niedziela, 4 marca 2018

Mój stosik jest pełnoletni - Book Haul - luty 2018

Mój urodzinowy miesiąc, więc można było się spodziewać sporej ilości nowych książek, okej?


Ja nie wierzę, że czas tak szybko leci. Przecież dopiero co mordowałam się z wyciąganiem wszystkich książek, by zrobić book haul z 2017 roku, potem bawiłam się ze stosikiem ze stycznia, a teraz trzeba pokazać wam moje zdobycze z lutego. Gdzie się podziały te wszystkie dni?

Dziś będzie krótko i na temat. W sensie no, i tak będzie dużo książek, ale powiemy sobie o nich w miarę zwięzły sposób, okej?

Pierwszy lutowy łup trafił na moje półki za sprawą mojej mamy, która na urodziny dostała Córki Wawelu. Książka zupełnie nie w jej stylu, ale twierdzi, że przeczyta. Potem od Wydawnictwa Kobiecego otrzymałam jedną z najlepszych książek, jakie czytałam w ostatnim czasie czyli Zapytaj astronautę. Naprawdę świetna pozycja, która odsłania wiele tajników podróży kosmicznych. A wszystkie informacje otrzymujemy od prawdziwego astronauty, który naprawdę był w kosmosie.

Od YA! najpierw dostałam egzemplarz recenzencki Royce Rolls, a potem wersję finalną. To samo z Demonem luster od Uroborosa, najpierw próbny, potem właściwy. Za to udało mi się zgarnąć większość nowych premier od Jaguara. Zainteresowałam się Ktoś mnie obserwuje, a także Narzeczoną księcia (o tej drugiej słyszałam bardzo, bardzo dużo, więc sami rozumiecie). Otrzymałam też długo wyczekiwany przeze mnie Mój pierwszy bal. Chciałam to przeczytać odkąd tylko usłyszałam o tej powieści w zagranicznym eterze.

Od autorki, Dominiki Smoleń, przywędrował do mnie Bieg do gwiazd, o którym przeczytacie u mnie w trochę dalszej przyszłości. Od Czwartej strony mam Raczej szczęśliwego niż nie (chociaż ja wolę More Happy Than Not) a także złamałam się, użyłam trochę swoich punktów na CzytamPierwszy.pl i wzięłam sobie drugą część The Perfect Game czyli Zmianę.

Z okazji urodzin dostałam prezent od… samej siebie. Czyli ten prezent był najlepszy na świecie, bo trafiony w 100%. W końcu zamówiłam sobie Błękit szafiru oraz Zieleń szmaragdu. Nareszcie wyszło wznowienie wszystkich tomów Trylogii czasu i mogę bez przeszkód zabrać się za czytanie. Właśnie, chcielibyście mój post z wrażeniami na temat tej serii po latach? Bo wiecie, ja to będę czytać drugi raz i sama jestem ciekawa, czy spodoba mi się tak samo jak za pierwszym.

W tym samym zamówieniu kupiłam Kukuczkę oraz Spod zamarzniętych powiek. Tak, wiem, jestem dość oczywista i należę do wszystkich tych ludzi, którzy po Nanga Parbat zainteresowali się himalaizmem, ale lepiej tak niż w ogóle.

Na urodziny od mamy dostałam pierwszy i trzeci tom ilustrowanego wydania Harry’ego Pottera (pozostaje upolować drugi). A jakieś trzy minuty przed tym, jak zaczęłam pisać ten post, mama przyniosła mi jeszcze Mój pionowy świat oraz film o Kukuczce, bo skądś tam wytrzasnęła.

Nadprogramowo mogę jeszcze wspomnieć o ebooku, którego otrzymałam od wydawnictwa WasPos czyli Wszystkie dziewczyny Wertera. Książkę napisał szesnastolatek, więc zobaczymy. Tylko nie pokażę wam jej na zdjęciu, bo czytnik jest niefotogeniczny.


