Do matury został dokładnie miesiąc, ale ja, jako typowy tegoroczny maturzysta, mam już serdecznie dość conditionali, mowy zależnej i parametrów, a konflikty Słowacki vs. Mickiewicz to mi uszami wychodzą. W trakcie jednej z przerw pomiędzy powtarzaniem Młodej Polski a trygonometrią zrobienie book haulu z marca jest prawie jak wybawienie. Także ten, zapraszam do oglądania kolejnej porcji nowych książek!
Z
reguły mówię, że miesiąc zaczynał się spokojnie. Tym razem was zaskoczę, bo
marzec rozpoczął się w grubej rury i sam początek zaowocował mnóstwem nowych
pozycji. Jako pierwsze od Wydawnictwa Kobiecego przyszło do mnie Pretty Happy czyli radosna twórczość
Kate Hudson w pięknym wydaniu, ale z treścią całkowicie przeciętną. W tych
samych klimatach z Lidla za naklejki mam tę ich nową książkę kucharską Jeść zdrowiej. No bo wiecie, bez
glutenu, bez laktozy, bez mięsa… Moja filozofia w 300 stronach i twardej
oprawie.
Numer
dwa i trzy to czysty przypadek czyli standardowo. W dziwnych okolicznościach
zawędrowałam do taniej księgarni i na półce z książkami młodzieżowymi me oczy
dojrzały dwa pierwsze tomy trylogii Legenda
od Marie Lu. Trzecią część dorwałam w zeszłym roku na targach książki w
wymianie książkowej, więc teraz spokojnie mogę zabrać się za czytanie.
Podczas
tego samego wypadu zobaczyłam, że niektóre książki Erica-Emmanuela Schmitta są
przecenione, a że ja znam tylko Oskara i
panią Różę od tego autora, to postanowiłam skorzystać z okazji i zgarnęłam
jakąś losową powieść. Był to Napój
miłosny, który przeczytałam jeszcze tego samego dnia i w którym się
zakochałam.
Tytułu
następnej książki to ja wam nie napiszę, bo arabski nie jest moją mocną stroną.
Z okazji urodzin postanowiłam szarpnąć się na prezent dla siebie od samej
siebie i postawiłam na wydanie Gwiazd
naszych wina w języku arabskim. Nie udało mi się go zdobyć podczas pobytu w
Egipcie, ale przecież od czegoś jest Amazon, prawda?
Korzystając
z któregoś ładnego dnia udałam się na rynek. A w okolicach rynku znajduje się
moja ulubiona tania księgarnia. Ogarnęła mnie ogromna potrzeba kupienia sobie
jakiejś książki, a wybór padł na Płytkie
groby. To już się powinno leczyć, wiem…
Tak
bardzo spodobała mi się twórczość Schmitta, że niedługo po przeczytaniu Napoju… poleciałam kupić sobie jakąś
inną jego książkę. Tym razem postawiłam na Sektę
egoistów.
Przypieczętowanie
moich zakupowych marzeń stanowiło zdobycie przeze mnie ostatniej, trzynastej,
części Serii niefortunnych zdarzeń.
Przez blisko rok polowałam na cały cykl i dzielnie walczyłam o kolejne tomy.
Tego ostatniego nie mogłam dopaść przez długi, oj długi czas, aż do teraz. I
kosztowało mnie to jedyne 15 złotych, a nie 100, tak jak na aukcjach na Allegro!
Od
wydawnictwa Polarny Lis dostałam do recenzji Robina Graficiarza, który póki co zdążył zachwycić mnie okładką i
pięknymi ilustracjami w środku. Co do treści, to powiem wam już niedługo. Od
Jaguara mam Ten pierwszy rok o którym
także wypowiem się wkrótce. A od Znak Literanova otrzymałam przedpremierową
wersję najnowszej książki Danielle Steel czyli Nie wszystko stracone. Na portalu CzytamPierwszy.pl zaś czystym
fartem udało mi się wziąć Moją Lady Jane.
Do dziś się zastanawiam, jak ja tego dokonałam.
Ah,
zapomniałabym! Na sam koniec miesiąca w akcie maturalnej desperacji kupiłam
sobie Wykłady Profesora Niczego.
Liczę na to, że uda mi się troszkę odmóżdżyć, ale jednocześnie liznąć coś tam z
tych epok literackich.
Reasumując,
mam 14 nowych pozycji w mojej i tak już zbyt dużej biblioteczce. A ostatecznie
na książki zakupione w marcu wydałam 207,67 złotych, z czego prawie wszystko
upolowałam po taniości, ale przy okazji na to nieszczęsne Gwiazd naszych wina wydałam fortunę.
Mówiąc
o liczbach i statystykach, to w marcu było tak:
Recenzje:
Okołoksiążkowe
Statystyki:
+ 20 056 wyświetleń
+ 273 komentarzy
+ 6 obserwatorów
Wrap Up:
1. Napój
miłosny – cudo, cudo, cudo!
Chociaż troszkę przewidziałam zakończenie, #Sherlock.
2. Demon
luster – boskość! Kocham,
uwielbiam, wyznaję. Pech to mistrz, a Tekla to ma królowa.
