środa, 2 sierpnia 2017

Dwa razy mniej książek niż poprzednio!! [Book Haul] - lipiec 2017

Te książki same przychodzą, no…


Lipiec minął jak z bicza strzelił. A najsmutniejsza wiadomość jest taka, że został już tylko miesiąc wakacji, a później kolejny rok męczarni, cierpień i bólu. Jednak zanim to nastąpi, zajmijmy się czymś znacznie przyjemniejszym czyli nowymi książkami.

W czerwcu udało mi się pobić rekord nowych pozycji w mojej biblioteczce, a jakoś specjalnie się nie starałam. W lipcu za to objętość book haulu jest zdecydowanie bardziej przyzwoita i bez problemu mieści się na jednym zdjęciu.

Miesiąc zaczęłam od najnowszej premiery wydawnictwa IUVI czyli od Indeksu szczęścia Juniper Lemon. Nie spodziewałam się, że ten tytuł tak bardzo przypadnie mi do gustu, ale przynajmniej zostałam mile zaskoczona.

Później światło dzienne ujrzała powieść, na którą z bijącym serduszkiem czekałam od półtora roku. Druga część Ember in the ashes nareszcie gości u mnie na półce. I co więcej, już ją przeczytałam! Ale niestety nie gości na zdjęciu bo wybyła do mojej przyjaciółki.

W tej samej paczcie przywędrowała do mnie tak zachwalana przez wszystkich Bad mommy. Wydanie piękne, ale mam kilka "ale", które poznacie szerzej już niedługo.

Od portalu Sztukater otrzymałam kolejną książkę mojej ukochanej Jennifer Echols. Na tej autorce się jeszcze nie zawiodłam, a Para idealna stanowi tego potwierdzenie. Dotarła do mnie także Inwazja na Tearling oraz Wylecz alergię. Zobaczymy, co tam ciekawego o mnie-aka-wiecznym-alergiku napisali.

W tej samej przesyłce znalazłam jeszcze Zgromadzenie cieni czyli drugą część osławionego Mroczniejszego odcienia magii, w którą póki co nie mogę się w żaden sposób wgryźć oraz 66 dusz, książkę polskiego autora, co jest dla mnie wielką nowością i testem rodzimej literatury.



W lipcu niestety pod mój dach dotarła tylko ósma część Serii niefortunnych zdarzeń. Więcej nie udało mi się upolować, ale jestem coraz bliżej osiągnięcia celu. Trzymajcie za mnie kciuki i módlcie się o powodzenie misji.

Od Iskierki z bloga Iskierka czyta w losowaniu otrzymałam Kocham cię prawie aż po śmierć razem z cudowną bransoletką i toną brokatu, który do tej pory znajduję w różnych dziwnych miejscach. Ale jeszcze raz dziękuję!

No a później przyszły dwie przesyłki od wydawnictw. Dom bez okien od Wydawnictwa Kobiecego oraz Poszukiwaczka od Uroborosa. O tej drugiej kompletnie zapomniałam i miałam miłą niespodziankę jak listonosz zapukał do drzwi.



Także ku mojemu zaskoczeniu za wypełnienie ankiety od Czwartej strony dostałam Dom po drugiej stronie lustra.

I przypomniałam sobie piękne czasy, w których miałam ogromną fazę na Plotkarę, zarówno serial jak i książki. Nigdy nie udało mi się zdobyć 11 i 12 części, ale później ludzie wynaleźli OLXa i oto jestem, oto mam.



Teraz czas na historię miesiąca. Jak wiecie, albo i nie, wywiało mnie do Włoch. W miejscowości, w której mieszkałam, były dwie księgarnie i Ewa zdeterminowania do kupienia Colpa delle stelle. Jedna z nich znajdowała się rzut beretem od hotelu, w którym mieszkałam, ale przystojny Włoch w niej pracujący nie dysponował moim obiektem pożądania. Zaś ta druga była na drugim końcu miasteczka trochę poza naszymi możliwościami. W Rzymie moje oczy nie uświadczyły żadnej księgarni, zaś w Wenecji pani chyba nie do końca wiedziała, dlaczego po angielsku pytam ją o włoską książkę i także nie była w stanie mi pomóc. Podczas ostatniego pobytu razem z przyjaciółką musiałyśmy jakoś zabić dwie godziny czasu wolnego między śniadaniem a obiadem. I tak oto wpadłyśmy na genialny pomysł, że przecież ponad 5 kilometrów w upale i pełnym słońcu to nie tak daleko. Poszłyśmy do tej nieszczęsnej księgarni. Na moje szczęście miła pani Włoszka na moje pytanie o dostępność książki z radością odpowiedziała „Si, si!”, bo inaczej moja kochana Kasia by mnie zabiła wzrokiem na miejscu. A skoro już tam dotarłyśmy, to w przypływie radości porwałam też z półki Harry Potter e il prigioniero di Azkaban. Przynajmniej 11 kilometrowy spacer nie poszedł na marne. Próbowałam też coś podczytywać z obu książek i powiem, że rozumiem średnio co dwudzieste słowo. Jest moc.