To by było na tyle. W lutym moją biblioteczkę (czy raczej wolne miejsce pod biurkiem, bo na półkach od dawna go nie mam) zasiliło 20 książek, z czego 18 jest tylko i wyłącznie moich + 1 ebook. Sama kupiłam 4 i wydałam na tę imprezę 104,80 zł (tak, teraz mam plan monitorować swoje wydatki. Może jak zobaczę, ile wydaję kasy na książki, to przestanę ich tyle kupować… kto wie, warto sprawdzić).

Za to jeśli o liczby chodzi, to w lutym było tak:

Recenzje:

  
  
  
 


Okołoksiążkowe:

 
 

Statystyka:

+ 7 992 wyświetleń
+ 264 komentarzy
+ 13 obserwatorów

Wrap Up:

1. Okrutna pieśń (no fajne, fajne. Ale i tak wolę tę serię z Londynami tej autorki)
2. Kamizelka (bo miałam chwilowy przebłysk, by się zacząć do matury przygotowywać)
3. Conviction (nie sądziłam, że to przeczytam, ale na wakacje w Egipcie okazało się idealne)
4. Kłamczucha (powieść, którą prawie wszyscy hejtują, a mnie się podobała, lol)
5. Zapytaj astronautę (picie herbaty w kosmosie? Brałabym)
6. Blisko ciebie (zamknięcie w bibliotece na weekend brzmiało świetnie. Potem się okazało, że bohaterowie spędzają tam zimowy weekend i że wyłączono ogrzewanie)
7. Tempt Me Twice (chyba nie mam usprawiedliwienia)
8. The Perfect Game #2. Zmiana (guilty read, ok?)

A wy co kupiliście w lutym? Jakie posty udało się wam napisać i jakie książki przeczytaliście?

W ogóle to! Dajcie znać, czy wolicie posty z większą ilością zdjęć powtykaną w tekst, czy może mniej przerywników, bo wolicie skupić się na treści i czytać jednolity tekst? Także ten, mniej czy więcej fotek?



 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać





37 komentarzy:

  1. Nie mogę uwierzyć, że luty minął tak szybko. Jestem totalnie przerażona, bo w maju mam maturę, a tu już jest marzec! Straszne!
    Wow, całkiem nieźle Ci ten miesiąc wyszedł, zwłaszcza, że był dość krótkim miesiącem. Mam nadzieję, że marzec wyjdzie jeszcze lepiej. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Do mnie w lutym przyszło jakieś 20 ksiażek albo i więcej. W lutym też ma urodziny, ale akurat nikt mi książki nie dał z tej okazji, więc nie mam usprawiedliwienia :( Ale marzec jest małociekawy w nowości, więc będę miała co czytać :D

    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piękny stosik!! Prezenty od samej siebie są najlepsze <3 zawsze tak bardzo trafione :D

    OdpowiedzUsuń
  4. "Błękit szafiru" i "Zieleń szmaragdu" wyglądają tak cudownie! :D Znowu zaszalałaś :D

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety w lutym mało książek kupiłam.. bo ani jednej! Znaczy nie, ebooki kupiłam. Trzy. Ciii! Ale świetnie, że tyle ksiażek ci przybyło! Musisz w końcu miejsce dla nich znaleźć. :D Bardzo chcę przeczytać książkę o kosmosie, bo... mimo, że jestem na humanie, to jednak... kocham wszystko co związane z kosmosem, rakietami... chciałabym polecieć na księżyc! I w ogóle być w statku kosmicznym i polecieć w kosmos. Chciałabym pracować w NASA. Chciałabym wszystko. Ale polecieć na księżyć tak na serio bym chciała, to boli, że się to nigdy nie stanie. :D W każdym bądź razie książkę już kupiłam od koleżanki, musi mi ją tylko dać i będę czytać! <3

    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję świetnych wyników, których tylko można pozazdrościć! Luty minął mi strasznie szybko i zastanawiam się jakim cudem mamy już marzec skoro jeszcze niedawno świętowaliśmy Nowy Rok! Trochę to przerażające :o

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2018/03/demonluster-martynaraduchowska.html

