niedziela, 2 września 2018

Bieda, oj, bieda! - Book Haul - sierpień 2018


Nie wiem, co się właśnie wydarzyło w tym miesiącu, ale będę musiała już na wstępie was trochę rozczarować. Z nieznanych mi przyczyn w sierpniu przybyło do mnie dość mało książek. Ich ilość można pokazać na palcach u JEDNEJ ręki! Także dzisiaj będzie krótko, zwięźle i na temat. Ale za to pogadamy sobie o czymś innym.

Pierwsza (i jedyna) książka, która jest tylko i wyłącznie moja, to trzeci tom Żniwiarza od Czwartej Strony. Czekałam na ten tytuł blisko rok, także bardzo się ucieszyłam, gdy już go dostałam i czym prędzej zabrałam się do lektury. Hendel mnie nie rozczarowała, ale więcej możecie przeczytać w recenzji, która już wisi na blogu.

Pod koniec miesiąca udałam się z mamą na szybkie zakupy do Carrefoura. Oczywiście zaszłyśmy na dział z książkami, a ja standardowo zaczęłam przeglądać tytuły na promocji. Tym razem wyjątkowo to nie ja, a moja mama popełniła zakupy. Tym sposobem wpadły do naszego koszyka dwie powieści Harlana Cobena w wydaniach kieszonkowych; Nieznajomy i Sześć lat później.


I… to by było na tyle. W sierpniu moją biblioteczkę zasiliły tylko trzy książki. Może to znak, że mój nałóg da się poskromić? Chociaż nie, po prostu sierpień był ubogi w ciekawe premiery. Nadrobimy we wrześniu!

To jednak nie koniec tego posta, bo mam dla was jeszcze małe ogłoszenia parafialne. Tak jak obiecałam pod koniec kwietnia, przez cały maj, czerwiec, lipiec i sierpień posty na blogu pojawiały się trzy razy w tygodniu. Jeden poświęcony serialom, dwa poświęcone książkom. Jestem z siebie dumna, że udało mi się być w tym regularną i ani razu nie przegapić terminu! Dzięki temu poznaliście moje opinie na temat różnych powieści, a ja pogłębiłam swoje uzależnienie od Netflixa.

Przez te 4 miesiące udało mi się opublikować dla was w sumie 53 posty, z czego 29 stanowiły recenzje książek, 11 poświęcone moim opiniom na temat różnych seriali, 8 na tematy okołoksiążkowe, 4 (w sumie to 3, jedna była podzielona na dwa posty, bo jestem sklerotykiem) listy z pozycjami, które chcę obejrzeć i całą jedną jedyną recenzję filmu, bo druga część Mamma Mii tak mnie zirytowała, że aż musiałam się wygadać.

A co działo się na blogu w sierpniu?

Recenzje książek:

  
  
  
 


Recenzje seriali:

 
 


Okołoksiążkowo-serialowo-filmowe:

 


We wrześniu postanowiłam, że wrócimy do standardowego trybu pracy, ale też nie do końca. Przez jakiś czas posty będą pojawiały się tylko raz w tygodniu - w niedziele. Chcę zrobić sobie krótki odpoczynek od bloga, by wrócić w październiku z nową porcją energii, ale jednocześnie nie chcę zostawiać was bez niczego. Także mam nadzieję, że nowy rozkład nie będzie wam przeszkadzać.


No i to by było na tyle, jeśli chodzi o mój szalony stosik z sierpnia i wszystkie ogłoszenia, jakie miałam wam do przekazania. Wszystkim uczniom życzę powodzenia w nowym roku szkolnym! A studentom miłego ostatniego miesiąca wakacji!



 Facebook Instagram Goodreads Twitter Google+ LubimyCzytać



34 komentarze:

  1. Gratuluje przeczytania tylu książek przez te cztery miesiące! W sumie taka mała przerwa rzeczywiście może każdemu dobrze zrobić... W każdym bądź razie mam nadzieję, że w październiku wrócisz do nas z pełną energią tak jak napisałaś! :D

    vebth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam szczerze, że zazdroszczę Ci tak małej ilości zdobytych książek, ponieważ ja zaszalałam w sierpniu i teraz pragnę przeczytać wszystkie powieści na raz! Konsekwencje zakupowego szaleństwa są teraz widoczne ;)
    Ja również coraz bardziej uzależniam się od seriali i filmów, choć staram się ograniczać ich ilość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, skąd ja to znam!
      Seriale i filmy jak cię wciągną, to potem wypuścić nie chcą XD

      Usuń
  3. Wiesz... w sumie w sierpniu zaoszczędziłaś portfel na wrzesień. :D Nie wiadomo, co we wrześniu przygarniesz. :D
    Super, że dodawałaś tyle postów, nie tylko dot. książek, ale i seriali. Trochę podłapałam pomysłów, chociaż nie wiem, czy będę miała czas na wszystkie seriale. :D
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A idź, zaoszczędziłam. Zaoszczędzone pieniądze i tak wydałam tylko na co innego XD
      Super, że ci się podobały! A z serialami to uważaj, bo jak raz cię wciągną, to potem ciężko ci będzie przerwać XD