A po powrocie z wojaży w domu czekała na mnie paczka od Moondrive z pięknym Illuminae w środku. Oni nie kłamali, ta książka naprawdę została świetnie wydana.



W lipcu zdecydowanie więcej dostałam niż kupiłam, a jak już coś kupiłam, to już szalałam. 18 książek to nie to samo co 36, ale niestety, musicie mi wybaczyć. Rekordów w końcu nie pobija się co miesiąc.

Za to wiecie o ile łatwiej było mi to wszystko spisać, zebrać, porobić zdjęcia i odłożyć na miejsce?







Jeśli chodzi o sprawy blogowe, to udało mi się napisać oraz dodać kilka postów. Kliknięcie na zdjęcia przeniesie was do poszczególnych wpisów.

Recenzje książek:

  
  


Recenzje filmów:


Okołoksiążkowe:

  
 Znalezione obrazy dla zapytania liebster blog awards



Statystyki:

  • Wyświetlenia:      było 42 427, jest 51 845…, przybyło 9 418
  • Komentarze:        było 4 850, jest 5 223 …, przybyło 373
  • Obserwatorzy:     było 323, jest 359 …, przybyło 36



Mam nadzieję, że spodoba wam się taka nowa forma podsumowań z większą ilością zdjęć i łatwiejszą nawigacją. Aha, no i w lipcu wybiło mi 50 tysięcy wyświetleń! Dziękuję <3





 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać





46 komentarzy:

  1. Niby gorzej a wyniki i tak masz świetne i lepsze ode mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam nowe książki <3 Tyle dobra!
    Pozdrawiam :*
    zaczytanapielegniarka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny pomysł na taką formę wpisu <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow podoba mi się ta zmiana! Super podsumowanie, zawsze chętnie zaglądam na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana!!! Piękny wpis, nie mogę doczekać sierpniowych wpisów. Oby tak dalej, kochana!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak bardzo pragnę Illuminae. Niestety, nie mogę kupić nowych książek, ponieważ po prostu nie mam już miejsca. Muszę czekać na remont i dopiero wtedy wyruszyć na zakupy.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
    Booki-v.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie brak miejsca nie przeszkadza jak widzisz, a skończyło mi się ono jakiś rok temu XD

      Usuń
  7. Przymierzam się do tego "Domu bez okien" i przymierzam, i ciągle nic z tego nie wychodzi. Dobrze że mi przypomniałaś, może choć w sierpniu nadrobię :)

    Pozdrawiam,
    Ewelina z "Gry w Bibliotece"

    OdpowiedzUsuń
  8. U Ciebie dwa razy mniej książek i tak oznacza trzy razy więcej niż ja zazwyczaj kupuje w jednym miesiącu xd
    Zazdroszczę trochę tej książki od Moondrive, bo wygląda bosko. No i czekam na recenzje, bo ludzie mówią, że treść niby tak dobra, dlatego sama nie zamawiałam :p Pozdrawiam, Wielopasja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem tylko kiedy to przeczytam, bo mnie recenzenckie przywaliły

      Usuń
  9. Jestem właśnie w trakcie czytania "Indeksu szczęścia Juniper Lemon".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Stwierdzam, że nawet ta mniejsza ilość książek prezentuje się imponująco! Nowa forma wpisu bardzo fajna, czyta się przejrzyście, łatwo, no i zdjęcia książek przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem naprawdę ciekawa jak spodoba Ci się Illuminae i Bad mommy, wszyscy chwalą, ale nie jestem do końca przekonana, zwłaszcza w stosunku do książki Fisher.
    Bardzo fajna forma wpisu:)
    Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bad Mommy wypadło słabo, jak chcesz to pisałam już recenzję. A Illuminae grzecznie czeka na swoją kolej

      Usuń
  12. O mateczko, "Plotkara"! <3 Przypomniałaś mi szczenięce lata. :)
    Czekam na Twoją opinię o "Bad mommy", bo sama nieco rozczarowałam się tą mocno wypromowaną książką.
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka “Moja Lady Jane”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama też sobie je przypominam XD
      Już ją dodałam i także mnie rozczarowała :C

      Usuń
  13. To i tak potężna dawka nowych książek.
    Jestem ciekawa książki o alergii. Tak jak Ty też jestem alergikiem, więc może bym znalazła tam dla siebie jakieś rady.