    OdpowiedzUsuń
  7. 20 książek? Jej, co za szalona liczba :D Zazdroszczę, u mnie przybywa z reguły po jednej, maksymalnie dwóch miesięcznie. Gratuluję świetnych wyników ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeleżałam połowę lutego w łóżku i nie dość, że żadnej książki nie kupiłam, to prawie żadnej nie przeczytałam - jestem załamana :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak patrzę i nigdy nie wierzę, nie mam pojęcia jakim cudem wyciągasz tyle książek na miesiąc! Do mnie przybywa max. 4 (co prawda sama nie kupuję, więc to może wina tego? Ostatnie kupiłam, uwaga, uwaga, W TAMTYM ROKU W STYCZNIU!!! :O Jak widać w tym postanowieniu jestem mocna, ale tylko w tym, bo pieniądze zamiast na książki przepuszczam na kosmetyki i ciuchy... :/).

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  10. To naprawdę dobre wyniki! Gratuluję :) Oby kolejny miesiąc był dla Ciebie równie udany :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne wyniki ! Zdecydowanie z większą ilością zdjęć jest lepiej :)

    Pozdrawiam Agaa

    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2018/03/podsumowanie-stycznia-i-lutego.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy na pierwszym zdjęciu fioletowe brzegi to "Raczej szczęśliwy niż nie"? :D Widzę wszystkie książki oberwały. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, Raczej szczęśliwy niż nie w żadnym wypadku nie jest incognito XD

      Usuń
  13. Przyszłam! Mówiłam, że wrócę xD
    A więc raz jeszcze: tak, chcemy (nie pamiętam o co chodziło, ale wiem, że na początku o to pytasz, więc odpowiadam - chcemy, zrób xD)
    Wiesz czemu ci tak szybko zleciało? Bo luty krótszy jest stara! TO MUSIAŁO być to :'')
    Ja to wolę jak jest więcej zdjęć (szczerze mówiąc miałam lekki smutek jak czytałam ten post i tak jakoś nago bez zdjęć było :<), rób więcej zdjęć, na książki się dobrze patrzy.
    Muszę babci te Córki Wawelu sprawić,ej! Nie wiedziałam, że to taki grubasek xD
    Na pewno o czymś zapomniałam, ale shhh...
    O! Ja ci mogę zrobić kurs nie-kupowania :D Przez całą zimę kupiłam ledwie 6 książek, z czego 4 się nie liczą bo były na spółkę z Januszem, a dwie były z biedry, więc za grosze xD Da się? Da się!
    Jak pod biurkiem ci miejsca braknie, to ja chętnie posłużę miejscem pod moimi biurkami. A wiesz, Janusz zaopatrzył mnie w aż 3 biurka (gdzie z żadnego nie korzystam), więc jest gdzie kitrać książki :D
    Ewa na bank coś jeszcze powinnam dodać, ale mam w glowie próżnię. Ty mi to wybaczysz, nie?
    Bo jak nie ty, to kto? XD <3

    Buziak!
    Ula z Drzwi do Innego Wymiaru:)

    PS. Niech Kraken będzie z tobą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytałam o te, te, te... o Trylogie czasu! Super, że chcemy, bo i tak sama chcę zrobić :D
      Ej, i co z tego, luty ma tylko 3 dni mniej niż przeciętny szary miesiąc. Weź go nie dyskryminuj!!
      Nie chciało mi się robić, nooo.. Światło ciulowe, plener mi się znudził, a na śnieg nie wyjdę, bo piździ. Muszę sobie wykombinować jakieś fajne tło, żeby pielęgnować swoje lenistwo.
      Dobra, będę ci przysyłać paczki raz w miesiącu. Zobaczymy, kiedy zapełnisz miejsce pod tymi trzema biurkami XD
      Wybaczę! Jak nie ja to nikt <3

