Trzeba
ulżyć sobie trochę w tej goryczy.
Widzieliście
już moją listę najlepszych książek ubiegłego roku, więc teraz czas na pokazanie
wam tytułów, które w jakiś sposób mnie sobą rozczarowały. Znacie to uczucie,
gdy bardzo na coś czekacie, ale nie spełnia waszych oczekiwań, gdy już to
dostaniecie? Ten post jest właśnie o tym.
Ale
zanim przejdę do rzeczy, te 3 książki rozczarowały mnie troszkę mniej, więc nie
weszły to topowej 5, ale w dalszym ciągu zapracowały sobie na swoja obecność
tutaj.
Uwielbiam
serię Szklany tron, a przynajmniej
pierwsze dwa tomy. W 2016 roku pierwszy raz się na niej zawiodłam, bo
przeczytałam Dziedzictwo ognia, które
zupełnie mi nie podeszło i było jak wyrwane z zupełnie innego cyklu. Za to w
2017 zabrałam się w końcu za Królową
cieni, która mimo że była dużo lepsza, w połowie i tak powtórzyła los 3
tomu. Nie podoba mi się droga, jaką obrała Mass. Pierwsza część cyklu w ogóle
nie zapowiadała, że losy bohaterów potoczą się w tę stronę i dlatego jestem
zawiedziona.
Bad mommy było reklamowane jako świetny thriller psychologiczny,
którego zakończenia nie da się przewidzieć. A ja? Już w połowie przeczuwałam,
co się święci. I dlatego ta powieść tu wylądowała.
A
ostatnia z tej paki jest książka Ceceli Ahern. Kocham i uwielbiam tę autorkę,
ale jej PS Kocham cię jest jak
wyrwane spod innego pióra. Ta powieść jest niedopracowana, płytka i bardzo
ogólna. Przypomina zarys jakiejś większej historii, nad którą trzeba jeszcze
popracować, a nie pełnoprawną publikację. Domyślacie się, jakie było moje
rozczarowanie, gdy jedna z moich autorek tak strzeliła mi swoją powieścią w
kolano.
A
teraz już będę mówić o tych książkach, po które tu wszyscy przyszliśmy.
5
Moje
najświeższe rozczarowanie, najmłodsze i żarzące się świeżą raną w mym sercu to Wolf by Wolf. Gdy usłyszałam pierwszy
raz na zagranicznych kanałach o książce, w której Niemcy wygrali drugą wojnę
światową i szerzą swe rządy, a główna bohaterka chce wygrać wyścig, by zdobyć
możliwość spotkania z Hitlerem i móc go zabić, więcej nie było mi trzeba.
Szkoda tylko, że ta powieść tak naprawdę mówi o tym i… tylko o tym. Tu się po
prostu nic nie dzieje. Wieje nudą! Fabuła mogła pójść w każdą stronę, a nie
poszła w żadną.
4
Z Mroczniejszym odcieniem magii miałam
podobną historię. V. E. Schwab jest autorką, która zrobiła furorę za granicą.
Wszyscy czytają jej książki, każdy się nią zachwyca. Dodatkowo ta konkretna
powieść jest o świecie, w którym istnieją cztery równoległe Londyny. Miało być
magicznie, ciekawie i zapierająco-dech-w-piersiach. Przez większą część
doceniałam opisy wszystkich krain i praw, którymi się rządzą, ale kurczę, ja
chciałam akcji, a dostałam samą teorię.
3
Jedno
z większych rozczarowań zafundowało mi Światło,
którego nie widać. Powieść pisana przez 10 lat, powieść, która zdobyła
nagrodę Pulitzera… to powieść, za której powstaniem stoi więcej ciekawych
historii, niż opowiada samo jej wnętrze. Śledzimy tu losy dwóch bohaterów,
które same w sobie złe nie są, ale największym problemem jest fakt, że ich
przygody donikąd nie prowadzą. Brakuje im konkluzji, jakiegoś sensownego podsumowania
całej powieści. Jednocześnie autor chce mówić o wojnie w poważny i wyniosły
sposób, a za chwilę spłyca wszystkie ważne wydarzenia i traktuje je
powierzchownie. Naprawdę nie wiem, dlaczego tyle się o tym tytule mówi.