    Pozdrawiam
    Babskie Czytanki

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie na leżaku chętnie poczytam jakieś uczuciowe książeczki :)

    https://rudyszalik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Tyle świetnych książek, które chcę kupić, ale mam bana na kupowanie książek :(

    Hubert z Thelunabook
    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy akapit - całkowicie się zgadzam :( Wakacje, zwolnijcie, błagam :(
    Same cudowności co przybyły :D I nawet nie wiesz, jak ci zazdroszczę tych Włoch :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama też sobie zazdroszczę i chętnie bym tam jeszcze wróciła <3

      Usuń
  17. Z Tearlingiem chciałabym się w końcu zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ Ci zazdroszczę tych książek po włosku! Też zawsze przywożę z podróży książkowe pamiątki!
    Pozdrawiam i życzę równie udanego sierpnia! włóczykijka z imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę, że "skromny", ale udany miesiąc. Same dobre książki.
    Dom po drugiej stronie lustra - cudne wydanie <3
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam chrapkę na "Indeks szczęścia" i "Illuminae", ale to drugie zapomniałam zamówić na początku, a teraz skoda mi pięciu dych :( Będę musiała upolować gdzieś z drugiej ręki.

    Pozdrawiam :)
    Niebieskie Iskry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Indeks koniecznie. A Illuminae jest teraz w Empiku z jakimś rabatem nawet :D

      Usuń
  21. Duzo ksiazek udalo Ci sie kupic!:) Mi w tym miesiacu tylko 4 i wszystkie od jednej autoki Kim Holden. Nie wiem tylko kiedy je przeczytam:D Słyszałam juz duzo dobrego o ''indeksie szczęścia'' i jak tylko wpadnę na nią w bibliotece, to na pewno przeczytam;)
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  22. Gratuluję wyników... a cały stosik książek mogę zabrać do siebie? :D Jestem strasznie ciekawa "66 Dusz" ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytalam kiedys Achaja i mi sien ie podobala. wynikow gratuluje. pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Powalające statystki! Gratuluję. Świetne książki pojawiły się w twojej biblioteczce.

    Pozdrawiam,
    mariadoeseverything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ładny miseiąc za Tobą. Musze się zabrać za "Świetło które utraciliśmy"

    OdpowiedzUsuń
  26. Wiem, że cała masa książek do skomentowania, ale... Plotkara! Nie czytałam książek, ale za to kocham serial i niedawno nawet robiłam sobie z nim powtórkę. Miło było na nowo przeżywać losy bohaterów, mimo że i tak wiedziałam, co się z nimi stanie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa idź, bo za dużo seriali do nadrobienia, a ty mi jeszcze cudowność Plotkary przypominasz!

      Usuń
  27. Piękny miesiąc, gratulacje :) Chyba przeczytam "Illuminae", bo są generalnie zachwyty i postanowiłam wybadać sprawę. :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie! :)

    https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2017/07/podsumowanie-miesiaca-1-lipiec-2017.html

    https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Tyle cudowności. Aż miło popatrzeć!:D

    OdpowiedzUsuń
  29. Też czytałam "Indeks szczęścia..." i również pozytywnie mnie zaskoczył :) Baaaardzo zazdroszczę włoskiej wersji HP i Greena <3

    Pozdrawiam,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeszcze mnóstwo wakacji przed nami, oczywiście, że za szybko mkną te wolne dni, ale ile wspaniałych przygód czytelniczych uda się jeszcze przeżyć. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  31. Czy ja wiem, czy ten Mroczniejszy odcień magii taki osławiony :) Mi się całkiem podobał, ale szaleństw tu nie ma. Zgromadzenie cieni jeszcze przede mną, czeka sobie grzecznie na półce.
    Ja w lipcu na odwyku, kupiłam dwie książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osławiony szczególnie w Ameryce. Sama autorka wywołuje wiele emocji.
      Zgromadzenie cieni jest świetne, jak się okazuje <3

      Usuń
  32. Osiągnęłaś świetne wyniki! 18 to też dobry wynik. Mam nadzieję, że znajdziesz w wakacje czas na jeszcze kilka książek. :)

    http://zofiawkrainieksiazek.blogspot.gr

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo ciekawi mnie książka "Illuminae". Mam zamiar ją kupić i dowiedzieć się, czy rzeczywiście jest taka wspaniała. "Dom po drugiej stronie lustra" - kupiłam w biedronce za 10 zł, pożyczyłam koleżance i od kilku miesięcy do mnie nie wróciła :c

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)