piątek, 4 maja 2018

Sabotowałam swój stosik - Book Haul - kwiecień 2018


W kwietniu byłam grzeczna. Chyba przygotowania do matury pochłonęły całą moją uwagę, bo kupiłam wyjątkowo mało książek, dostałam troszkę więcej, ale w rozrachunku końcowym i tak liczba prezentuje się przyzwoicie. Także dziś będzie krótko i szybko, bo mój stos(ik) mieści się w granicach zdrowego rozsądku. Tym bardziej, że sama go sabotowałam, ale o tym za chwilkę.

Jako pierwsze moją biblioteczkę zasiliły Słowa w ciemnym błękicie od Wydawnictwa Jaguar. Powieść o książkach dla każdego książkoholika. Później także od Jaguara otrzymałam Fandom z cudowną okładką, która wygląda pięknie, ale na zdjęciach zdążyła już mi sprawić sporo problemów.

Od Wydawnictwa Kobiecego dostałam Białego kruka, który, no cóż, chyba będzie najbardziej schematyczną książką, jaką przeczytałam w tym roku. Ale paradoksalnie całkiem miło mi się ją czytało.

Od Uroborosa przyszła do mnie długo wyczekiwania Wieża świtu, za którą nie mogę zabrać się w pierwszej kolejności, bo jednak matura ma pierwszeństwo. Przyszła także do mnie Toń od tego samego wydawnictwa, w której okładce zdążyłam już się zakochać, teraz pora na wnętrze.


Od autorki, Melissy Darwood  dostałam jej najnowszą książkę czyli Tryjona, z cudowną dedykacją! Uwielbiam jej Luonto i żywię wielkie nadzieje co do jej nowej powieści. Mam nadzieję, że słusznie.

Od młodzieżowej części Czwartej Strony przyszła do mnie Perłowa dama. Jak wiecie, pierwsza część serii nie do końca mi się podobała, bo była po prostu wtórna i powielała wiele schematów znanych nam z topowych powieści dla młodzieży. Uznałam jednak, że może autorka w drugim tomie trochę inaczej podziała z fabułą i postanowiłam zaryzykować. Na pewno dam wam znać, jak to wyszło.

W kwietniu też była premiera tomiku poezji youtuberki Billie Sparrow, którą odkryłam dwa lata temu razem z przyjaciółką. Od tamtej pory nie opuściłam jej żadnego filmiku, więc zakup Arkusza poetyckiego był w sumie formalnością. Byłam też nawet na spotkaniu z autorką, co przyspieszyło mój zakup. Ale jeśli chodzi o sam tomik to… no ja i poezja chodzimy różnymi ścieżkami. Niektóre wiersze mi się podobały, inne przeszły bez echa, a jeszcze inne wyglądały jak inspiracje z Tumblra. Za to wydanie jest cudowne!

Na zakończeniu roku zdarzyło mi się otrzymać kilka nagród. Między innymi za moje wielkie poświęcenie w działalności w sztandarze szkolnym dostałam pierwszy tom Listów niezapomnianych. Jestem dumna ze swojej szkoły, bo w końcu zainwestowali w coś innego niż słowniki i atlasy.


I wisienką na torcie jest historia, którą już wam niedawno opowiadałam przy okazji recenzji Tancerzy burzy, których, no cóż, utopiłam w Wiśle podczas robienia zdjęć. Wiatr tym razem nie współpracował i postanowił mi brutalnie odebrać książkę.

Mój książkowy kwiecień można teoretycznie podsumować w 10 książkach, ale praktycznie to jednak w 9, bo jedna nie przeżyła do końca miesiąca. Jestem z siebie dumna, bo ten stosik brzmi naprawdę rozsądnie. Znajdują się tu same tytuły, które w rzeczywistości chcę przeczytać.  Dodatkowo w kwietniu kupiłam tylko jedną książkę i wydałam na nią 29,90 zł.

Za to w maju już wiem, że będę mieć trochę więcej do pokazywania, bo jest dopiero 4 dzień miesiąca, a ja już zdążyłam zamówić 11 książek…


Zaś jeśli chodzi o statystyki, recenzje i inne cyferki, to kwiecień prezentował się następująco:

Recenzje

 
 
 

Okołoksiążkowe

  

Statystyki

+ 16 491 wyświetleń
+ 303 komentarzy
+ 7 obserwatorów

WrapUp

Sekretna kolacja – czyli kanibalizm w najbardziej wyszukanym stylu
Nie wszystko stracone – ja i Danielle Steel nie będziemy sobie już wchodzić w drogę
Royce Rolls – literacka wersja Kardashianów, ale jednak nie do końca
Tango – ostatnia lektura w mojej szkolnej karierze!
Wykłady Profesora Niczego – powtórki do matury, które pozwalają nie zwariować
Robin Graficiarz – piękna historia pewnego graficiarza i pewnej małej dziewczynki z Paryżem w tle
Słowa w ciemnym błękicie – warto dla książek, wokół których kręci się cała akcja
Biały kruk – wspominałam, że tu schemat goni schemat?
Arkusz poetycki - #poezja_współczesna_której_nie_rozumiem
Dragon Kin. Fire in the Sky – a to to było dziwne