2
Za
tę pozycję chyba dostanę siekierą w łeb od któregoś z uczynnych fanów Jane
Austen. Tak, w końcu przeczytałam Dumę i
uprzedzenie, która mi się nie spodobała. Byłam przygotowana na piękną
historię miłosną, która chwyci mnie na serce, wzruszy a potem rozbije na milion
kawałków. W końcu miał być to romans wszechczasów. Już byłam gotowa na dodanie
kolejnego męża do swojej listy! No i się przyjechałam. Powieść jest dla mnie
nuda i tak naprawdę nie opowiada o niczym. Dlaczego ludzie tak bardzo
zachwycają się historią pięciu panienek, których rodzice desperacko poszukują
dla nich małżonków? Dosłownie o tym jest ta powieść.
1
Moja
prywatna drzazga, która tkwi w moim sercu do tej pory, a od lektury tej
powieści minęło już jakieś pół roku. Jak prawdziwa fanka grzecznie czekałam, aż
kolejne dzieło Stephenie Meyer ujrzy światło dzienne. Gdy w końcu nadszedł ten
moment, autorka popełniła Chemika. No
i przepraszam bardzo, co to do cholery było?! Thriller, który koło thrillera
nawet nie stał! Jakieś pomylone czarne charaktery, które same nie wiedzą, kim
chcą być. Postacie zwierzęce milion razy lepiej wykreowane niż te ludzkie. A
wisienką na torcie jest wątek miłosny, który wszystko oblewa toną lukru. O Chemiku chcę jak najszybciej zapomnieć,
ale ten ból jest zbyt głęboki, by mnie opuścić, więc będę gderać o nim pewnie
jeszcze jakiś czas.
Spis recenzji:
A
was coś rozczarowało w ubiegłym roku? Czy może obyło się bez gorzkich łez?
Światło mam w planie przeczytać jeszcze w tym roku. Chciałabym w końcu mieć własne zdanie na jej temat. Duma i uprzedzenie mi się podobała tak jak Wichrowe wzgórza. ;)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie Wichrowe się podobały, z Dumą jak widzisz gorzej xd
UsuńNiestety zdarzają się i koszmarki w naszym czytelniczym życiu :)
OdpowiedzUsuńEh, ten nieszczęsny "Chemik". Poddałam się jakoś w połowie...
OdpowiedzUsuńA co najgorszych książek jakie przeczytałam w 2017 to zdecydowanie "Hopeless" Colleen Hover, "Miasto trumien" Gary'ego A. Braunbeck'a, "Alicja i lustro zombi" Geny Showalter i "Gwiazdy, które spłonęły" Melissy Falcon Field.
Zawiodłam się jeszcze na "13 powodach" Jaya Ashera, "Carrie" Kinga i "Pochłaniaczu" Katarzyny Bondy. Zwłaszcza po "Pochłaniaczu" nie spodziewałam się czegoś takiego, bo Bonda jest moją ulubioną autorką.
Wybacz, że tak się rozpisałam, ale jak widzisz u mnie 2017 był pełen książkowych rozczarowań, chociaż trafiły się 2 perełki i jedna strasznie emocjonalna powieść.
Pozdrawiam cieplutko,
martynapiorowieczne.blogspot.com
Haha, doskonale rozumiem cię z Hoover.
UsuńKurczę, szkoda, że Bonda cię zawiodła ;/
U mnie też było słabo w 2017. Ale spoko, wybaczam długi komentarz!
Pocałunek zdrajcy pocałunek zdrajcy pocałunek zdrajcy pocałunek zdrajcy... Wyczekuj recki XD
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam zapowiedzi Chemika to uznałam, że pora się poznać z panią Meyer. Jak zobaczyłam pierwsze recenzje uznałam, że chyba jednak lepiej nie ryzykować xddd
Czy Ps Kocham cie to jest ta sama historia co w filmie o tym tytule??
Swoją drogą straszysz mnie tym ST. A kolega mi dał na święta 3 tom 😣
Buziaki 😘
Ula
www.doinnego.blogspot.com
Chemika to ty nawet patykiem nie tykaj!
UsuńYup. Chociaż filmu nie oglądałam
Nie czytałam żadnej z tych książek, więc wypowiedzieć się nie mogę, ale mam w planach "Dumę i uprzedzenie". Jednak właśnie liczyłam na ponadczasowy romans, emocje i na to że zapadnie mi w pamięć, a tymczasem ona jest o 5 laskach? No nie :(
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Bad Mommy" - tak jak pierwsza część bardzo mi się podobała, tak później było już tylko gorzej. A zakończenie to dla mnie totalny zawód.
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tak samo!
