamknięciu lub morduje, w zależności od aktualnej fantazji. Zderzenie tych
dwóch skrajnych wątków idealnie się dopełnia, a później również przenika i
zazębia, co sprawia, że całość dramy jest jeszcze bardziej intrygująca!
Dla kogo? Dla wszystkich! A tak na poważnie, to dla tych, którzy
lubią pośmiać się do ekranu z mądrych dowcipów i żartów sytuacyjnych, lubiących
nietuzinkowy romans i chemię pomiędzy główną parą, ciekawych zderzenia uroczych
i słodkich motywów z przerażającym wątkiem kryminalnym, a także wrzucenie
aspektów fantastycznych w normalne, przyziemne życie. Polecam ogromnie, bo z tą
dramą naprawdę warto się zapoznać!
Gdzie obejrzeć? Netflix (wersja z angielskimi napisami)
Gdzie obejrzeć? Netflix (wersja z angielskimi napisami)
I to tyle w dzisiejszym
poście! Mam nadzieję, że spodoba się wam troszkę odświeżony format. A jeśli
jesteście ciekawi moich skrótowych opinii na temat innych dram, to odsyłam do
poprzednich postów! A my widzimy się ponownie jak uzbieram
kolejną chlubną trójkę!
„W” widziałam już chwilę temu i przyznam, że fabuła z całym tym komiksem i przenikaniem się tych światów była intrygująca! ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że ktoś wpadł na taki pomysł!
UsuńZ chęcią przeczytam Hotel del Luna:)
OdpowiedzUsuńHotel del Luna to drama czyli koreański serial. Przeczytać możesz w niej co najwyżej napisy ;)
UsuńOmg drama W jest genialna, zakochałam się od pierwszego odcinka i pamietam, ze na początku myślałam, ze mi się nie spodoba ale jak dowiedziałam się kto gra tam to od razu włączyłam
OdpowiedzUsuń, ponieważ kocham głównego aktora.
Mój blog
Główny aktor jest cudowny <3
UsuńDramy to nie są moje klimaty niestety. 😊
OdpowiedzUsuńLubię fantastykę, ale nie wiem, czy by mnie to wciągnęło :)
OdpowiedzUsuńHotel del Luna polecam :)
OdpowiedzUsuńW tej dramie zagrała IU i była świetna. Zresztą dla mnie jak ona jest w obsadzie to wiem że będzie to dobra drama. Szczerze powiem chusteczek poszło dużo przy oglądaniu każdego odcinka.
Ja chusteczek nie używałam, ale faktycznie, IU była wspaniała :D
UsuńWiele słyszałam o koreańskich dramach, ale jakoś nigdy nie miałam czasu żeby zacząć oglądać. Po twoim wpisie nabrałam na nie niemałej ochoty. :)
OdpowiedzUsuńhttps://zaczytane-dziewczyny.blogspot.com/
Zachęcam, bo naprawdę warto!
UsuńSzczerze mówiąc to ja się kompletnie na tym nie znam i nie widziałam chyba żadnej dramy ;)
OdpowiedzUsuńNiestety to nie moje klimaty, więc odpuszczę
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że nie przepadam za tego typu filmami, choć recenzja zachęcająca
OdpowiedzUsuńDla mnie Hotel de Luna był dobry, podobało mi się różne wcielenia IU oraz akcja zamiany ciałami oraz pomaganie duszom :)
OdpowiedzUsuńIU była świetna w tej dramie <3
UsuńTych akurat nie widziałam, ale może się zainteresuje jak skończe te, które aktualnie ogladam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o tych propozycjach koreańskich do oglądania. Zapowiadają się ciekawe historie. Lubię takie klimaty. I dzięki za polecenie stronki na której można to obejrzeć.
OdpowiedzUsuńPolecam się ;)
UsuńNie znam tych dram, nie mam też neftlixa. Może kiedyś uda się oglądnąć.
OdpowiedzUsuńNoe wiem, czy akurat ten film przypadłby mi do gustu, ale azjatyckie filmy lubię 🙂
OdpowiedzUsuńNie wciąga mnie taki temat, nawet tv rzadko kiedy włączamy.
OdpowiedzUsuńCały czas się czaję i mówię, że w końcu jakąś obejrzę, bo tak je zachwalasz i ciągle nie mogę się zabrać!
OdpowiedzUsuńTo zachęcam jeszcze bardziej i czekam na opinię <3
UsuńTen gatunek jest mi całkowicie obcy, ale kiedyś musi być pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńKolejne podejście do dram i tak u mnie nie ma szans, dlatego odpuszcza, ale podziwiam takie zainteresowania.
OdpowiedzUsuńU nas też nie ma najmniejszych szans
UsuńJak dobrze, że tu trafiłam, mam fazę na dramy aktualnie, ale jestem kiepska w szukaniu xD
OdpowiedzUsuńUlala, to zdecydowanie jest dobry adres, bo ja zawsze wyszukuję jakieś ciekawe rzeczy XDD
UsuńWłaśnie szukam czegoś wartego uwagi na Netflix, więc chętnie spróbuję. Dziękuję za polecenie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :D
Usuńhistoria o tym hotelu bardzo mnie zaciekawiła, poszukam, bo coś czuje, ze to moje klimaty :-)
OdpowiedzUsuńOk przekonałaś mnie, postaram się odpalić coś na Netflixie ;)
OdpowiedzUsuń