      Usuń
  4. Przede wszystkim podziwiam za wytrwałość w pisaniu i publikowaniu takiej ilości postów! Ja haniebnie zniknęłam z blogosfery na siedem miesięcy, ale teraz wracam z nowym harmonogramem, więc mam nadzieję, że użyczysz mi trochę z twojej motywacji, skoro sama robisz sobie trochę przerwy ;) Przede wszystkim jestem szczęśliwa, że zakochałaś się w koreańskich dramach, ale mam nadzieję, że wiesz, że od tego uzależnienia nie ma ucieczki - kiedy już raz wciągnęły cię w swój świat, to koniec, odwrotu już nie ma i mówię to z doświadczenia! gdyby ktoś dwa lata temu powiedział mi, że tak pokocham azjatycką kulturę, nie uwierzyłabym mu, tymczasem teraz dzień bez odcinka kdramy jest dniem straconym i słucham już tylko kpopu, inna muzyka dla mnie nie istnieje.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!
      Haha, to w takim razie wysyłam ci resztki mojej motywacji, która jest na wyczerpaniu XD
      Co do tej koreańskiej miłości... Już to czuję. Goblin zapoczątkował całą falę. Aktualnie oglądam już trzecią więc... przepadłam XD

      Usuń
  5. Gratuluję wyniku ! A book haul , chociażby jednoksiążkowy jest dobry, bo każda nowa książka cieszy , niezależnie od ilości ;-).

    Pozdrawiam !

    https://zaczytana-artystka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba zmienić ten stan rzeczy, Ewa i pójść razem na jakiś książkowy szoping, przecież zasłużyłyśmy!
    Co do przerwy 0 zupełnie popieram, to dobry pomysł, zwłaszcza, że rok był ciężki, trzeba trochę przewietrzyć głowę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ty sugerujesz przejść się na książkowy szoping po tanich księgarniach? Wchodzę w to <3

      Usuń
  7. Gratuluję systematyczności. Mi udało się wstawiać regularne posty jedynie w lipcu, a sierpień raczej był chaotyczny i nie do końca dobrze ogarnięty.

    https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow śweietny wynik! A co do książek to naprawdę się zdziwiłam hah :)

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Super wynik no i gratuluję systematyczności, ja ze swoją nadal walczę. Czasami jest mi ciężko wytężyć umysł, żeby napisać coś konstruktywnego na temat przeczytanej książki lub czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zaczęłam mieć z tym problem dlatego robię sobie przerwę

      Usuń
  10. Trzy sztuki to i tak dobry wynik. Ja już nie pamiętam kiedy kupiłam jakąś książkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Żniwiarz <3 Idę poczytać posty o serialach ;) (zapraszam też do moich, są na razie tylko dwa ;)).

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne podsumowanie. Wstyd się przyznać, ale wyobraź sobie, że nie czytałam NIGDY nic Cobena!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś coś jednego przeczytałam, ale to było tak dawno, że już nie pamiętam, czy mi się podobało XD

      Usuń
  13. Żniwiarz mnie ciekawi, muszę sięgnąć po tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja w sierpniu postawiłam na dokończenie zaległych serii, obejrzenie serialu, który miał być fajny... oraz skupiłam się na uroczości filmu "Do wszystkich chłopców, których kochałam", które obejrzałam 10 razy. Bijcie brawa, że mi się jeszcze nie znudziło.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to mi tylko pokazujesz, że jestem w tyle za murzynami, bo jeszcze nie czytałam i nie oglądałam "Do wszystkich chłopców " XD

      Usuń
  15. Bardzo lubie ksiazki Cobena ;) trafiony wybor

    OdpowiedzUsuń
  16. Zastanawiam mnie ta "Trucicielka". Chyba po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Aż przeżyłam szok! Mam ci gratulować, czy nie :D
    Czekam na kolejne posty. Zregeneruj siły i wracaj!
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  18. Sporo ciekawych propozycji do czytania, nie wiedziałabym od czego zacząć. :-) Hmm... Może "Naznaczona".

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow, chciałabym mieć czas chociaż na 3 książki miesięcznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam Cobena też się muszę w jego książki zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja dopiero rozpoczynam przygodę z książkami, gdyż ostatnio czytałam namiętnie z 5 lat temu. Musiałam powrócić i połączyć to z moją pasją - blogiem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dlatego ja robię stosiki kwartalne - zawsze uzbiera się coś więcej, bo miewam też miesiące z "pustym przebiegiem" ;)
    Aż tak Cię nowe "Mamma Mia" wkurzyło? Ja się bawiłam całkiem dobrze, warstwa muzyczna bez zarzutu, a w tego typu produkcjach na szczęście nie bardzo czepiam się fabuły ;) Chętnie przeczytam Twoje wrażenia ;)

    Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  23. Mamy nadzieję, że wrzesień był udany pod względem czytelniczym i czekamy na październikową porcję energii. Jesienią bardzo się przyda! :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wskrzesza jednego jednorożca :D
Odwiedzam blogi wszystkich, którzy zostawili komentarz pod ostatnim postem ;)