3. Mój
pierwszy bal – czyli kilka
przydatnych porad, co robić, a czego nie robić na studniówce.
4. Inny
świat – obozy, maturka i tak
dalej.
5. Pretty
Happy – radosna twórczość Kate
Hudson.
6. Zdążyć
przed panem Bogiem – czyli wywiad,
który nie ogarnęłam, że jest wywiadem, dopóki mi nie powiedzieli.
7. Ktoś
mnie obserwuje – gdzie jest drugi
tom?!
8. Wszystkie dziewczyny Wertera – książka napisana przez 16-latka. Szesnastolatka!!
No. I to by było na tyle. Napiszcie koniecznie, jakie książki do was przywędrowały w marcu!
A my widzimy się w niedzielę z następnym postem, a za miesiąc z kolejnym book haulem!!
8. Wszystkie dziewczyny Wertera – książka napisana przez 16-latka. Szesnastolatka!!
No. I to by było na tyle. Napiszcie koniecznie, jakie książki do was przywędrowały w marcu!
A my widzimy się w niedzielę z następnym postem, a za miesiąc z kolejnym book haulem!!
Przypominam o grupie na Facebooku!
Dobry wynik, brawo! Polecam Ci przeczytać czym prędzej "Moja Lady Jane" - bardzo intrygująca lektura :)
OdpowiedzUsuńBędę czytać na pewno, mam nadzieję, że szybko xd
UsuńIle nowości! :D No i gratuluję wyniku :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Dziękuję <3
UsuńNie znam większości :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Piękny stosik. Zaczytanego kwietnia!
OdpowiedzUsuńNawzajem ;*
UsuńŚwietny wynik i powodzenia na maturach :)
OdpowiedzUsuńhttps://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/
Dziękuję i nie dziękuję! xd
UsuńJakie piękne to wydanie Gwiazd naszych wina <3 Twoja pasja jest genialna!
OdpowiedzUsuńDużo się tego nazbierało, jak zwykle. Moja lady Jane też mam w planach!
To najpierw book haul kwietniowy czy maturka? :D
W końcu ktoś docenia, a nie puka mnie w czoło <3
UsuńChyba kwietniowy... muszę jakoś się odstresować :D
Sporo masz tych książek :D Serię Niefortunnych Zdarzeń swego czasu uwielbiałam i kusi, żeby do tego wrócić. Schmitta też się miło czyta, dla mnie jego dzieła to taka niebanalna odskocznia :)
OdpowiedzUsuńMarie Lu! Te książki złapały moje oko. :) Haha, mam nadzieję, że jakoś nauka pójdzie dobrze. :D Sobie też tego życzę. :) I aż mi się ciepło na sercu zrobiło, gdy przeczytałam, że zdobyłaś arabską wersję. :D Jesteś boska, to trzeba przyznać. :D
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Też ci życzę, byś poskromiła tę naukę
UsuńHaha, arabska jest chyba najbardziej oryginalna spośród tych wszystkich, jakie mam <3
"Serię Niefortunnych Zdarzeń" zbierałam chyba 8 lat, ale w końcu 3 lata temu się udało :D Mam do tych książek niesamowity sentyment.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś czytanie tej serii ominęło, chociaż zawsze gdzieś tam o niej wiedziałam. Teraz oglądam serial i jestem zakochana, więc chcę sięgnąć po pierwowzory <3
UsuńFajny i ciekawy stosik, zawsze nowe książki (nawet nie swoje) cieszą oko 😊 ja zaszalałam, bo u mnie w tym miesiącu aż 26 sztuk *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O kurczę, pobiłaś mnie! Czekam na post u ciebie, koniecznie mi daj znać <3
UsuńA ja zacisnęłam pasa i w marcu dotarła do mnie tylko jedna(!) nowa książka, w dodatku taka, która już nie ma dodruku i kupiona ze bezcen xD "Płytkie groby" też widziałam w jedenej z tanich księgarni i się zastanawiałam, ale odpuściłam. Chociaż okładka przyciąga :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niebieskie Iskry
Zdradź mi swój sekret, jak to zrobiłaś?
UsuńMnie akurat tytuł przyciągnął, ale okładka w sumie zła nie jest :D
,,Ten pierwszy rok'' podobno jest spoko (takie mnie doszły suchy), ale czekam na twoją opinię :D Muszę cię za to postraszyć książką Danielle Steel – wiesz, ja tam nic nie mówię, ale jak raz (dwa lata temu) zapoznałam się z twórczością owej pani to do dzisiaj krzywię się na jej nazwisko. Notabene chyba jeszcze nigdy na dwudziestu stronach (tyle gdzieś jako wzorowy czytelnik) przeczytałam tak wiele powtórzeń o tym jak to kobiet jest samotna, jak to mąż jej nie wspiera i jak dzieci nagle wyfrunęły z gniazda. Nie wiem, może nie jestem targetem, ale matulu – to było okropne. Ostatnio dostanie jakiejkolwiek książki na CzytamPierwszy to czysty fart – inaczej tego nie mogę określić. Ja ,,Moją Lady Jane'' niby mam od dawna, ale w formie e-booka i to w formie e-booka by CzytamPierwszy, więc właściwie czyta się to tak niewygodnie i niepraktycznie, że już zapomniałam, iż w ogóle mam tę książkę. Niech książki będą z tobą :D!