BooKat

14 i 15 kwietnia w Katowicach odbyło się wydarzenie społeczne zorganizowane przez grupkę licealistów. BooKat miał na celu promowanie literatury, łączenie pokoleń i oczywiście dobrą zabawę. Byliście? Czy może planujecie dopiero wziąć udział w drugiej edycji?

Zdjęcie użytkownika BooKat.


Tak prezentował się mój kwiecień w książkach. A wam co umilało czas w ubiegłym miesiącu? Co ciekawego przeczytaliście, a co ciekawego kupiliście?


 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać





24 komentarze:

  1. "Toń" oraz "Słowa w ciemnym błękicie" bardzo chętnie bym przeczytała :) "Wieżę świtu" również, ale pewnie nie w najbliższym czasie. Zazdroszczę nabytków :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. 4 książki z tych wszystkich co pokazałaś mam i powiem szczerze, że nie mam zielonego pojęcia kiedy je zacznę, ponieważ mam teraz strasznie dużo rzeczy na głowie. A ja tobie życzę abyś miała dużo czasu na czytanie tych książek.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/05/dzis-sa-jutro-ich-nie-ma-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także nie wiem, kiedy się za to wszystko zabiorę. Przez maturę w ogóle nie mam ochoty na czytanie :C

      Usuń
  3. Mimo tego, że w tym miesiącu byłaś "grzeczna", a ilość książek jest "przyzwoita", to dla mnie i tak jest ich sporo! Chociaż już czekam na ten maj, jak zamówiłaś 11 książek xDD

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z tego co wymieniłaś, przeczytałam Słowa w ciemnym błękicie :) Podobała mi się ta książka, ale nie było efektu wow :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokaźny stos! :0 Do mnie też przybyły "Słowa w ciemnym błękicie"! :)
    Gratuluję wyników!

    OdpowiedzUsuń
  6. "Słowa w ciemnym błękicie" spędzały mi sen z powiek przez znaczną część kwietnia i chyba w końcu im ulegnę i zakupię...może w duecie z powieścią Pani Marty Kisiel, bo ta też mnie ostatnio zaciekawiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A do mnie "Fandom" i "Toń" jeszcze nie dotarły :( Smuteg

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że kwiecień upłynął przyjemnie mimo zbliżających się matur. :) Ja w kwietniu przeczytałam reportaż, czytadełko, lekturę do szkoły i jakiś miliard podręczników na konkurs, więc nie był to dla mnie czytelniczo wymarzony miesiąc. Ale nadrabiam sobie w majówkę, więc nie jest źle. No i kupiłam 2 książki Åsne Seierstad, "Jeden z nas" i "Dwie siostry". ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super Haul, za to maj będzie obfity i sama wiem po sobie.
    Pozdrawiam i miłego dnia :)
    Stelladj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Oo ile książek przeczytanych uuu kiedy ja znów powrócę do takich dni

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę! Ja niestety nie mam czasu aż tyle czytać :( Ostatnio przeczytałam "Przyciąganie" Elżbiety Rodzeń... Muszę przyznać, książka jest naprawdę dobra. Jeśli jesteś ciekawa recenzji, zapraszam w najbliższy wtorek na mój blog :)

    http://carrrolinax3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. "Toń" oraz "Słowa w ciemnym błękicie" bardzo chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ciekawe nowości, jeszcze nie czytałam tych książek. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że szalejesz!! Zazdroszczę trochę, też mam kilka pozycji do kupienia, ale ciągle odkładam to na później.

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłam na BookKatcie ^^ Fajnie zorganizowane wydarzenie - roztaczało przyjemną atmosferę.

    OdpowiedzUsuń
  16. "Słowa w ciemnym błękicie" bardzo chcę przeczytać. Gratuluję wyniku przeczytanych książek i statystyk :)
    Ja w kwietniu nie kupiłam ani jednej książki :D
    Udanego i zaczytanego maja :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mysle ze wynik bardzo fajny :) dzieki Twoim recenzjom na pewno siegne po kilka ksiazek wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. w kwietniu niesttey nie było czasu na cztanie, teraz nadrabiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ile książek :D jak dobrze pójdzie od lipca w końcu będę miała więcej czasu na czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam "Słowa w ciemnym błękicie"! Jeśli chodzi o to wydawnictwo to czekam teraz też na "Spętanych przeznaczeniem" :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)