      Usuń
  14. Ile książek! Zazdroszczę zbioru ♡♡
    Z przedstawionych przez Ciebie książek mam "More happy than not" i muszę przyznać, że jest pięknie wydany ♡♡ Nie wiem, ile książek przybyło do mnie w lutym i czy w ogóle jakieś przybyły (staram się ograniczać ich zakup) :D
    Osobiście bardzo lubię teksty, w których są zdjęcia, ale jakoś sensownie powtykane co dwa/trzy dłuższe akapity. Lepiej się wówczas tekst czyta, nie dłuży się on tak.
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  15. Już to pisałam ale Zapytaj astronautę mnie kusi, zwłaszcza po Twojej recenzji ;-) U mnie na półkach miejsca nie ma od tak dawna, że raczej korzystam z zasobów biblioteki. No i z tego powodu czytam raczej "starocie" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Haha, przyzwyczaiłam się już do zdjęć powtykanych u ciebie w tekście i teraz jakoś tak biednie. Faktycznie, sporo tych książek nazbierałaś, znowu. Zobaczymy co przyniesie kolejny miesiąc :)
    Zaczytanego!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę takiej potężnej kolekcji!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja ostatnio kupuje tylko ksiazki dla dzieci 😂

    OdpowiedzUsuń
  19. Super zbiór i oby jak najwiecej :D ja przyznaje ze zadko kuouje ksiazki :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Imponująca kolekcja, szkoda że moja jak na razie składa się jedynie z lektur do maturki

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie mogę trzymać książek pod biurkiem, bo stoją tam słoiki... :c W tym miesiącu machnęłam się na "Gambit" oraz "Bestiariusz słowiański", część drugą, na prezent dla przyjaciela. Czekam, aż będę miała taki metraż, żeby kupować wszystkie książki, które chciałabym mieć na własność!

    OdpowiedzUsuń
  22. "Kamizelkę" i "Conviction" czytałam, a w tym miesiącu mam zamiar zabrać się za powieść Silvery. Zaczytanego marca!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zazdroszczę Harrego <3 Tyle się czaję na te książki a wciąż dalej mi do nich niż bliżej :D Muszę w końcu je kupić, bo od pół roku tylko gadam a nic nie robię w tym kierunku :(
    Gratuluję wyniku, ja przeczytałam jedną książkę mniej :D
    Zdecydowanie więcej zdjęć, uwielbiam je przeglądać. Udanego czytelniczego marca!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale mam teraz propozycji do przeczytania, tylko kiedy znaleźć na to czas :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę przyznać, z wielkim bólem, że ostatnie miesiące nie obfitują u mnie w książkowe haule, tzn. obfituje, ale to nie do końca to, co chciałabym przeczytać. Wszystkie książki jakie kupiłam to te, które potrzebne mi są do pracy magisterskiej. Jak już przez to przebrnę, to ohohoohohoho, ile ja książek kupię!

    OdpowiedzUsuń
  26. No to super dużo ciekawych pozycji do przeczytania 😎👍

    OdpowiedzUsuń
  27. W lutym w sumie kupiłam jedną książkę. "Turbulencja", a resztę dostałam i chyba było 8 wszystkich. Więc jeśli tak każdy miesiąc u mnie będzie wyglądał, jestem za! Choć oczywiście liczę na kwiecień, że ktoś na urodziny mi książki podaruje :)

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale piękny stosik! Chyba wszystkie książki z miłą chęcią przeczytałabym z tej kupki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. U mnie luty to minął jak z bicza... nawet nie wiem kiedy ten czas tak przeleciał.

    OdpowiedzUsuń
  30. No sporo tego do ciebie przywędrowało. ;D Bieg do gwiazd też mam na półce, ale to trochę daleka przyszłość. ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedy wydaje mi się, że za dużo do mnie w jakimś miesiącu, przywędrowało książek to zawsze mogę wpaść do ciebie i nagle się okazuję, że ja bardzo mało kupuje i recenzuje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, jednak na coś mój zakupoholizm się przydaje! 8)

      Usuń
  32. Dużo książek :) "Demon luster" i "Ktoś mnie obserwuje" uważam za bardzo udane pozycje. Od początku roku staram się ograniczać zakup książek więc jedynie na urodziny otrzymałam "Assassin's Creed Czarna bandera" :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tyle książek! Zazdroszczę ! :D

    www.read-me21.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)