OdpowiedzUsuńNie no, kobieto, nie mogłaś tak wcześniej? Właśnie czytam Steele i jestem gdzieś na jakiejś 200 stronie i póki co moje jedyne notatki odnośnie tej ksiązki to "potwórzenia, powtórzenia i powtórzenia". Ona cały czas ględzi o tym samym. Bohaterka opowiada swoją historię raz dla czytelnika, raz dla córek, raz dla agenta, raz dla przyjaciółki, a gdy myślisz, że wyczerpała opcje, to ona opowie jeszcze trzy razy do sąsiadek i przypomni ją jak bierze prysznic XDDDD. Też się właśnie zastanawiam, że może nie jestem grupą docelową tej książki, no ale kurde, nie traktujmy tej ewentualnej "grupy docelowej" jak bandę debili ze sklerozą, którzy nie pamiętają, co czytają i trzeba im przypominać po 50 tysięcy razy XD
UsuńJa tą MLJ dorwałam czystym przypadkiem, a że chciałam to przeczytać, no to szybko zrobiłam zamówienie. Byłam mega zdziwiona, że mi się udało XDD
Nie chwaliłaś się, że bierzesz Steel, ale teraz cię pocieszę, że pewnie recenzję będzie się dobrze pisać xd
UsuńJa tam jestem zdziwiona jak są dostępne egzemplarze, bo jak zawsze wchodzę to sztuk jest... O tak, zero. Muszę w końcu przyczaić, kiedy oni dodają te nowe sztuki :D
Jak dużo cudownych książek, które chciałabym przeczytać <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie:
https://loony-blog.blogspot.com/2018/04/nowe-kieszonkowce-rozdanie.html
Pozdrawiam!
to u mnie w marcu pojawiły się wyłącznie dwie i jestem z tego dumna. ;) nowy Alek R. i zbiór reportaży. ;) a recenzje muszę kiedyś wreszcie zacząć pisać, tylko ciągle mi na to czasu brakuje. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Płytkie groby i Kate Hudson kurzą sie na półce. Musze się w koncu za nie zabrac. No ale coż... to już choroba moja droga. Wiem, że dużo osob ci to mówi, bądź pisze i nie będę oryginalna, ale może powinnas skierowac swoje kroki zamiast do ksiegarni to do psychiatry :DDDD
OdpowiedzUsuńPróbowałam! Problem w tym, że na drodze do psychiatry mam dwie księgarnie no i sama rozumiesz ...
UsuńO mój boże XD XD Idz inną drogą!
UsuńNie ma! W sensie no, po co inną, jak ta krótsza i prostsza? No i jest na niej księgarnia? XDDDD
UsuńJestem bardzo ciekawa tej ksiązki "Wszystkie dziewczyny Wertera"
OdpowiedzUsuńWow, sporo tego. Ja niestety nie mam w moim mieście zbyt wielu księgarni, o jakiś fajnych z tanimi książkami nie wspominając.
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)
Dlaczego u mnie w mieście nie ma żadnej taniej księgarni :( Co za wybrakowane miasto :D
OdpowiedzUsuńW każdym razie, gratuluję wyniku i życzę by wszystkie pozycje powyżej okazały się dobre :)
Mi w marcu dopisało spore szczęście, bo wygrałam mnóstwo konkursów, więc tym sposobem zdobyłam wiele wspaniałych książek :)
To wbijaj do mnie, ja mam ich od groma XD
UsuńPrzeczytałabym Napój miłosny!
OdpowiedzUsuńCałkiem dużo tych zdobyczy! :o
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się maturą, Ewa, zdamy razem, ja też już rzygam conditionalami.
Pozdrawiam,
Iza z Heavy books
Nie przyjmuję do wiadomości opcji "nie zdania". Bardziej się rozszerzonymi stresuję i polskimi XD
UsuńZazdroszczę Ci tego, że masz "Serię niefortunnych zdarzeń" na półce! *.* Ja nie odważyłam się jej zacząć kolekcjonować, bo ceny mnie przerażają. Dalej mam nadzieję na wznowienie serii, tak jak to było z dodatkami do Harry'ego Potter'a :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! ;* Dolina Książek ♥
PS: Współczuję Ci wszystkiego, co związane z maturą :/ Przechodziłam przez to, więc wiem jaka to udręka...
Ja w szkole z nudów przeglądałam OLX i udało mi się wyczaić większość za 10-15 zł. Najdroższa chyba była za 20 xd
UsuńTeż liczę na wznowienie! Tym bardziej, że serial jest dość popularny, a książek brak :C
Książki jako pamiątki z podróży <3 Sam od lat wzbogacam tak swoją kolekcję. Ale zawsze kupuję tworczość lokalnych autorów. Nie ma to jak łażenie po księgarniach na świecie. :)
OdpowiedzUsuń