Usuń"Światło, którego nie widać" - tak bardzo się zgadzam <3 W ogóle nie rozumiem tego wszechobecnego dopisku "powieść pisana 10 lat"... No bo kurczę, ja swoją mogę pisać i 20, ale czy to znaczy, że od razu będzie fenomenalna? :D
OdpowiedzUsuńMnie "Duma i uprzedzenie" całkiem się podobała, ale też nie uważam jej za genialną. Ot, zwykły romans sprzed lat. Nic specjalnego. Nie wiem o co tyle szumu :/
Pozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
No dokładnie!
UsuńTeż nie wiem...
#soulmate
Mnie rozczarował tylko ''Król Kruków'' w tym roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Piękna recenzja, zacna Panno! Te wybuchy, te pościgi!!! Przykro mi, że te książki rozczarowały twe czytelnicze serducho. Mam nadzieję, że 2018 przyniesie ci wiele wspaniałych lektu, o których twoja recenzencka buzia nie będzie mogła przestać omawiać!
OdpowiedzUsuńA tak już na poważnie.. Wpis cud, miód i malinka!
~~twoj anonimowy welbiciel
Oh, dziękuję! Moja najlepsza wielbicielka <3
UsuńMnie ciekawi "Mroczniejszy odcień magii".
OdpowiedzUsuńŚmiej sie, nic nie przeczytałam z tego. I chyba dobrze, bo najwyrazniej nie ma po co.
OdpowiedzUsuńPodrugiejstronieokładki
To teraz już nie czytaj xd
UsuńW zasadzie poza Sarą J Maas (która mi się oczywiście podobała!) to nie czytałam nic z tej listy. ALE zastanawiałam się nad "Chemikiem", więc teraz dzięki Tobie mogę nieco obniżyć wymagania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dobrze ci radzę, Chemika nie czytaj. A jak przeczytasz i podzielisz moje zdanie to ci powiem "a nie mówiłam?" XD
UsuńSzczerze powiedziawszy też nigdy nie sięgnęłam po Dumę i Uprzedzenie i raczej nie sięgnę. O reszcie (oprócz Chemika) nie słyszałam i chyba nie chcę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O! Mozemy przybić sobie piątkę , u mnie "Duma i uprzedzenie" w 5 najgorszych ksiażek przeczytanych w 2017
OdpowiedzUsuń#highfive
UsuńMam problem z Mroczniejszym odcieniem magii, bo z jednej strony chciałabym przeczytać tę książkę, a z drugiej boję się, że będę równie niezadowolona. Coś mnie od niej cały czas odrzuca...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiedźma
Mroczniejszy nie jest zły, on był po prostu gorszy niż się spodziewałam ;/
UsuńJeśli chodzi o "Dumę i uprzedzenie", ja uwielbiam ją za genialny humor, cudownie wykreowane postaci i super oddany klimat epoki.
OdpowiedzUsuń"Światło, którego nie widać" znaazło się w mojej ubiegło rocznej topce, więc szkoda, że Ci się nie spodobało :(
PS kocham Cię też mi się nie za bardzo podobała - Chemika mam w najbliższych planach, ale aż się boje bo większość krytykuje tę powieść :)
OdpowiedzUsuńJa mam zupełnie inne zdanie co do ST - według mnie z tomu na tom jest coraz lepsze. Mi się natomiast podoba droga jaką podąża ta seria...
OdpowiedzUsuńPozostałych nie czytałam i raczej nie zamierzam ;)
"Duma i uprzedzenie" jest jedną z moich ulubionych powieści. I myślę, że jej fenomen polega nie tylko na historii o Kopciuszku, ale też o tym, że każda z nas marzy o tym, aby być sobą i znaleźć mężczyznę, który doceni piękno, które w nas tkwi. Dla mnie to jest piękna historia opowiadająca o miłości, bo moim zdaniem tych dwoje ludzi zeszło się mimo różnic, które są między nimi i tego, że wszystko mówiło głównym bohaterom, że nie mogą i nie chcą być razem. Moim zdaniem to historia o miłości, która zawsze potrafi znaleźć odpowiednią drogę, nawet jeżeli miałoby to długo trwać.
OdpowiedzUsuńNo cóż, z tamtej epoki czytałam dużo lepsze książki więc może dlatego Duma wypadła najgorzej
Usuńnie znam tych pozycji, ostatnio niestety mam zbyt malo czasu zeby wogole cos przeczytac a szkoda!
OdpowiedzUsuń